12.

1.9K 102 19
                                    

Następnego dnia w godzinach wieczornych cała czwórka zaczęła się szykować do wyjścia. Zora nakazała im ubrać się „klubowo", tak, by nie wzbudzali zbyt dużego zainteresowania w klubie i nie wyróżniali się w tłumie. Zora ubrała czarny, obcisły crop top, a do tego czarne obcisłe spodnie i adidasy. Na twarz tradycyjnie założyła czarną maskę i całość wykończyła swoimi kaburami, które w ciemności sprawiały wrażenie zwykłych skórzanych uprzęży, które aktualnie były bardzo modne w tokijskich klubach. Bucky przyjrzał się gotowej do wyjścia dziewczynie i nie mógł uwierzyć, że kiedykolwiek pomyślał, że Blade Ghost był mężczyzną. Zora mimo sportowego ubioru wyglądała niezwykle ponętnie, paski kabur podkreślające jej krągłe kształty i krótka bluza odsłaniająca jej płaski, ale umięśniony brzuch.

- Czy ten Ted, wie, że to Ty jesteś Blade Ghostem? – zapytał cicho Bucky, kiedy Zora malowała sobie oczy przy lustrze w salonie.

- Nie, dlaczego pytasz? – odpowiedziała zaciekawiona Zora.

- Bo w tym stroju, tylko ślepy nie rozpoznałby, że jesteś dziewczyną...

„...i to bardzo piękną dziewczyną" – dopowiedział w myślach Bucky.

- To akurat zrobiłam specjalnie, chcę go zbić z tropu, myślisz, że to zły pomysł? – dziewczyna zapytała szczerze, co zdecydowanie zaskoczyło Buckiego, który nie był przyzwyczajony do takiego tonu z jej strony.

- Myślę, że to genialny plan – wtrącił się Sam przechodząc koło nich – Koleś kompletnie się nie spodziewa, że Blade Ghost to dziewczyna i na pewno poczuje przewagę nad Tobą, a wtedy się niemile zaskoczy.

- Ale zdajesz sobie sprawę, że już nie będziesz anonimowa? – zapytał zaniepokojony Bucky.

- Może ja już nie chcę dłużej żyć w ukryciu? – zapytała lekko zdenerwowana Zora rzucając mordercze spojrzenie w stronę superżołnierza.

Bucky nie potrafił się nie przejmować decyzją Zory. Jej ujawnienie się, mogło jej mocno zaszkodzić, zwłaszcza, że Hydra była ciągle na tropie Blade Ghosta.

- Co tu się dzieję? – zapytał wchodząc do salonu Zemo, po czym zmierzył Zorę wzrokiem – Zora, uwielbiam Cię, ale nie pójdziesz tak ubrana...

- MAM 25 LAT! SAMA DECYDUJĘ CO UBIERAM – wykrzyczała zirytowana dziewczyna.

- Owszem, ale masz 25 lat i Hydrę na karku. Musisz dalej być anonimowym Blade Ghostem i nikt nie może się domyśleć, że to Ty.

Zora zmarszczyła brwi i rzucając pod nosem wyzwiskami w nieokreślonym kierunku trzasnęła drzwiami do pokoju, gdzie zaczęła się przebierać. Zamiast crop topa zdecydowała się na czarny obszerną bluzę z kapturem, pod którą założyła dodatkowo czapkę z daszkiem, a zamiast obcisłych spodni ubrała bojówki. Jako, że znała bramkarzy w ageHA, wiedziała, że nie będzie miała problemu z wejściem, nawet w tak mało klubowym stroju, z resztą japońskie kluby podchodziły do tych spraw zupełnie inaczej niż amerykańskie i strój musiał być przede wszystkim modny.

Przebrana dziewczyna wróciła do salonu.

- Teraz lepiej? – zapytała zirytowanym głosem.

- Tak, nawet nie widać, że masz pomalowane rzęsy – rzucił zadowolony Zemo.

Bucky przyjrzał się nowemu strojowi Zory i z przerażeniem stwierdził sam przed sobą, że nadal widzi ponętną dziewczynę. Jego mózg nie potrafił wyprzeć obrazu jej płaskiego brzucha i kobiecych kształtów, dlatego odchrząknął tylko i poszedł po kuchni po szklankę wody.

Kiedy byli już całkowicie gotowi Zora zaprowadziła ich do klubu ageHA. Przed wejściem stała długa kolejka, ale Zora od razu podeszła do bramkarzy. Pokazując im shurikena powiedziała coś po japońsku i obróciła się by machnąć ręką na swoich przyjaciół, aby również oni mogli dostać się do klubu bez kolejki. Bramkarz, który mierzył 2 metry wzrostu i zasłaniał swoim ciałem prawie całe wejście odsunął się, aby przepuścić całą czwórkę.

Blade Ghost || James „Bucky" BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz