53

644 73 106
                                    

-Że niby co?! Dlaczego?

-Nie puszczę Cię do szkoły takiej jak U.A. Nie dlatego, że uważam, że się nie nadajesz czy coś w tym stylu- Aizawa wstał z krzesła zsuwając z siebie swój żółty śpiwór- Uważam, że to szkoła nie za bardzo dla Ciebie.

Izuku stał jak wryty. Niby czemu miałby zaprzepaszczać swoje marzenia za sprawą zakazu wybrania szkoły. Zresztą zielono włosy nadal pamiętał obietnice złożoną Kacchan'owi jak byli mali. Razem mają zostać bohaterami na wzór All Might'a! Razem mają ratować ludzi i przyczyniać się do zmniejszania przestępczości.

-A-ale niby dlaczego?!- krzyknął.

-Nie mogę ryzykować posłaniem Cię do najlepszej szkoły bohaterskiej kiedy ty zmieniasz gimnazja jak rękawiczki- Aizawa podszedł do Izuku i zabrał mu z ręki kartkę z wyborem szkoły- Masz jeszcze dużo innych fajnych szkół, które napewno Ci się spodobają. To przecież nie musi być U.A

-Jakie ryzykowanie?! To przecież Wy wypisujecie mnie po jakimkolwiek incydencie związanym z moimi „kolegami" z klasy. To wy o tym decydujecie nie ja!

W chłopcu narastała coraz większa wściekłość. To nie była przecież jego wina, że cały czas zostawał przepisywany do innych szkół. To nie jego wina, że nie potrafił się odnaleźć w nowym środowisku i wychodził na jakiegoś dziwnego kolesia co nie wie czego chce. Najbardziej to Izuku cieszył się, a jednocześnie martwił faktem, iż za każdym razem ciąga ze sobą swojego przyjaciela Katsuki'ego. Blondyn nie chciał nawet pozwolić by Izuku został sam w obcej szkole. Zawsze byli tylko we dwójkę. W przeciwieństwie jednak do Izuku, Bakugo szybko znajdował uznanie wśród rówieśników. Wszyscy podziwiali go za jego niesamowity dar, który robił furorę w szkole. Czym w takim razie miał zaimponować zielono włosy? Darem, który pozwalał mu na manipulowanie powietrzem? Skrzydeł nie pokazał w żadnej ze szkół chociaż sam Izuku uważał, że w jego aktualnej szkole jego główny prześladowca dobrze zdawał sobie sprawę z faktu, że Izuku posyła 2 dary. Jak niby nie można zauważyć pod mundurkiem szkolnym dużych czarnych skrzydeł?

-Izuku podjęliśmy taką decyzje wspólnie z twoim wujkiem kierując się twoim szczęściem- Yamada również podszedł do Izuku kładąc mu dłoń na ramieniu, która szybko została strzepana przez zielono włosego.

-Jakim niby szczęściem?! Czemu nie mogę sam o sobie zadecydować?!- Izuku próbował usilnie chwycić z powrotem swoją kartkę, która trzymana teraz była przez Aizawe tak wysoko żeby właśnie drobny chłopak nie mógł jej dosięgnąć.

-Po pierwsze jesteś nieletni, a po drugie to my za Ciebie odpowiadamy! U.A to prestiżowa szkoła, z której trudno się wypisać.- Aizawa wziął głęboki wdech i wydech czując jak jemu także skacze ciśnienie- Nie będziesz robić problemów dyrektorowi szkoły po tym jak ktoś znajdzie sobie Ciebie jako ofiarę. Już i tak za dużo się wydarzyło te paręnaście lat temu jak Hizashi zostawił się na korytarzu.

-Ale U.A to moje marzenie czemu Hitoshi może, a ja nie? Dlaczego on jest faworyzowany?- zapytał nie ukrywając pretensji w głosie.

Histoshi lekko się zarumienił ze wstydu. Nigdy przenigdy nie chciałby jego brat czuł się gorszy od niego.

-Zgadzam się z Izuku. Nie rozumiem skąd ta faworyzacja- wtrącił się Shinsou puszczając kota na podłogę.

-Hitoshi nie wtrącaj się proszę Cię!- upomniał go Shouta- Jak już mówiłem nie pójdziesz tam bo nie potrafisz zostać w jednej placówce dłużej niż pół roku!

Czas pokażeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz