*7*

1.7K 93 5
                                    

- Odyn sprowadza mi coraz więcej nowych przyjaciół. Miło z jego strony. - powiedział Loki widząc żołnierzy, którzy prowadzili nowych więźniów.
- Nie interesują cię książki, które przesłałam? - zapytała Frigga widząc zachowanie swojego syna.
- Chcesz mi umilić wieczność lekturą? - zapytał z niedowierzaniem bóg.
- Zrobiłam co w mojej mocy by niczego ci nie brakowało. - odparła królowa. Jednak doskonale wiedziała, że jej syn pragnie tylko jednej rzeczy.. a raczej kobiety.
- Czyżby? Czy Odyn też się o to troszczy? Albo Thor? Może Maeve? Pewnie dopytują się o mnie od rana do wieczora. - rzucił z przekąsem. Uważał, że każdy się cieszył z takiego obrotu spraw.
- Wiesz, że to własne czyny ściągnęły na ciebie tę karę.
- Moje czyny? Dałem po prostu wiarę temu co wmawiano mi od małego.. że kiedyś obejmę władze.
- Władze? Władca potrafi przyznać się do błędu. Ile istnień zniszczyłeś na ziemi?
- Na pewno mam ich znacznie mniej na sumieniu niż Odyn.
- Twój ojciec..
- On nie jest moim ojcem! - wykrzyczał Loki.
- Ani ja twoją matką.
- Nie jesteś. - przyznał już ciszej z bólem serca.
- Jesteś taki przenikliwy. - uśmiechnęła się Frigga. - Wobec wszystkich prócz siebie. - dodała i zniknęła bowiem była jedynie iluzją, którą wytworzył sam bóg kłamstw.

♚♚♚

Maeve zostawiła Thora z Jane i udała się w stronę więzienia. Widząc relacje przyjaciela z tą kobietą zrozumiała, że dłużej nie da rady słuchać Odyna. Musiała zobaczyć swego wybranka. Sprawnie unikała straży i finalnie znalazła się przed zejściem, które prowadziło do lochów. Powoli pokonywała schody jakby chciała odwlec spotkanie tak długo jak tylko można. Stresowała się. Nie widziała go tak długo.
Gdy znalazła się na dole wzięła głęboki oddech i przeszła przez próg tym samym wchodząc na teren lochów. Spojrzała w prawą stronę gdzie znajdowała się jego cela. Był tam. Leżał na łóżku i podrzucał w górę małą piłeczkę.
- Niezwykle pasjonujące zajęcie. - odparła bogini podchodząc bliżej celi. Bóg kłamstw spojrzał na nią i przez chwilę nie wiedział czy to jego moc płata mu figle czy jednak bogini rzeczywiście tu jest.
- Czasem wieczność nie jest taka ciekawa jak się wydaje. - powiedział bóg opuszczając łóżko. Stanął naprzeciw Maeve i spojrzał jej prosto w oczy. Była prawdziwa. Dzieliło ich jedynie pole siłowe, które uniemożliwiało wyjście z celi.
- Jak się czujesz? - zapytała widząc zmęczenie na jego twarzy.
- A jak się mogę czuć?
- Jeśli tak ma wyglądać rozmowa to chyba niepotrzebnie ryzykowałam. - odparła bogini i skierowała się do wyjścia.
- Zostań! - zawołał szybciej niż pomyślał ale z drugiej strony chciał mieć ją przy sobie. Bardzo za nią tęsknił lecz mimo tej tęsknoty ani razu nie stworzył iluzji przypominającej Maeve. Wiedział, że zniszczyło by go to dostatecznie.
- Rozkazujesz czy prosisz? - zapytała odwracając się w jego stronę. Bóg uśmiechnął się i spojrzał na podłogę. Wiedziała jak go podejść by usłyszeć to czego chce.
- Proszę. - powiedział cicho. On nigdy nie prosił. Nie błagał. Jednak dla niej nie był bogiem kłamstw, wyrzutkiem czy też mordercą. Był Lokim. Po prostu Lokim.
- Więc jak się czujesz? - ponowiła pytanie stając znowu przed nim.
- Fatalnie będąc szczerym. Co tutaj robisz?
- Chciałam cię zobaczyć.. - przyznała bogini.
- Dopiero teraz?
- Nie mam dobrego wytłumaczenia. - odwróciła wzrok. Było jej wstyd, że tak łatwo się poddała.
- Odyn zakazał, prawda? - zaśmiał się Loki i uderzył pięścią w pole. - Taka właśnie miała być moja kara.
- Loki.. - westchnęła Maeve i w tej chwili przypomniała sobie o urządzeniu jaki trzymała w dłoni. Ten guzik mógł sprawić, że pole zniknie, a Loki będzie wolny. Bogini patrzyła na przedmiot zastanawiając się co zrobić.
- Nie rób tego. - powiedział bóg kłamstw. - Nie będziesz mieć przeze mnie problemów.
- Ale będziesz mógł uciec.
- Nie podzielisz mojego losu. Nie będziesz zdrajczynią. - sam nie wierzył w to co mówi. Przejmował się bardziej Maeve zamiast sobą. A może po prostu bał się, że po ucieczce już jej więcej nie zobaczy?
- Kim jesteś i co zrobiłeś z Lokim? - zdziwiła się bogini. Spodziewała się wszystkiego ale akurat nie tego.
- Raczej ja powinienem zadać pytanie co ty ze mną zrobiłaś, Maeve?

----

Enjoy!

V.

Trust Me || Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz