2 lata później...
Charlotte
Przez ten cały czas moje życie stało się monotonią,a mój własny pokój koszmarem.Z racji tego że kiedyś uciekłam z ninja to teraz wokół pokoju są strażnicy.
Pilnując abym znów nie uciekła
Szczerze, może w tamtym roku przyszło mi to na myśli ,ale dokąd bym się udała.Nie mam już celuPozostaje mi zostać księżniczką do śmierci i przez kolejne lata obserwować mury pałacu.
Usiadłam na królewskim tronie widząc jak dworzanin niesie jakiś pergamin.Poprawiłam materiał sukni czekając na jego,, ważne,, wiadomości.
-księżniczko, zaraz przybędą goście..
Ch:dobra idź już i daj mi spokój
-ale pani...
Ch;no już
Wstałam idąc na dwór nie zwracając uwagi na strażników .Weszłam w alejkę kwitnących róż wdychając słodki zapach kwiatów.
Nie wiele osób wie że jest tu przejście zaa czasów króla i królowej.Tak sama zaczynam dopiero odkrywać różne tajemnice pałacu.
Obejrzałam się czy aby na pewno nikt za mną nie idzie i przeszłam przez ostatni krzak znajdując się w podziemnym korytarzu.Tą miejscówkę znalazłam dwa miesiące temu . To jedyne miejsce gdzie mogę odpocząć od natłoku obowiązków.
Ciemnym korytarzem wyszłam na zewnątrz.
Skrót prowadził do stajni, gdzie czekał na mnie mój koń . Otworzyłam drzwi od boksu i wyprowadziłam wierzchowca na trawę.
Nie nawidzę jeździć w sukni ,ale nie mogę mieć innego ubioru nawet jeśli bym chciała.
Wsiadłam na czarnego ogiera i pojechałam w stronę lasu.
Lubię te uczucie wiatru we włosach
Uczucie wolnościPo godzinie wróciłam do zamku otrzymując jakieś pouczenia o moim nie odpowiedzialnym zachowaniu.
Te słowa słyszę codziennie więc nie robią na mnie zbytnio wrażenia.
Wrażenie zrobiły osoby , które odwiedziły,, mój dom,,W sali stał Cole,Zane,Jay, Kai..i Lloyd z jakąś blondynką.Ninja odwiedzili mnie po latach.Tylko że widok Zielonego ninjy sprawia mi jakiś psychiczny ból.
Nie zauważyli mnie przez co mogłam pójść się przebrać do pokojuUbrałam suknie do kolan w kolorze czarnym ,do tego zamszowe rękawiczki sięgając łokci.W sumie można się zastanawiać po co mi one?ale moje dłonie od pewnego czasu pokrywając się czarnymi plamami .Co nie wygląda za dobrze , wogule ostatnio jest coś ze mną nie tak .Rogi rosną ,a mój ogień staje się nie do opanowania.Poprawiłam koka i lekko ułożyłam skrzydła by dodawały mi wyglądu (majestatu)
Już szłam korytarzem kiedy jeden ze strażników odprowadził mnie do ninja.
-ninja, księżniczka Charlotte
Ch: przestań być taki poważny
Szturnełam go w bok stając na przeciwko gości.
L:mam nadzieję że nie przyszkadzamy w obowiązkach
Ch: oczywiście że nie
Odpowiadając nawet na niego nie spojrzałam.Mimo tego czułam wzrok tej blondyny przyklejonej do ramienia
Lloyda .C: długo się nie widzieliśmy
Ch: prawie dwa lata ...
-księżniczko nie wypada dyskutować bez pokojowego podania ręki
Obok mnie znalazła się moją nauczycielka etyki i czegoś tam . Jest moim chyba drugim koszmarem ,a jednocześnie komentuję wszystko co robię
Ch: są moimi gośćmi więc nie...
- skończ dyskutować
Moja twarz spochmurniała ,a cała radość gdzieś znikła.Podeszłam do Zane podając mu rękę , następny był Jay , który miał też jakąś przybitą minę.
-pani rękawiczki
Cudem powstrzymywałam emocje by nie przywalić tej rudej kobiecie.Czuję presję , zdjęłam prawą rękawiczkę widząc kątem oka jak ruda uśmiecha się wrednie.
Uścisnęłam po kolei Każda dłoń zatrzymując się na Lloydzie*Podałam mu rękę nie podnosząc wzroku, następna była ta jego girl.
B:Bella Rosenberg
Ch: Charlotte
Nie przywitałam się z nią tylko rzuciłam jej wrogie spojrzenie.
Ch: jesteście zmęczeni?
J:niezbyt
C: może przejdziemy się po ogrodzie?
Z:czemu nie
Ch:a więc chodźcie
Wyszliśmy na dwór idąc ścieżkami ogrodu , nie zbyt interesowało mnie to że oni idą przodem.
B: księżniczko, może powiesz coś o tym miejscu?
Jej przesłodzony głos przyprawiał mnie o odruchy wymiotne.
Ch: szukasz problemów?
B: tylko się zapytałam,Lloyd przyznaj rajcę
L:tak Belli
Blondyna zrobił minę triumfu wracając do zielonego ninjy.
Westchnełam czując czyjąś dłoń na ramieniu.Odruchowo złapałam ją zaciskając palce na czyjejś skórze.
C:Char to tylko ja
Ch: sory nie chciałam
Wzruszyłam ramionami, załapując kontakt wzrokowy z czarnowłosym.
Jego spokojny wyraz twarzy sprawił że cała złość i irytacja na chwilę zniknęła.C:sorki że wpadliśmy bez uprzedzenia,ale pisałem do ciebie na Messengerze tyle że nie odczytałaś
Ch: odkąd uciekłam z wami traktują mnie tu innaczej,nie mam nawet telefonu ,czy kontaktu z kimś z zewnątrz
C:ale nie można tak kogoś więzić..
Ch:jakbym tylko znalazła kogoś w zastępstwie za mnie..
Wzrokiem zjechałam na Lloyda obserwując jak bardzo się zmienił.Blond włosy opadały mu na czoło ,a jego sylwetka wyglądała bardziej sportowo.
CZYTASZ
Zrodzona z popiołu~lego ninjago
RandomPorwanie Skaylor było dopiero początkiem kłopotów.Ninja wyruszają na ratunek dziewczynie , poznając przy okazji księżniczkę z odległego Królestwa.Co jeszcze stanie im na drodze?