Charlotte
Rozłożyłam skrzydła w galopie czując przyjemny powiew wiosennego wiatru,dla takich chwil warto mieć skrzydła.Uśmiechnełam się sama do siebie przyspieszając konia , odwróciłam głowę widząc styłu za sobą ninja i Jaya jadącego obok tego robota
Z oddali było widać tłumy ludzi przez co zwolniłam konia do kłusu zaciskając ręce na wodzy.
Z: Księżniczko coś się stało?
Ch: kiedy mi powiecie?nie mogę normalnie myśleć?
L:nie zaczynaj sensei powiedział ci
Ch: jednak chyba zrezygnuje z mowy porzegnalnej
N:tak właściwie co to za festyn?
Ch:dla dzieci, rodzin , byłej królowej , takie tam
Ch:a jeszcze jedno , blaszak nie możesz wejść do miasta jesteś z żelaza
L:on nazywa się Zane,to Kai,Nya,Jay i...
Ch:Cole, dzięki za przypominajkę
K:jak Zane zostaje to ja też
J:nie ma królewskich wyjątków?
Ch: jesteście królami?, rycerzami? władcami?
L: zalicz go jako rycerza
Zatrzymałam się podjeżdżając wierzchowcem do Zane'a.Czemu musi być z żelaza?
Ch:masz szczęście że macie takiego myślącego lidera
Sarkastycznie uśmiechnęłam się wytwarzając w ręce mały płomień ognia
Ch: dopiero teraz odkryłam że przecież żadne z was nie może od tak być tu, jesteście obcymi,ludźmi wystraszycie dzieci
K:to co teraz?
Ch: uznajmy że jesteście rycerzami z odległej krainy w sprawach pokojowych i tyle
Przyłożyłam rękę do metalu zagryzając wargę z bólu,po chwili blaszka ozdabiało żywe pióro płonące ogniem.Pomasowałam rękę idąc dalej robić te odznaki każdemu z nich.Po 5 minutach została tylko Kai , który w trakcie gdy ja tworzyłam pióro sam bawił się ogniem
K: widzisz mamy tą samą moc
K: możemy kiedyś coś wspólnie spalić ,to by było...
Przyłożyłam palec do Jego ust uciszając go
Ch:zamknij się nie mogę skupić myśli
On tylko pokiwał głową i skończone jestem spóźniona,nie mam pomysłu na przemówienie,boli mnie ręka coś jeszcze??Wsiadłam spowrotem na konia popędzają go do samego miasta.Zatrzymałam się przy samej straży oddając zwierzę
-pani takie spóźnienie
Ch:problemy na drodze
Podeszła na drewniane podwyższenie gdzieś stały kwiaty i mikrofon .Mieszkańcy przywitali mnie brawami ,a ja tylko machała ręką w ich stronę.Chwyciłam mikrofon czując jak ręka mi drży ,a po ciele przechodzą dreszcze.
Ch: witajcie chciała bym was serdecznie przywitać na festynie rodzinnym jak i rocznicy ukorowania królowej .. Jessie
Ch:mam nadzieję że spędzicie czas razem z bliskimi , dziękuję za tak liczną obecność ,a teraz zapraszam na pokaz naszych lotników
Ukłoniłam się schodząc z mównicy, na drewnianych schodach poczułam jakbym miała zaraz zemdleć . Czyjeś ręce złapały mnie lekko potrząsając
CZYTASZ
Zrodzona z popiołu~lego ninjago
RandomPorwanie Skaylor było dopiero początkiem kłopotów.Ninja wyruszają na ratunek dziewczynie , poznając przy okazji księżniczkę z odległego Królestwa.Co jeszcze stanie im na drodze?