HARRY
- Molly nie była zła, że dałeś Allison fiolkę? - podpytał mnie Louis następnego dnia, kiedy przed szkołą byliśmy na papierosie.
- Była. Ale nie tak bardzo jak myślałem. Na szczęście. - westchnąłem, po czym wypuściłem dym tytoniowy. - Bardziej jest zła za ten pocałunek.
- Nie jest ci przykro?
Zwężyłem brwi, nie rozumiejąc.
- Czego?
- Że tego nie chciała, że jest na ciebie zła przez to. Sama ci to przecież mówi.
- Stary, mam tyle lasek wokół siebie co tego by chciały, że ta jedna nie robi mi różnicy. - zaśmiałem się, wyrzucając fajkę na chodnik. - Choć, fakt, uraziła moje ego.
- Jestem pewien, że nie tylko ego. - parsknął, gdy wyjmowałem telefon z kieszeni.
- To inna sprawa. Bardzo odległa. - mruknąłem, czytając wiadomość.
Rick: dzięki, stary, było wczoraj świetnie, poszliśmy na piwo i dużo rozmawialiśmy!! Wiszę ci przysługę :p
Uśmiechnąłem się, odpisując mu "do usług", po czym spojrzałem na Tomlinsona.
- Ja to już mówiłem, ale jeszcze się powtórze. Zayn nie będzie zadowolony, gdy się dowie. - oznajmił z powagą.
- A ty nie masz gdzie się patrzeć, tylko w mój telefon?
- A w ogóle po co, żeś ty ich spiknął na spotkanie skoro ja wiem, Susie i z pewnością już Allison? - zapytał, wyrzucając swoje papierosa, więc udaliśmy się w stronę szkoły.
- Molly tak chciała i zagroziła mi bym nikomu nie mówił.
- A jakoś my wiemy. - zaśmiał się.
- Bo ty to ty, a jak ty to musiałeś powiedzieć Suzie a przez to przypadkowo dowiedziała się Allison. - wzruszyłem ramionami, po czym zmierzyłem go wzrokiem.
- No sorry, to moja dziewczyna! Musiałem jej powiedzieć! - uniósł się, na co już machnąłem rękę i otworzyłem drzwi od szkoły. Akurat w tym samym momencie co zadzwonił dzwonek na lekcje. Ja miałem biologię, Louis angielski. Miałem już przy sobie wszystko, więc pożegnałem się z nim i udałem do klasy. Wszedłem do środka jeszcze przed nauczycielką i zająłem ostatnie miejsce pod oknem. Z westchnięciem wyjąłem książki i byle jaki długopis i usiadłem na krześle. Wyjąłem telefon, chcąc się czymś zająć.
- Dzień dobry, moi mili. Dzisiaj popracujecie w parach. - powiedziała kobieta od razu na przywitanie. - Sarah proszę usiąść z Max'em a Molly z Harry'm. Mam nadzieję, że się nie pozabijacie. - zaśmiała się cicho i spojrzałem na blondynkę. Z nadąsaną miną wzięła książki pod pachę a plecak w ręku z drugiego końca sali, po czym podeszła do mnie. Stanęła przede mną z grobową miną.
- Ale ja siadam od strony okna. - zażądała, myśląc, że się zgodzę.
Nie ma takiej mowy.
- No niestety jak widzisz już zajęte. - wyszczerzyłem się.
Lubiłem ją denerwować. Chyba to staje się moim hobby.
- To się przesiąć obok. - pokazała na drugie krzesło z brzegu.
- Molly, usiąść proszę. - upomniała ją pani Loren, odwracając się na chwilę w nasza stronę, po czym wróciła do pisania czegoś na tablicy.
- Jak tak bardzo chcesz przy oknie to moje kolana są wolne. - zażartowałem, choć mówiłem to z delikatną powagą. Dziewczyna prychneła, kręcąc głową i usiadła obok mnie, odkładając podręczniki z hukiem na ławkę. Otworzyła zeszyt, wyjęła długopis z piórnika i czekała na zadanie od nauczycielki. - Jaka pilna uczennica. - mruknąłem pod nosem, nieco się do niej zbliżając, ponieważ siedziała bardzo blisko prawej strony.
CZYTASZ
Hey hey, here I'am || h.s 📝
RomanceSusan i Louis połączyła miłość na pewnej imprezie na której zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Amber i Liam łączy relacja oparta na seksie, Olivia i Niall randkują ze sobą od kilku tygodni a Allison podoba się Zayn. A Molly i Harry... Mo...