Szybko, by nie stracić nawet sekundy, odwracam się w jej stronę. Muzyka dudni w moich uszach, potęgując podekscytowanie i sprawiając, iż mam wrażenie jakby dopiero ten moment w całym moim niespodziewanie długim życiu, był wart zapamiętania.
Mrużę na chwile oczy, gdyż biel jej sukni wypełnia cały mój obraz i w końcu natrafiam wzrokiem na jej pochyloną, niemal anielską twarz. Tylko na moment obdarzam spojrzeniem Emiliano, gdyż chce się upewnić, że to on prowadzi Nurię do ołtarza. Kiedy zyskuje tą pewność, bez chwili zawahania powracam spojrzeniem do seksownego, blond szatana.
Podnieś wzrok..
Rozkazuje jej w myślach, a raczej błagam, by to zrobiła. I robi..
Nie słyszę paplaniny Daniela, choć wiem, że coś do mnie mówi. Nie słyszę szmerów tysiąca gości, ani ich jęków zachwytu. Cholera, ja ich nawet nie widzę. Bo w tej chwili jestem w stanie dostrzec tylko ją..
Jedyne czego jestem świadom, to to, że gaduła wygląda przepięknie. Diametralnie różni się od dziewczyny, która przybyła na mój bal. Biel jej sukienki niemal mnie oślepia i wydaje się, jakby biały welon kilometrami ciągnął się za nią po ziemi.
Powoli kroczy w moją stronę, ani na chwilę nie odrywając swoich oczu od moich. Wiem, bo moje są ślepo w nią wpatrzone. Po raz pierwszy jej oczy nie ciskają we mnie piorunami, nie mordują, ani nie przeklinają. Delikatnie przygryza swoją dolną wargę, która albo pragnie rozświetlić jej twarz uśmiechem, albo drga z innego powodu, o którym w tej chwili nie jestem w stanie myśleć.
Nawiedza mnie idiotyczne uczucie, które przepełnia całe moje ciało. Uczucie pieprzonego spokoju, którego nie czułem odkąd skończyłem jedenaście lat. Nie rozumiem dlaczego, ale cholernie bardzo pragnę zatrzymać ten przeklęty czas, który bardzo szybko mi ucieka.
To mój pierwszy i ostatni ślub, ponieważ zaczyna mi odpierdalać...
Odchrząkuje, nerwowo drapiąc się w skroń i na zaledwie ułamek sekundy opuszczam wzrok. Kiedy go podnoszę, gaduła stoi tuż przede mną. Jej oczy zaczynają być dla mnie "tymi oczami". Oczami, których się nie zapomina, nawet jeśli kurewsko się tego pragnie. To idzie w złą stronę Nicolasie.. Ooo, to nawet biegnie.. Blask jej lazurowego spojrzenia, spotęgowanego przez jakiś złote gówno na powiekach, niemal zatrzymuje moje serce. Mógłbym ja pokochać. Zdecydowanie mógłbym ją pokochać.
Kiwam głową, jakbym sam sobie przyznawał rację, po czym przechwytuje jej smukłą, gładką dłoń, którą podaje mi Emiliano.
Nawet się nie waż, przepaść w tych oczach!.. Nie ma szans. Im więcej osób darzy się tym przeklętym uczuciem, tym słabszym się staje. Nie zakocham się..
CZYTASZ
Hated Life
RomanceNuria to temperamentna dziewczyna, która swoim językiem potrafi zdziałać cuda i to nie tylko w kwestach łóżkowych. Zdeterminowana do tego, by nie zostać zdominowaną. Kiedy ojciec oznajmia jej i jej dwóm siostrom, że jedna z nich wyjdzie za mąż za N...