Jest czwarta nad ranem, a ja wciąż nie śpię, śniąc w wyobraźni o Twoich oczach.
Tych, dzięki którym nie zawiązałem jeszcze na szyi pętli, wszystkich porażek, upadków i niepowodzeń.
Zastanawiam się, co zrobiłem takiego, że życie dało mi Ciebie.
Kogoś, kto nie spojrzał tylko na moją twarz,lecz spojrzał w oczy,
widząc serce.
CZYTASZ
Kocham Cię. To chyba wszystko.
PoetryO Tobie. O mnie. Nie zawsze o nas. Pierwszy zbiór niepodpisanych listów.