Wiesz.. czasem nie wiem jak mam się do Ciebie zwrócić.
Wiem, że nie jestem idealny, że nie jestem taki jakiego byś mnie chciała.
Ale staram się ze wszystkich sił, abyś patrząc na mnie widziała człowieka, dla którego jesteś jak tlen.
Człowieka, któremu dałaś siłę, aby wstał i podążał za blaskiem Twoich oczu, których pragnę,które zaprowadzą mnie do Ciebie.
Jak ćmę spragnioną światła.
CZYTASZ
Kocham Cię. To chyba wszystko.
PoetryO Tobie. O mnie. Nie zawsze o nas. Pierwszy zbiór niepodpisanych listów.