8

76 7 0
                                    

Lloyd

J: chłopaki księżniczka nam zemdlała

L: jeszcze tego brakowało

Zmarszczyłem brwi myśląc przez chwilę o czymś mało istotnym

W:Cole dasz radę ją ponieść przez część drogi?

C:tak jest dość lekka

S: mimo wszystko bez niej nie wyjdziemy

Z:jest strasznie osłabiona ,a temperatura stale rośnie

N:nawet nie mamy nic przy sobie

L: chodźmy dalej

Po monotonnej godzinie ,Char* się budzi

Charlotte

Powoli wybudziłam się ze snu widząc czyjeś ręce.Reką poprawiłam włosy  z twarzy i zauważyłam że Cole mnie niesie .

Ch: możesz mnie postanowić?

C: obudziłaś się już

Postawił mnie ostrożnie ,a ja o własnych siłach zaczęłam iść wyprzedzając resztę przez co szłam obok Wu i Lloyda

W: obudziłaś się

Ch: nie pamiętam za wiele ,ale tak

Z: twoja gorączka nadal jest wysoka

Ch:to nic , jak długo idziemy?

K:z godzinę

Ch:nie możliwe że tak długo

Bambusowy kij zatrzymał mnie 10 cm przed przepaścią do której stoczył się kamyk

S:co to ma być ?

C: mógł bym wytworzyć most

W:zawalisz korytarz  to zbyt duże ryzyko

Ch: tego nie było w planach

Z:ja mogę stworzyć most

Robocik stworzył most z lodu po którym prawie wszyscy przeszli , zostałam tylko ja

L: chodź

Ch:on się stopi pod wpływem mojego ciała

W: spróbuj powoli uspokoić myśli i przejść

Zrobiłam tak jak powiedział ,ale kiedy moja noga dotknęła lodu cały most zaczął się topić ,aż w końcu zniknął

L: dziś naprawdę nic nie może iść po naszej myśli?!

Ch: mogę spróbować doskoczyć do was pytanie czy złapiecie mnie?

Z:to może się udać

Ch: napewno mnie złapiecie ?

L: tak

Ch: napewno?

W:tak

Rozłożyłam skrzydła które były całe zniszczone i szare.Nie pomogą za wiele ,ale zawsze coś.Wziełam rozbieg i skoczyłam mając nadzieję że to się uda.
Prawie się udało ,złapałam się skały  machając skrzydłami które wgl nawet nie  reagowały .

C:podaj rękę

Ch:jak ?!

L:podaj

Przez chwilę się wachałam ,ale nie miałam wyboru  . Podałam rękę Colowi, który pomógł mi wejść do góry.
Cała moja sukienka nie była biała, a szara podobnie jak skrzydła . Otrzepałam się z  kurzu idąc dalej korytarzem.

Zrodzona z popiołu~lego ninjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz