Charlotte
Wiatr rozwiewał moje włosy ,a ja mogłam wsłuchiwać się w przyjemny szum drzew.
Szkoda że nie mam skrzydeł bo mogła bym latać w tym wietrze obserwując wszystko z góry.
L: idealne miejsce na piknik
Ch:na co?
L:piknik
Ch:nie mam pojęcia o czym mówisz
L: po prostu rozkłada się koc i odpoczywa jedząc jakieś piknikowe jedzenie
Ch:aaa
L: dziwne że nie znasz
Ch:no trochę tak
Ch: zrobimy kiedyś piknik?
L:czemu nie
Wzięłam parę fioletowych kwiatów i zaczęłam pleść z nich wianek czując jak zielone oczy obserwują każdy mój ruch.
L: wracamy?
Ch:jak chcesz to idź,ja chcę jeszcze zostać
L:poczekam
Uśmiechnął się patrząc w niebo.
Ch: wiesz nie musisz tu być i wogule gadać ze mną .Nie potrzebuje jakiegoś współczucia czy coś .Jest dobrze
L: spójrz na mnie
Zero reakcji z mojej strony
L:Char
Westchnełam spoglądając obojętnym wzrokiem na blondyna.
Wyciągnął rękę w stronę mojego policzka,a ja odruchowo go zatrzymałam , trzymając swoją rękę na jego.L: zapamiętaj ,nie robię niczego z żalu, współczucia bynajmniej nie w twoją stronę i tak zostanie
Pokiwałam niepewnie głową , karcąc siebie w myślach.Dlaczego zawsze niszczę takie chwile.
Lloyd wziął dokończony wianek przysuwając się bliżej mnie ,po czym nachylił się kładąc kwietną ozdobę na mojej głowie.Ch: źle wygląda nie?
L: ślicznie wygląda , pasuje ci do rożków *
Szturnełam go czując rumieńce ,on tylko się zaśmiał .
Ch: weź..
Wstałam otrzepując spodnie i idące w stronę klasztoru.
L:ejj poczekaj
Ch:rusz się Lipton
L:ja ci dam Lipton
Widziałam jak biegnie znajdując się obok mnie w parę sekund.
L: i co?
Zrobił triumfalną minę wyglądając tak śmiesznie że tym razem ja się śmiałam .
Ch:hahaha nie mogę z ciebie Lloyd
L: patrz pod nogi ,a nie się śmiejesz
Ch:haha wyglądałeś jak...
Potknęłam się ,ale jego ręce złapały mnie w pasie podnosząc. Uznałam że zignoruje to i dalej podśmiewałam się z Liptona.
L: bardzo śmieszne
Ch: żebyś wiedział
Otworzyłam bramę automatycznie widząc jak leci we mnie jeden z schurikenów (idk jak to się pisze xdd)
Wytworzyłam ogień który stopił broń tuż przedemną i Lloydem.
CZYTASZ
Zrodzona z popiołu~lego ninjago
LosowePorwanie Skaylor było dopiero początkiem kłopotów.Ninja wyruszają na ratunek dziewczynie , poznając przy okazji księżniczkę z odległego Królestwa.Co jeszcze stanie im na drodze?