Dzień dobry babciu,
To ja, Twój wnuczek.
Ten, który nie zawsze się słuchał i niezbyt lubił odkurzać.
Dziś, siedząc w pustym mieszkaniu, parzę sobie herbatę, myśląc jak bardzo brakuje mi Twojego powtarzania mi dziesięć razy co mam zrobić i uśmiechu, którego nie zapomnę do końca życia. Nigdy nie wychodziłem od Ciebie z pustym żołądkiem i przede wszystkim z pustym sercem, które nie raz było bardzo poranione. Czasami też się sprzeczaliśmy. Najczęściej o jakieś pierdoły. Nie lubiłaś moich tatuaży, mówiłaś że nie będę mógł znaleźć przez nie pracy. Oczywiście musiałaś mieć jak zwykle rację.Dzięki.. Też Cię Kocham.
Codziennie wieczorem oglądaliście z dziadkiem "Jaka to melodia?". To taka tradycja już u was. Mam nadzieję, że dalej tak jest, że dziadek przyjeżdża z działki pół godziny później niż mówił, że wróci, a Ty się na niego wściekasz, bo ziemniaki mu wystygną. Nie mówicie tego sobie, ale Kochacie się. Widać to. Chciałbym na starość doczekać się czegoś takiego, mimo że boję się starości bardziej niż śmierci.
Śmierci się nie boję.
Chciałbym wrócić do domu i spojrzeć na kogoś, kto od pięćdziesięciu pięciu lat czeka na mnie z obiadem, mówiąc " zdejmuj kurtkę i chodź jeść, bo wystygnie wszystko zaraz".
Bardzo was Kocham. Wpadnę pojutrze, bo już tęsknie.
CZYTASZ
Kocham Cię. To chyba wszystko.
PoetryO Tobie. O mnie. Nie zawsze o nas. Pierwszy zbiór niepodpisanych listów.