Jimin:
Słońce
Musimy porozmawiać
Baekhyun:
Hej Jimin
O czym?
Jimin:
Spotkajmy się
Dzisiaj
Baekhyun:
Mam dużo do roboty...
To coś bardzo ważnego czy może poczekać?
Jimin:
Baekie, mam wrażenie, że coś się dzieje, a ty nie mówisz mi nic
Mam słuszne przeczucie?
Baekhyun:
Nie, nie martw się
Wszystko jest dobrze, naprawdę
Jimin:
Kocham Cię strasznie, wiesz?
Baekhyun:
Ja Ciebie też
Jimin:
To powiesz mi co się dzieje?
Baekhyun:
Przepraszam
Jimin:
Skarbie, ale za co ty mnie przepraszasz?
Ej, odpowiedz mi
Baekhyun, nie odpisujesz od dwóch godzin, martwię się
Odpisz mi, proszę...
Wczoraj mi nie odpisałeś to może dzisiaj to zrobisz?
Dobra, teraz ultra się martwię
Dlaczego ode mnie nie odbierasz?
Zrobiłem coś nie tak?
Kochanie no, już drugi dzień leci, a ty milczysz
Odezwij się proszę, bo oszaleję
~***~
- Jestem już - powiedział Yoongi, wchodząc do mieszkania i odwieszając klucze na uchwyt po czym zdjął swoje ukochane trampki.
Był bardzo podekscytowany, ponieważ nie wiedział tak naprawdę jak jego chłopak zareaguje na tak drastyczną zmianę w jego wyglądzie zewnętrznym.
- Pani Choi ugotowała zupę i uwzględniła takich dwóch darmozjadów jak my - zaśmiał się. - Jesteś głodny?
- Zawsze - odpowiedział z uśmiechem. - Tylko umyję ręce.
- Okej. Swoją drogą pisała do mnie mama.
- Coś się stało?
- Nie, zapytała po prostu czy nie przyjdziemy na obiad w weekend. Chciała nas zobaczyć i... O mój Boże! Yoongi! - wykrzyknął, widząc jak wygląda jego ukochany. Dawne blond niesforne kosmyki zastąpiła stonowana czerń. Dodawało mu to poważnego wyglądu i zdecydowanie parę lat, ale w dobrym tego określenia znaczeniu.
Młodszy wyglądał teraz jak student, a nie uroczy licealista, ale Hoseokowi ta zmiana się jak najbardziej podobała.
- Jak Ty wyglądasz? Co Ty masz na głowie? - zapytał tancerz podchodząc do niego. Ten lekko przygryzł dolną wargę speszony.
- Nie podoba Ci się...?
- Bardzo mi się podoba kochanie - ucałował go w sam środek wąskich ust, a gdy chciał się oderwać poczuł dłonie Mina na swoich plecach przytrzymujące go, by nigdzie nie uciekł. Sam czarnowłosy natomiast po raz pierwszy z własnej woli zaczął pogłębiać pocałunek czyniąc go czymś nawet trochę przesiąkniętym pożądaniem.
CZYTASZ
My Little One » myg&jhs
FanfictionTo był czas jego rozkwitu. Wspaniałe oceny umożliwiły mu marzenia o najlepszej uczelni w stolicy. Pomimo tego, że do pójścia na studia miał jeszcze rok, już wiedział, że jego przeznaczeniem był taniec. Bo w końcu czemu nie? Miał wszystko co trzeba...