35

39 5 1
                                    

Charlotte

Ch: Lloyd możecie podlecieć jeszcze do zakazanego lasu?

L: jasne

J: że co?!

C:nie gasimy  ognia?

Czarno włosy spojrzał na mnie  i na resztę przyjaciół.

L:nie powinniśmy się w to mieszać

W duchu westchnełam , podchodząc do Cola. Położyłam rękę  na jego ramieniu z zamiarem powiedzenia czegoś,ale jedyne co zrobiłam to upadłam na trawę.W oczach miałam takie czarne mroczki ,a  skrzydła już całkiem stały się sparaliżowane.

Z: osłabienie funkcji życiowych

J: zabieramy ją i lecimy

Z:kto ją bierze??

J: sory Charlotte ,ale nie ja

K: niech Lloyd ją weźmie

L:co ja?! Jestem szefem drużyny

C: dlatego ją weźmiesz,pozatym  ty wiesz gdzie jest ten domek

Ch: długo będziecie dyskutować?

K: dasz radę wstać?

Ch:nie.. chyba..

Brunet pomógł mi wstać  podprowadzając do zielonego ninjy.Wdrapałam się na smoka  z trudem łapiąc oddech.Czuję że zaraz zemdleje

L:to ruszamy

Położyłam ręce na ramionach Lloyda obserwując jak smok wzbija się w powietrze .Kątem oka widziałam jak wszyscy mieszkańcy zaczęli gasić pożar.

Pod wpływem moich emocji  płomienie stały się szaro czarne.Szybko ukryłam strach trzymając się blondyna.

L: napewno chcesz tam lądować ?

Ch:tak

L:trzymaj się

Smok obniżył lot zatrzymując było na polanie.Zsunełam się po skrzydle smoka z trudem łapiąc równowagę.

F:pani nie możemy  uciekać!

Mały stworek pojawił się z nikąd

C:nie wtrącaj się, Charlotte  sama decyduje o swoim życiu

Ch:Cole..daruj sobie.. nerwów

Powoli podeszłam do drzwi otwierając je.Czyjeś ręce podtrzymały mnie bym nie padła .Nie musiałam się obracać  czułam ten przyjemny zapach . Uczucie bezsilności narastało.

Weszliśmy do środka stając w pokoju pełnym moich kryształów , biżuteri,i takich tam dupereli.

Ch:nic nie ruszać

F: Charlotte usiądź  i odpocznij

Ch:Fey , przestań

Z:jaki jest cel przybycia tu?

Nie odpowiedziałam mu tylko  zaczęłam szukać  apteczki , która tu była.To tu opatrywałam zadrapania

F: Charlotte mam

Hami podleciał kładąc torbę na stół.

J: zawszę mamy nindroida , który umie wszystko

C:a myślałem że to ja jestem debilem

J:co?!Zane zawsze może ją opatrzyć

Z:jak dokładnie mam to zrobić?

J:nie wiem o co wam chodzi

Zrodzona z popiołu~lego ninjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz