(20)

364 34 8
                                    


- Hoseok- powiedział rudzielec stając nad nim.

- Co jest Chim? Zajęty jestem.

- Przeglądaniem Twittera?- zapytał kpiąco Jimin i wskazał na książkę spoczywającą obok bruneta. Najprawdopodobniej miał się uczyć, a skończyło się jak zwykle.

- O co chodzi Jimin?

Park przysiadł po prawej stronie (byłego?) przyjaciela.

- Co ty mu zrobiłeś, co?

- Komu?

- Młodemu.

- Nic mu nie zrobiłem. Przestań ciągle o nim gadać. Zakochałeś się czy co?

- Nie, ale ciągle mam nadzieję że, zmądrzejesz.

- Wyluzuj... już nic mu nie robię.

- Czyżby? Siedzi sam na korytarzu.

- No i?

- No i... Nie wiesz gdzie jest ta jego przyjaciółka?

- Dahee.

- Właśnie!

- Pokłócili się- wzruszył ramionami i dalej grzebał w telefonie.

- Oni? O co? Przecież byli jak papużki nierozłączki!

- Okłamywała go. Ukrywała fakt, że ma chłopaka. A i tutaj bonus, tym chłopakiem jestem ja.

- Coś ty? Przecież jeszcze nie tak dawno zarzekałeś się, że związki są przereklamowane i że nieprędko znajdziesz sobie dziewczynę.

- Widocznie coś się zmieniło.

- Hoseok proszę Cię, kogo ty chcesz oszukać? Przecież znamy się od podstawówki.

- Daj mi spokój.

- Nie rób czegoś czego potem będziesz żałował.

- Rany boskie Jimin, czego mam żałować? Tego, że w końcu jestem z kimś szczęśliwy?

- Możesz sobie mnie okłamywać. Okłamuj całą szkołę, a nawet i świat, że to co wokół siebie tworzysz nazywa się szczęściem. Ale przynajmniej nie okłamuj sam siebie. Hosiek... ty potrzebujesz z kimś porozmawiać. Nie radzisz sobie z tym wszystkim, widzę to!

- Nic nie widzisz! Odwal się! Nie masz własnych problemów Chim?

- Pogadaj ze mną. Ale tak szczerze.

- Nie mam na to najmniejszej ochoty.

- Ty w końcu wybuchniesz jeśli nie wrzucisz z siebie negatywnych emocji.

- Kiedy zostałeś studentem psychologii, co?

- Nie trzeba tego studiować, żeby wiedzieć, że trzymanie w sobie uczuć źle działa na człowieka.

- Muszę spadać- w pośpiechu zebrał swoje rzeczy i chciał odejść, ale Park złapał go za kaptur od bluzy.- Coś jeszcze?

- Przemyśl to sobie, dobra? To naprawdę ważne.

- Nic mi nie jest Jimin. Wszystko gra i czuję się dobrze. Nie rób ze mnie wariata, który nie umie sobie z niczym poradzić. Serio muszę iść. Mam jeszcze coś do załatwienia w mieście...

- Okej. To do jutra.

- Ta, do jutra.

Wyszedł przed budynek szkoły, kiedy poczuł wibracje w tylnej kieszeni spodni. Na wyświetlaczu pojawił się numer jego dziewczyny.

- No co jest śliczna?

- Hej Hoseok. Wpadniesz do mnie? Obejrzymy jakiś fajny film czy coś.

My Little One » myg&jhsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz