ROZDZIAŁ 13

5K 212 79
                                    


- Tymczasem chce wam przedstawić swoją przyszłą żonę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Tymczasem chce wam przedstawić swoją przyszłą żonę ..

Moje serce wali jak młot pneumatyczny, a ręce cholernie się pocą. Im dłużej ten koleś milczy, tym bardziej moja głowa zaczyna odlatywać. Układam jedną ze swoich dłoni na plecach Rosy, gotowa skierować jej ciało wprost w jego ramiona. Moja siostra głośno przełyka ślinę i z całej siły zaciska swoje dłonie na niewielkiej kopertówce. Moja skóra płonie, kiedy biorę głęboki oddech i na chwilę przymykam swoje powieki. Głowa powoli zaczyna eksplodować, a ja mam tylko ochotę krzyczeć, żeby wreszcie wszystko wyśpiewał. 

- .. Nuria Perez 

Do pieruna ciężkiego, że co ?! ..

Otwieram swoje oczy, kiedy każda z obecnych tutaj osób zaczyna klaskać, spoglądając na mnie z uznaniem i cholernym zdziwieniem. To tylko moja wyobraźnia, to tylko moja wyobraźnia ... Kątem oka dostrzegam Rosę, która patrzy na mnie jak sroka w gnat. To nie miało tak wyglądać ... I choć to nie moja wina, nie mam odwagi na nią spojrzeć. Patrzę tylko na niego, jakby nikt inny się teraz nie liczył. Gdzie jesteś snajperze ? ... - rozglądam się dookoła. Moje serce niemal przedziera się przez skórę i wyskakuje na trawę. Nie mogę zostać na niego skazana. Sama nie wiem, ale wydawało mi się, że w dwudziestym pierwszym wieku, jak ktoś Ci się oświadcza można powiedzieć - NIE. A tu taka niespodzianka .. Nie mając pojęcia co chce zrobić, robię dwa kroki w przód. Zaciskam swoje dłonie w pięści, kiedy Nicolas rzuca w moją stronę wyzywające spojrzenie i lekko się uśmiecha, ukazując dołeczek w lewym policzku. Zadziera swoją głowę do góry i wciąż rzucając mi wyzwanie, spogląda w moje oczy jak na zwycięzcę przystało. Przełykam olbrzymią gulę w swoim gardle i staram się policzyć do dziesięciu. Nie pomaga ... Gdzieś po cichu liczę na to, że to tylko jakiś idiotyczny żart z jego strony, ale moja nadzieja znika, kiedy gnojek schodzi ze sceny i kieruje się w stronę budynku. 

Nie tak szybko ! Jeśli ktoś może wiać, to tylko ja ..

Muzyka ponownie zaczyna grać, a część ludzi odrywa od nas swoje zaciekawione spojrzenia. Dobiegam do bruneta w kilku krokach i chwytając go za przedramię, staję przed przed przyszłym nieboszczykiem. 

- Czyś Ty do reszty zidiociał ?! - podnoszę ton swojego głosu. 

- Możesz się uspokoić - szepcze, przez zaciśnięte zęby, rozglądając się dookoła. Podążam za nim wzrokiem i dostrzegam, że kilka par oczu jest skierowanych wprost na nas.  

- Co tak patrzycie, jak ciele w malowane wrota ? Zapewniamy wam jedyną rozrywkę, ale to nie komedia tylko dramat ! - mówię na jednych wydechu 

- N-u-r-i-a - ostrzega Nicolas, przeciągając sylaby. Następnie chwyta mnie za ramię i odwraca w swoją stronę. Jak on śmie mi teraz przerywać, skoro to przez niego utraciłam swoje opanowanie. Spoglądam na jego facjatę, na której nie maluje się nawet najmniejszy grymas zdenerwowania i jestem coraz bardziej wściekła. To był idealny plan, co poszło nie tak ?! - Porozmawiamy później - mówi spokojnie, starając się uciąć rozmowę. Oczywiście, że tak się nie stanie ..

Hated LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz