~3~

892 33 0
                                    

-Ten na którego patrzysz to ten którego wybrał Erskin-szepneła mi do ucha Carter, natychmiast poczułam jak wszystkie mięśnie mi się napinają a oddech wstrzymuję

Nie nie nie to nie jest prawda. Mój Steve jako Superżołnierz?To niemożliwe...
Byłam za razem zła jak i smutna, jak on mógł się na to zgodzić !?Coś może się mu stać!Mam ochotę mu teraz to wszystko wygarnąć i okrzyczeć za ,,głupotę" ale nie mogę
Gdy tylko spotkal się z moim wzrokiem był bardzo zdziwiony ale gdy tylko domyślił się z jakimi emocjami na niego patrzę wyglądał jakby się lekko przestraszył a ja w jego oczach widziałam-przepraszam, ale to była moja szansa i musiałem

No nic zabawę czas zacząć

Na początku była wstępna selekcja jak to powiedział generał, a dokładniej mówiąc jeden z nowych się stawiał a więc dostał w twarz od Peggy na co mało nie wybuchłam śmiechem.

Teraz mialy odbyć się testy sprawnościowe a w tym biegi.Chłopcy byli w połowie okrążenia i nagle przystaneli koło nas i starej flagi.

-Jeżeli ktokolwiek z was ściagnie tą flagę i da w moje ręce może, wrócić samochodem razem z agentkami Carter oraz Jones-powiedział a wszyscy nagle rzucili się na flagę

Gdy większość zrezygnowała do flagi poszedł Steve a ja obserwowałam jego działania z ciekawością.Nie zwracał on uwagi na rozkazy powrotu kierowane w jego stronę.Podszedł do słupa, z którego chwile później wyciągnął pręt a ten przewrócił się na ziemię.Steve oddał generałowi flagę po czym wsiadł do samochodu. Uśmiechnęłam się do niego szeroko na co odpowiedział mi tym samym.

~~~

3 DNI PÓŹNIEJ...

-Za ile będzie pociąg?-spytał Bucky.Wyjezdzał on dzisiaj wraz ze swoim oddziałem na akcję i właśnie całą trojką czekaliśmy na jego pociąg

-Powinien być za jakiejś-Steve popatrzył na zegarek-sześć minut-odpowiedział

Nie czekając dłużej podeszłam do przyjaciela i go przytuliłam a on odrazu oddał czynność.Staliśmy tak z kilka minut do momentu gdy usłyszeliśmy dźwięk informujący że za chwilę pociąg wjedzie na stację.

-Teraz słuchaj mnie bardzo uważnie-odsunęłam się od niego i pokazałam palcem- masz wrócić do domu cały i zdrowy bo jeżeli nie wrócisz to sama cię znajdę, wskrzeszę a następnie zabije. Zrozumiano?- zapytałam udając że jestem poważna.

Tak jest szefowo!-powiedział salutując. Zasmialiśmy się.

- Jak nie wrócisz to osobiście jej pomogę-powiedział Steve
-Bo ty zdziałasz najwięcej- zasmiał się

-Musze lecieć bo zaraz odjedzie mi pociąg-pokiwałam głową Teraz z łzami w oczach-eyyyy nie płacz zobaczysz wrócę zanim się obejrzysz!

Przytuliliśmy się jeszcze wszyscy po czym James ruszył na pociąg.Tak jak się spodziewałam, rozpłakałam się. Na szczęście był obok mnie Steve, przy którym się odrazu uspokoiłam.Dobrze mieć takiego przyjaciela.

***********************************
HEJKA!
Jak wam mija dzień?
Miłego dnia/Dobrej nocy

Old New Love// Steve Rogers • Kapitan AmerykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz