Perspektywa Jamesa
Przez całą noc bliźniacy dawali nam w kość. A ja dobrze wiedziałem że to dopiero początek. A wiem jedno że ci przez cały dzień będą mi tacy marudni. Dlatego też wraz z mężami uznałem że zjemy śniadanie w salonie. A nie w Wielkiej Sali bo inaczej na pewno zwariuję. Po skończonym posiłku kiedy miałem się z nimi pożegnać. To ci poinformowali że nie mają dzisiaj lekcji i młodzież ma dodatkowy dzień wolnego. I razem ze mną będą męczyli się z bliźniakami. Co mnie trochę pocieszyło. Ale wiem że ci dopiero będą mogli wariować. Chyba pierwszy raz się cieszę z historii Alana i Syriusza że dwójka starszych była o wiele grzeczniejsza niż ci, ponieważ może uda się ich ogarnąć w co niestety wątpić.
Perspektywa Harry'ego
Od rana mam jakieś dziwne przepuszczenia. O czym od razu poinformowałem Dracona. I okazało się że ten ma tak samo. I to oznacza tylko jedno, kłopoty. I to mi się właśnie nie podoba. Mam tylko nadzieje że jednak nie będzie aż tak źle. Ale wiem że nigdy nic nie wiadomo. Ale co się dziwić. Gdy skończyłem o tym myśleć żeby się nie zamartwiać udałem się na śniadanie a później na Błonie. Tam z Draconem uznałem że chłopcy będą mieli na imię Scorpius Draco Malfoy i Regulus Alan Malfoy. Mam nadzieje że nie będą całkowicie podobni.
Perspektywa Blaise
Od dwóch dni Ron się do mnie nie odżywa, ponieważ zmieniłem mu wszystkie ubrania na sukienkę. Co mu się za bardzo nie podobało. I chce mnie za to zabić. A reszta ma z tego ubaw. Dlatego też na Błonie do niego po cichu podszedłem i go drażnił. A że ten mi uległ. To udaliśmy się do dormitorium. Gdzie poinformował mnie że jeśli będzie w ciąży to zmieni mnie w żabę. A ja wiedziałem że może mnie z mienić w coś innego, ponieważ niestety jest słaby z transmutacji. I będzie z tego dobry ubaw.
Perspektywa Dracona
Gdy tak siedziałem ze swoim chłopakiem. To ten zapytał się mnie czy możemy się udać do Severusa, ponieważ dziwnie się czuje. A ja od razu się zgodziłem. Podróż minęła nam szybko. A Snape siedział u siebie. Gdy nas ujrzał. To kazał mi położyć Harry'ego na łóżko a sam po chwili zaczął go badać. A ja nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przeczucia że to właśnie o tym rano mówiliśmy. I to właśnie mi się nie podoba. Po chwili Snape oznajmił coś czego się nie spodziewałem, ponieważ okazało się że bowiem ze bliźniacy już chcą się pojawić na świecie.
Perspektywa Oriona
Nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przepuszczenia jakby coś się działo. A po minie Charlusa wiedziałem że ten też. Dlatego też udałem się o tym porozmawiać z rodzicami. A po ich minie wiedziałem że wiedzą. A po chwili i ja wiedziałem. I miałem jednak nadzieje że ci się mylą że Harry zaczął rodzić.
![](https://img.wattpad.com/cover/261811022-288-k515957.jpg)