TONY POV
Siedzieliśmy z Pepper i rozmawialiśmy o różnych sprawach. Jakieś papiery, misje, coś z firmą. Morgan natomiast szybko ulotniła się z Mai do jej pokoju. Pewnie mała zaraz jej coś wymyśli. Jakieś lalki albo bajeczki.-Dlugo ich nie ma co? - spytała w pewnym momencie Pepper
-Rzeczywiście. O Bucky, idź do mojego pokoju. Będzie tam taka duża śmieszna różowa kurtyna. Sprawdź co robią dziewczyny.- dałem instrukcje Bucky'emu.
-Jasne.- odezwał się i poszedł od razu.
-Jarvis otwórz drzwi do mojej sypialni.
-Tak jest panie Stark.
MAI POV
Tak dobrze mi się spało. Do tego było tak idealnie ciepło. Jednak ktoś postanowił to zmienić. Ktoś wziął mnie na ręce i chyba wyniósł z pokoju Morgan. Zaczęłam mamrotać, że jeszcze nie chcę. Ten ktoś zaczął się tylko śmiać cicho. Delikatnie uchyliłam oczy, aby zobaczyć, kto jest tym okropnym śmieszkiem.-Bucky...weź no. Chciałam spać...- zaczęłam gadać niewyraźnie.
-Zaraz będziesz spać.
-Która godzina...?
-16 coś.
-Która!? - od razu się ożywiłam. -Dobra czekaj, puść mnie.
-Okej. Jak chcesz.- powiedział i postawił mnie na podłodze.
Przetarłam leniwie oczy. Japierdziele...chyba potrzebuje spać. Ale o tej godzinie!? Musiałam iść coś porobić. Może poćwiczyć. Albo poczytać. Jednak mimo tego ruszyłam w stronę salonu. Jakież było moje przerażenie kiedy ja-zaspana,potargana- weszła i zobaczyła Pepper i Tony'ego.
Obydwoje spojrzeli na mnie i zaczęli się cicho śmiać.-No co? Usnęłam na chwilę.- chciałam się wytłumaczyć.
-Jasne. Jak Morgan? - spytał Stark.
-Śpi. U siebie.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
W tej samej chwili rozdzwonił się telefon Starka. Wziął go i od razu zmarszczył brwi. Chyba się coś szykuje. Odebrał. Z tego co słyszałam to rozmawiał z Furrym. Chyba chodzi o jakąś misję.
-No tak. Kolejna misja. Tym razem jakaś kolejna baza Hydry. Znaleźli ją. - zdał relacje po skończonej rozmowie. -Jarvis, zebranie.
-Mamaa?- zawołała Morgan stojąc na progu zaspana.
-Chodź mała.- zawołała Pepper.- Pojedziemy zaraz na zakupy.
Morgan podbiegła do niej i się przytuliła. Słodko. Ja natomiast nadal stałam jak kołek na środku kuchni że szklanką wody. Dopiero po chwili się ocknęłam. Wypiłam tą wodę, przemyłam też twarz i ruszyłam bez słowa za Starkiem do sali spotkań. Czy tam sali konferencyjnej. Jak zwał tak zwał. Nie było dużo osób. Tylko Wanda, Pietro i Clint. Siedzieli obok siebie i śmiali się z czegoś.
-Hejka.- przywitałam się od razu.
-Ło dziewczyno coś ty robiła?- zaczął się śmiać Clint
-Spałam z Morgan...- odpowiedziałam i usiadłam na końcu sali.
-Okejj. Okej. - przestał Clint
-Gdzie reszta?-spytał Stark
-Już jesteśmy.- odpowiedział mu z tyłu Bruce wchodząc z resztą Avengers.
Piękna wycieczka szkolna. Szli gęsiego, a później każdy rozsiadł się na swoje miejsca. Obok mnie usiadł Buck, a po mojej prawej Sophie. Uśmiechnęłam się do niego.
CZYTASZ
Warrior M.| Missing Avenger pt.II
FanfictionOto kolejna część trylogii ,,Missing Avengers". W tej części zostanie przedstawiona historia 20 letniej Mai z Japonii, która przeprowadza się do Stanów Zjednoczonych z powodu pracy rodziców. Przeżyj z bohaterami MCU i nie tylko ich kolejną, zwariow...