30

202 15 0
                                    

Oparte na One Shot - Nowe wspomnienia


Clint nie mógł spać spokojnie, w ostatnim czasie tak wiele się wydarzyło ...
Tym razem śmierć była bardzo blisko.
Gdyby coś stało się Natashy, nigdy nie wybaczył by sobie tego.
Nat była dla niego jak rodzina, wiedział że zawsze może na nią liczyć i w pełni zaufać.
Była dla niego najważniejsza.
Tak trudno było mu patrzeć na nią w szpitalnym łóżku. Była taka słaba i bezbronna, zupełne przeciwieństwo tego co widywał na co dzień.
Widział jej poturbowane i zakrwawione ciało, gdyby nie pomoc Tonego, nie było by jej już wśród żywych. Zawsze będzie mu za to wdzięczny, osłonił ją swoją zbroja, odbił zmierzające w jej kierunku kule.
Tak wiele razy ryzykowała dla niego życie, za wszelką cenę starała się wyciągnąć z opresji.
Wbrew temu jakie krążyły o nich plotki, nigdy nie łączyło ich romantyczne uczucie.
Natasha była bardzo piękna i atrakcyjną kobieta, Clint doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Jednak mimo to, zawsze byli dla siebie jak brat i siostra, nigdy nie pragnęli czegoś więcej.
To była tylko przyjaźń i wzajemne zrozumienie. Uczucie czysto platoniczne.

Nareszcie mógł odetchnąć spokojnie, po dzisiejszej rozmowie z lekarzem miał pewność, że wszystko będzie dobrze.
Najgorsze zagrożenie minęło a Natasha czuła się co raz lepiej.
Nie potrzebowała już tylu leków przeciwbólowych co wcześniej i widział, że powoli wracała jej dawna siła.
Jeszcze dwa dni a będą mogli zabrać ją do domu. To była najlepsza wiadomość, jaką mógł usłyszeć.

Jeszcze jedna rzecz nie dawała mu spokoju ...
Ten sen ... był tak żywy i prawdziwy, znacząco różnił się od wszystkich innych.
Wanda ... Ta dziewczyna po raz kolejny pojawiła się w jego myślach.
Ten pocałunek pomiędzy nimi był jednorazową sprawą, czymś mało istotnym, próbą znalezienia wspólnego komfortu i pocieszenia.
Błędem ... którego oboje powinni żałować.
Słabością ... która już nigdy więcej nie powtórzy się.
A jednak to ona, zagościła w jego śnie.
Gdy po długich godzinach, w końcu udało mu się zasnąć z wyczerpania.
A może ktoś tylko bawi się jego umysłem, sieję zamęt i strach.

Wciąż pamiętał wszystko tak wyraźnie ...
Obudził się nagle zalany potem, szybko oddychając, serce biło mu jak oszalałe.

Wanda ... Nie rób tego ...
Dziewczyna popatrzyła w miejsce skąd dochodził głos.
Był tam ... On naprawdę tam był.
- Clint ... Głos dziewczyny się załamał, po raz kolejny upadła na kolana, po czym objęła się ramionami. Dopiero teraz zaczęło dochodzić do niej chłodne powietrze.
Clint widząc to, postanowił wykorzystać jej chwilowe rozproszenie. Ostrożnie podszedł do niej a następnie wziął jej kruche, zmarznięte ciało w swoje ramiona.
Tak bardzo się cieszył, że nic jej się nie stało.
Tylko dzięki pomocy Tonego, udało mu się ją znaleźć. Gdyby nie on ...
Clint nie chciał nawet, o tym myśleć.
- Straciliśmy je Clint ... Zaczęła Wanda cichym głosem. Myślami wydawała się być daleko stąd.
Straciliśmy nasze maleństwo ...
- Clint nie wierzył, w to co słyszy.
Chwilowy szok, zastąpiła troska.
Musiał być silny dla Wandy, przede wszystkim musiał być dla niej wsparciem. Widział w jakim stanie była dziewczyna i jak ogromna, była to dla niej strata.
Przytulał ją mocno do swojej piersi a po jego policzkach, niespodziewanie zaczęły płynąć łzy.

Nie tak, to miało wyglądać.

Dla niego ta noc ... Nie była błędem.

Otworzyła mu serce na uczucia, o których od tak dawna pragnął zapomnieć.
Wanda była wyjątkową dziewczyna, nigdy nie chciał jej skrzywdzić.
Pragnął chronić ją przed całym złem tego świata. Wiedział, że jest w związku z Visionem, jednak nie potrafił inaczej.
Od ich wspólnej nocy, nie potrafił myśleć o niczym innym.
Ciągle widział jej twarz ...
To ufne spojrzenie i czułość, którą mu wtedy zaoferowała.

Pragnął przytulić ją i obiecać, że wszystko będzie dobrze.
Jednak nie potrafił ... Nie chciał jej okłamywać.
Byli agentami T.A.R.C.Z.Y, podczas wykonywania misji zawsze ryzykokowali swoje życie. Każda następna misja, mogła okazać się ... tą ostatnią.
Jednak pragnął spróbować ... Dać im szansę, w tym całym szaleństwie.
Pragnął zabrać od niej cały ból, zastąpić go nowymi, lepszymi wspomnieniami.
Wiedział, że Wanda zasłużyła na wszystko, co najlepsze i zamierzał jej to dać.

Clint nie rozumiał, dlaczego przyśnił mu się ten sen.
Było w nim tak wiele bólu i cierpienia.
Nigdy nie myślał o sobie jako ojcu, założenie rodziny nie należało do jego marzeń.
Był agentem T.A.R.C.Z.Y doskonale wiedział, jakie niesie to ryzyko, każda kolejna misja mogła okazać się tą ostatnią.
Miał mętlik w głowie ...
Wanda była dla niego tylko koleżanka z drużyny, pragnął ją chronić.
Jednak po raz kolejny gościła w jego myślach.
A co z Visionem? Wanda była jego dziewczyną, tworzyli szczęśliwy związek.
Jak teraz spojrzy im w oczy?
Czy powinien z nią porozmawiać czy zostawić rzeczy takimi jakie są?
Wciąż pamiętał ten pocałunek, te wspomnienia wracały do niego w najmniej oczekiwanych momentach.
Budziły uczucia, które tak dawno temu zakopał głęboko w swoim wnętrzu.

Budziły uczucia, które tak dawno temu zakopał głęboko w swoim wnętrzu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Avengers - Natasha & Loki - Siła przeznaczeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz