Przymierzałyśmy sukienki z dobrą godzinę. Okazało się, że mamy te same czerwone sukienki z satyny. Bardzo dobrze się złożyło.
-To co? Musimy się kiedyś wybrać na jakąś imprezę w tych kieckach.-zaczęła. Leżałyśmy na łóżku. Trochę męczące było to całe mierzenie.
-Oczywiście, że musimy! I to koniecznie! -zaśmiałam się.
-A mogę ci zadać pytanie?-spytała niepewnie i podniosła się na łokciach.
-Jasne.
-Jak twoi rodzice reagują na to, że ty przychodzisz? Bo chyba wiedzą, kim jest Steve co nie?
-Tak, wiedzą. No jakby nie są zadowoleni. Mama wręcz mi zakazuje. Nie wie, że tu jestem.
-Oh...szkoda.
-A twoi?
-A...umm... zginęli w wypadku.
-O boże...przepraszam Soph!-powiedziałam i szybko usiadłam na łóżku. Kurcze...
-Spokojnie, nie wiedziałaś przecież.
Miałam już coś odpowiedzieć, ale ktoś zapukał.
-Proszę!-krzyknęła moja koleżanka.Do pokoju powoli wszedł Steve.
-O hej.-przywitałam się.
-Cześć młoda. Co robicie?-spytał wyraźnie czymś przejęty.
-Przymierzałyśmy sukienki, które kupiła Mai. Ma ekstra gust. Podobny do mojego.-odpowiedziała za mnie.
-To super, że się dogadujecie. Tylko...Mai dzwoniła twoja matka.
-Co?-spojrzałam na niego zaskoczona. Wstałam z łóżka i stanęłam przed nim.- Co chciała?
-Powiedziała... że nie pochwala tego, że tu przychodzisz.
-Wi...
-Ale dodała też, że jeśli już tu jesteś, to mam się tobą dobrze opiekować.
-To do niej niepodobne. Ona nigdy do ciebie nie dzwoni.
-Tak, wiem. Powiedziałem jej, że wszystko gra i się tobą zajmę. Tylko proszę cię, mów jej że tu przychodzisz.
-Okej. Dzięki Steve.-przytuliłam go. Dużo dla mnie zrobił, mimo że naprawdę niezbyt dobrze się znamy.
-To ja już pójdę. Do zobaczenia Sophie.- uśmiechnęłam się do niej i spakowałam torby.
-Do zobaczenia Mai!
Wyszłam szybko z jej pokoju i ruszyłam do drzwi. Jednak nie tak szybko udało mi się wyjść.
-Ej Mai. Chodź na moment!-krzyknął Stark z kuchni.
Od razu się spięłam. Już jestem zgubiona. Japierdziele. W głowie już przewijał mi się film, czy ja coś zrobiłam nie tak. Weszłam powoli do kuchni.
-Dzień dobry, panie Stark. O co chodzi?-spytałam cicho.
-Oh, tylko nie panie Stark! Słuchaj, mam taką prostą sprawę.
-Um...okej?
-Słyszałem, że twoja matka nie popiera odwiedzania nas.
-No niestety tak.
-A ty pewnie bardzo chcesz tu przychodzić, z powodu Sophie i Steve'a.
-Zgadza się.
-Idę na to tylko dlatego, że jesteś jego kuzynką. Ufam mu, no powiedzmy że ufam.
CZYTASZ
Warrior M.| Missing Avenger pt.II
ФанфикOto kolejna część trylogii ,,Missing Avengers". W tej części zostanie przedstawiona historia 20 letniej Mai z Japonii, która przeprowadza się do Stanów Zjednoczonych z powodu pracy rodziców. Przeżyj z bohaterami MCU i nie tylko ich kolejną, zwariow...