Wstaję rano, patrzę w telefon, ile czasu zmarnowałem na sen i szukam w nim czegoś co sprawi, że się uśmiechnę.
Chciałbym napisać do Ciebie wiadomość, ale nie wiem czy warto psuć Ci dzień,
bo sam zacząłem go sfrustrowany,
wiedząc, że znów Cię nie zobaczę.
CZYTASZ
Kocham Cię. To chyba wszystko.
PoetryO Tobie. O mnie. Nie zawsze o nas. Pierwszy zbiór niepodpisanych listów.
rano
Wstaję rano, patrzę w telefon, ile czasu zmarnowałem na sen i szukam w nim czegoś co sprawi, że się uśmiechnę.
Chciałbym napisać do Ciebie wiadomość, ale nie wiem czy warto psuć Ci dzień,
bo sam zacząłem go sfrustrowany,
wiedząc, że znów Cię nie zobaczę.