List V

40 3 0
                                    

Hej kochanie.

Czytasz ten list? Jeśli tak, to dlatego, że zapomniałem Twojego adresu. Nie mam głowy do takich rzeczy. Swojego numeru nawet nie pamiętam, ale to raczej oczywiste. Nigdy sam do siebie nie dzwonię.

Do Ciebie też już przestałem. Bo nie pamiętam numeru.

Jedząc dziś śniadanie, przypomniało mi się jak pierwszy raz spojrzałaś mi w oczy dłużej niż na dwie sekundy. Tego chyba nigdy nie zapomnę. To było, jak spojrzenie w najczerniejszą głębię oceanu, której już dalej nie da się do niczego porównać. Nie zdajesz sobie nawet sprawy, ile bym dał, żeby ponownie to przeżyć.

Kurwa, ale co ja mam dać? Nie mam nic. Miałem wszystko. Ty byłaś wszystkim.

Nie napiszę dla Ciebie wiersza, nie zrobię Ci rano śniadania, nie pójdziemy do łóżka się kochać, ale wyślę ten list. Połóż go sobie przy łóżku i wracaj czasem do niego. Co prawda napisałem tu tylko o Twoich oczach, więc połóż sobie również resztę tych listów przy łóżku.

O ile je czytasz...

Kocham Cię. To chyba wszystko.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz