9

1.4K 120 24
                                    

O.(operator)- Komenda główna policji w Musutafu w czym mogę pomóc?

I.(Inko)- M-Moje imię to...moje imię to Inko Midoriya. Chciałbym zgłosić zaginięcie syna

O.- Spokojnie od jak dawna niema Pani syna w domu?

I.- Z 4-5 godzin

O.- Dobrze, a jest Pani pewna, że syn nie poszedł gdzieś z kolegami czy po prostu został dłużej na dworze?

I.- Nie, to nie możliwe

O.- Kiedy pani ostatnio widziała syna?

I.- Dziś rano. Rano wychodził żeby się pobawić.

O.- Skąd Pani pewność, że...

R.- Sąsiad mówił mi, że widział jak Izuku szedł z jakimś mężczyzną ale uznał, że to nic takiego

O.- Izuku? Tak ma na imię Pani syn? Może Pani go opisać? Potrzebujemy takich informacji by oddziały policji lub bohaterowie mogli go rozpoznać.

R.- No dobrze więc ummm Izuku jest 4 letnim chłopcem ma kręcone zielone włosy, zielone oczka i piegi na twarzy. Zawsze ma uśmiech na ustach.

O.- Dziękuje za informacje jak najszybciej postaram się przekazać te informacje odpowiednim służbom. Mówi Pani, że to sąsiad widział jak jakiś mężczyzna odchodził z Izuku?

I.-Tak

O.- W takiej sytuacji muszę poprosić Panią o stawienie się na najbliższym komisariacie razem z sąsiadem w konieczności złożenia zeznań. Prosiłbym Panią by przyniosła Pani kilka zdjęć zaginionego to bardzo ułatwi nam prace.

I.- Rozumiem. W takim razie do widzenia

O.- Do widzenia mam nadzieje, że szybko odnajdziemy syna.

Koniec połączenia...Inko odłożyła telefon na szafkę.

-I jak?- spytała się kobieta z blond włosami

-M-Musimy stawić się na komisariacie i złożyć zeznania-powiedziała ocierając pozostałości łez

-Pójdę z tobą, nie zostawię cię samej z sąsiadem z pod trójki- odparła pół żartem pół serio.- KATSUKI!

-Czego?!-do salonu wszedł jak zawsze wkurzony Bakugo

-Ubieraj kurtkę i buty idziemy pomóc cioci Inko w znalezieniu Izuku!

Katsuki tylko popatrzył na matkę z przymrużonymi oczami jednak widząc jej poważny i ostry wzrok odwrócił się na pięcie i wyszedł z pomieszczenia. Mitsuki spojrzała wspierająco na Inko po czym również wyszła zobaczyć czy jej syn posłusznie poszedł się przebrać.

-Choć Inko!- krzyknęła z korytarza poprawiając niezadowolonemu Bakugo kurtkę zapinając ją pod samą szyje

-Mamo przecież nie jest zimno!- uparł się blondyn

-I CO Z TEGO?!

-Mitsuki spokojnie Katsuki ma racje nie jest aż tak gorąco- uśmiechnęła się lekko spoglądając na lekko zaczerwienioną twarz chłopca by odwrócić ponownie swój wzrok na zdjęcia przedstawiające jej syna. Wybrała jedno z fotografii, które najlepiej przedstawiają jak wyglądał Izuku oraz schowała je do kieszeni.

Bakugo, Mitsuki oraz Inko podeszli pod drzwi z numerkiem 3. Sąsiad Inko zgodził się pojechać z nimi na komisariat by złożyć potrzebne zeznania. Wsiedli do samochodu Inko i w nie mniej niż 10 minut znaleźli się na komisariacie. Jako pierwsza weszła Inko by podejść do "recepcji".

-Dzień Dobry w czym mogę pomóc?- spytał się mężczyzna odrywając od sterty papierów

-Nazywam się Inko Midoriya. Jakiś czas temu zgłaszałam zaginięcie syna! Kazano mi stawić się na najbliższym komisariacie w konieczności złożenia potrzebnych zeznań

-Chwileczkę...czy może Pani jeszcze raz podać imię i nazwisko oraz imię syna.

-Inko Midoriya...natomiast mój syn nazywa się Izuku oczywiście też Midoriya.

Mężczyzna lekko kiwną głową i zaczął stukać w klawiaturę. Zmarszczył brwi przybliżając głowę do monitora.

-Mam w bazie dwa zgłoszenia. Jedno faktycznie dotyczy porwania i jest z dzisiaj ale drugie jest ze wczoraj...

-Umm tak Pan Eraster Head znalazł Izuku w lesie

-Dobrze rozumiem- popatrzył się na nią z troszkę zmieszaną i  z zniesmaczoną miną. W końcu zgubić to samo dziecko i to dwa dni pod rząd to trzeba mieć szczęście...a raczej pecha.- Pani sprawą zajmą się detektywi Tanema oraz Naomasa Tsukauchi. Proszę chwile poczekać zaraz powinni się zjawić, a w tym czasie dam Pani potrzebne papiery do podpisu. Są konieczne w rozpatrzeniu sprawy. O i prosił bym Panią o przygotowanie zdjęcia przedstawiającego zaginionego. Może być nawet takie wkładane do portfela. Ważne żeby było widać wyraźnie twarz...A Państwo to jeśli mogę zapytać to kto?

-To świadek oraz maja przyjaciółka, która ma syna-wskazała na Katsuki'ego, który nabrał powietrza do buzi- Katsuki jest najlepszym przyjacielem Izuku

Mężczyzna kiwnął głową i schylił się szukając odpowiednich papierów.

-Pani Midoriya tu Pani wpisuje swój numer telefonu żebyśmy mogli się z Panią skontaktować, tu swoje imię i nazwisko, natomiast tu u góry imię i nazwisko Pani syna. Tutaj wpisujemy grupę krwi syna, a zaraz obok jego dar. I tak dalej- wskazywał jej na karcie odpowiednie rubryki i podał jej długopis.

Inko usiadła na przeciwko Katsuki'ego i lekko się do niego uśmiechnęła. Spojrzała na kartę, kciukiem „odpaliła" długopis by następnie zacząć wypełniać najważniejsze rubryki.

-Hej Mitsuki mogę wpisać twój numer jako dodatkowy?- spytała odrywając długopis od kolejnej kartki

-Jasne czemu nie

Inko kiwnęła głową i wróciła do pisania. Tak upłynęło im dobre 10 minut, które z perspektywy Inko dłużyły się w nieskończoność. Kobieta niespokojnie siedziała na niebieskim krześle czekając na odpowiednie osoby.

-Przepraszam Pani nazywa się Midoriya Inko?- mężczyzna o krótkich czarnych włosach i równie czarnych oczach potrząsnął lekko ramie Inko.

-Tak to ja-powiedziała niepewnie

-Detektyw Naomasa Tsukauchi i detektyw Tamema- wskazał na kolegę stojącego za nim- Zapraszam do mojego biura nie będziemy rozmawiać przecież na korytarzu.

• • •
-Niech Pan nam jeszcze raz powie, a najlepiej opisze tego mężczyznę- detektyw Naomasa podrapał się nerwowo po brodzie.

-Dobrze więc...był to bardzo blady mężczyzna oraz szczupły. Był również wysoki, a jego włosy były niechlujno ułożone oraz jasno niebieskie. To niestety tyle co udało mi się zapamiętać. Ten człowiek stał w cieniu.

-Nic nie szkodzi tyle nam wystarczy. Mam pytanie do Pani, Pani Midoriya dlaczego nic nie jest wpisane w rubryce z mocami?

-A No tak Izuku nie posiada mocy jest quirkless'em- mówi lekko smutna- Jakiś czas temu zaprowadziłam go do lekarz z powodu, że wszystkim dzieciom z jego przedszkola ujawniły się już moce, a on został jedynym bez daru. Lekarz stwierdził, że moc u Izuku jest niemożliwa.

-Rozumiem...proszę mi wybaczyć ale taka sytuacja zdarza się naprawdę rzadko ledwo 20% społeczeństwa nie ma daru...No nic przynajmniej będzie nam go łatwiej znaleźć i zwrócić do Pani rąk. Poprosiłbym jeszcze o zdjęcie Izuku i będą państwo wolni.

Inko podała zdjęcie przedstawiające jej syna uśmiechającego się od ucha do ucha. Na sam widok fotografii mimowolnie się uśmiechnęła. Kiedy miała już wychodzić zatrzymał ją detektyw Naomasa.

-Niech się Pani nie przejmuje znajdziemy go. Jeszcze dzisiaj przekażemy wszystkim agencjom bohaterskim oraz policji fotografie Pani syna. Znajdziemy go- posłał jej uśmiech

———————————————
Słowa: 1050

Czas pokażeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz