Perspektywa Albusa
Gdy siedziałem w swoim gabinecie to pojawił się mój mąż z Martinem który miał dla złe wiadomości. Nie wiedząc skąd Ministerstwo dowiedziało się o moich nowych szpiegach i zostali oni przesłuchani i zamknięci a ja nie mogłem w to wszystko uwierzyć. Tak samo jak i reszta. Ale co się dziwić. Po wysłuchaniu tego chciałem się wyżyć na Martinie. Ale ten się teleportował i zaklęcie uderzyło w ścianie. Mój mąż od razu mnie upomniał. I wyszedł. A ja go przeklinałem w głowie. Gdy przestałem to dalej zastanawiałem się co ma zrobić.
Perspektywa Harry'ego
Od rana miałem dobry humor nawet po tej wczorajszej akcji. Może dzięki masażowi Dracona. Który obiecał mi że później też mi zrobi masaż, ponieważ okazało się że nie tylko mi się podobało bo dziecku również co go śmieszyło. Ale co się dziwić. Po jakimś czasie zeszliśmy do reszty i udaliśmy się na śniadanie. W trakcie posiłku rozmawialiśmy o zbliżającym się wyjściu który ma się odbyć pod koniec stycznia. I to już za tydzień. Po skończonym posiłku udaliśmy się na Błonie aby przejść. Po drodze mój brat mnie upomniał że mam się ciepło ubrać. Na co ja że nie mam dwóch lat. A ten z moim narzeczonym się z tego śmiał. A ja im się nie dziwiłem.
Perspektywa Blaise
Jak ja kocham denerwować swojego braciszka. Ale wiem że ten kocha za to się na nim mścić. Takie same zdanie mieli również i inni. Po jakimś czasie wraz z Ronem udałem się do dormitorium, ponieważ ten chciał ze mną porozmawiać. Okazało się że miał dla mnie niespodziankę. Gdy ją otworzyłem to ujrzałem parę kajdanek. Na co ja że mógł mi powiedzieć że chce nowe to bym kupił. A ten nie wiedział o co mu chodzi. I dopiero wtedy okazało się że ktoś podmienił mu prezent. A ja nie mogłem ze śmiechu. Ale co się dziwić. Po jakimś czasie udaliśmy się na obiad. Po drodze dołączyła do nas reszta.
Perspektywa Dracona
Jednak krótko byliśmy na dworze. Oboje uznaliśmy że to nie jest jeszcze dobry czas na długi spacer. Gdy wracaliśmy to ujrzeliśmy jak moja siostra rozmawia ze swoim chłopakiem. I Charlus informował ją że później i tak dostanie karę. A ja od razu zrozumiałem że to przez jej zachowanie i nie mogłem ze śmiechu. Coś mi się wydaje że będzie ciekawie. Tak samo jak i reszta. Po jakimś czasie udaliśmy się na obiad. Po którym w końcu zaczęliśmy dokańczać wraz z innymi eseje.
Perspektywa Luny
Jednak nie udało mi się przekonać swojego chłopaka żeby nie dawał mi tej kary. Ale ten uznał że byłam bardzo nie grzeczna i może w końcu coś zrozumie. A ja wiedziałam jedno że zapowiada się ciężki tydzień. Z tymi myślami udałam się na kolację. A po skończonym posiłku jak weszłam do dormitorium to Charlus zaczął swoją karę. A ja miałam tylko nadzieje że szybko się ona skończy. W co niestety wątpię.
![](https://img.wattpad.com/cover/261811022-288-k515957.jpg)