77

478 42 39
                                    

-Chyba nie zamierzasz wybrać mojego ojca?! To wariat! Wypatrzył sobie kolejną ofiarę do szkolenia na przyszłego bohatera numer jeden- powiedział stanowczym głosem Todoroki wchodząc pierwszy do pokoju wspólnego.

Izuku nadal nie mógł uwierzyć w to, że dwaj najpopularniejsi bohaterowie chcą mieć go przy sobie i trenować. Jednak może Todoroki miał racje i Endevor zrobi mu pranie mózgu i będzie trenować go tam jak Shoto w dzieciństwie? Nieee to raczej nie jest możliwe...a może jednak.

-Ja nie wiem...

-Błagam nie popełniaj tego błędu. Posłuchaj osoby, która miała z nim kontakt przez tyle lat i przyglądała się jego pracy jako bohater. Nie warto się w to pchać.

Po tych słowach Todoroki zamilkł i udał się do kuchni. Izuku długo zastanawiał się co ma zrobić. Z jednej strony trening u Endevora przyniesie mu sprawność fizyczną jednak jakim kosztem? Z drugiej natomiast u All Mighta nie będzie lepiej, ten jednak nie jest taki ostry w swoich działaniach. Oboje są „wrogami" więc wybranie jednej ze stron może poskutkować krzywymi spojrzeniami ze strony drugiego. Kolejne to to, że All Might zna Izuku praktycznie od małego. Co prawda nie znają się doskonale jednak bohater musiał go ratować, kilka razy się nim opiekował i kilkanaście razy widział trenowanie jego daru podczas badać w centrum. Wybór zaczynał być dla niego coraz bardziej oczywisty. Nawet Bakugo popierał jego decyzje opowiadając co słyszał jak Endevor „na stronie" rozmawiał ze swoim synem.

Wybór jest oczywisty!

****

Od ukazania się wyników zaproszeń minął tydzień. Dany czas na podjęcie decyzji minął razem z ostatnim dzwonkiem oznaczającym przerwę, na której Izuku postanowił wreszcie oddać kartę. Szczęście w tym, że Aizawa nie interesował się za bardzo tym kogo Izuku wybierze. Chyba sam podświadomie wiedział kogo wybierze jego podopieczny. Skorzystanie z okazji poznania własnego idola oraz szansa bycia trenowania przez niego tworzyło nie złą ofertę.

Izuku pospiesznie wpadł do pokoju nauczycielskiego przez przypadek wpadając jeszcze na dyrektora spokojnie niosącego dokumenty. Kiedy tylko chłopak zdał sobie sprawę z tego co zrobił natychmiast wstał i zaczął przepraszać potrąconą przez siebie osobę. Dyrektor Nezu jak zawsze był wyrozumiały pomimo tego, że uważnie poukładane papiery rozleciały się po podłodze.

-Najmocniej przepraszam- Izuku szybko się ukłonił i zaczął zbierać wraz z dyrektorem papiery.

-Bądź uważny następnym razem komuś mogłaby stać się krzywda- upomniał go spokojnym głosem

W tym momencie zielonowłosy cieszył się w duchu, że praktycznie wszyscy nauczyciele byli dla niego jak wujkowie czy ciotki.
Podnosząc kolejną kartkę Izuku kontem oka zauważył napisanym odmiennym drukiem swoje imię i nazwisko. Postanowił skorzystać z okazji chwilowej nie uwagi dyrektora i uważnie przyjrzeć się notatce. Postanowił jak najszybciej wyłapać najważniejsze informacje zawarte pod jego nazwiskiem.

„Wady-porywczy,nie opanowany"

„Zalety-szybko reaguje, ambitny"

„Dar/y- poufne"

„opiekunowie- poufne"

„przynależność-1A liceum U.A"

„Potrzebna praca nad sobą"

Przy niektórych takich notatkach dopisane były jakieś słowa ołówkiem przez, który odczytanie graniczyło z cudem. Poznawał jednak to pismo. Było bardzo dobrze mu znane już od czasów dziecka kiedy zabierał dokumenty z biurka...Aizawy?! Po co komu jego wady i zalety?

Czas pokażeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz