43

808 85 86
                                    


Całe zamieszanie przerwano gwizdem czajnika.

-O woda gotowa! Komu herbatę?

Niemal każdy w pomieszczeniu zgłosi się jako chętny bo dostać ciepły napij. Izuku posadzony został na wygodnej kanapie, która dodawała „uroku" całemu pomieszczeniu.

-Proszę- Nezu położył na stoliku filiżankę dla chłopca- Nie stresuj się jak co.

Jak niby 5-latek miał się nie stresować herbatką z większością nauczycieli w U.A i to w dodatku w pokoju nauczycielskim! Czy ich pogrzało?!

-Dziękuje- wyszeptał Izuku biorąc łyk herbaty momentalnie krzywiąc się pod wpływem jej temperatury.

-No więc Izuku powiedz jak Ci się żyje u Aizawy i Yamady? No pomijając to, że Yamada zostawił Cię na korytarzu szkolnym- zagadał Cementoss spoglądając na zielono włosego.

-Dobrze...raczej dobrze

-Gdzie Ty wogóle byłeś, że musiałeś zostać tu podrzucony?

-Byłem u mamy w szpitalu...a jeszcze wcześniej to na rutynowych badaniach. Mam tego samego lekarza co w szpitalu i w ośrodku pomocy dla dzieci...czy coś w tym stylu.

-Jesteś pewny, że ten lekarz to nie złoczyńca?- zażartowała Midnight siadając obok chłopca

Na sali zapanowała cisza, przez którą Midnight poczuła się głupio. Jak mogła zażartować w taki sposób przecież to żenada! Chłopak dopiero co został zabrany od złoczyńców, a ona już go straszy tym, że przysłali za nim „szpiega".

-Nie jest złoczyńcą- powiedział głosem zupełnie pozbawionym emocji. Przecież taka możliwość nawet nie ma prawa istnienia. Jego lekarz to dobry człowiek. Może trochę zakręcony ale jednak dobry.

-Skąd taka pewność?- dopytał Snipe odkładając filiżankę do zlewu.

-Snipe! Serio?!- trzynastka szturchnął bohatera w rękę. Kolejny, który zadaje bardzo trafne pytania się znalazł.

-No co ja tylko pytam. Co jeśli będziemy musieli obronić tego chłopca przed tym jego lekarzem? Lepiej wiedzieć z kim będzie się mieć doczynienia.

-Jestem pewien bo...- tak właściwie to Izuku nie miał żadnego sensownego argumentu by stwierdzić, że Hikaru nie jest na 100% złoczyńcom. Może po prostu mu ufał?- Jestem pewien bo jakby był złoczyńcom na posyłki All for One'a to już dawno by mnie zabrał z powrotem do ligi. Jak widać nadal tu jestem i raczej nic mi nie jest.

-Niby racja ale nie ma takiej 100% pewności. On może tylko udawać by zyskać twoje zaufanie.

-Pogarszasz sytuacje- wyszeptała Midnight w stronę kolegi po fachu.

-No nic ja idę ogarnąć twoją klase Midnight zrobię im jakąś tak lekcje, żeby mieli się czymś zająć.

-Za karę możesz kazać im  napisać referat na temat historii bohaterstwa. Biorąc pod uwagę, że większość spała na tej lekcji to mylę, że łatwo im pójdzie- kobieta zaśmiała się pod nosem. Już nie mogła się doczekać aż będzie miała zaszczyt przeczytałam te wypociny uczniów, które nie będą miały ani składu ani ładu. Ah i te poprawianie miliona błędów czy to na tle historycznym czy na ortograficznym.

Czas pokażeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz