16

1.4K 44 60
                                    

Czarek podjechał pod blok i wysiadł z auta. Otarł ręce z  krwi Damiana i wszedł do bloku. Skierował się do swojego pokoju i otworzył drzwi, następnie wszedł do środka.

P: O nareszcie, bo już się marwt- BOŻE CZAREK CO CI SIĘ STAŁO?!?

Patrycja podbiegła do niego i przyjrzała się jego ubraniom mokrym od krwi Damiana.

P: Boże Czarek, powiedz, co się stało???
Cz: Mamy już jeden problem z głowy. *powiedział zadowolony*
P: BOŻE, Czaruś co ty zrobiłeś.
Cz: Obroniłem Cię. Teraz leży w krzakach.
P: Czaruś… Nie musiałeś. 

Patrycja przytuliła Czarka w geście podziękowania. Chłopak objął ją ramieniem i pocałował w czoło.

P: A co będzie jak on to zgłosi?
Cz: Nie zgłosi, ja już o to zadbam. :)
P: Tylko proszę, nie rób nic głupiego.
Cz: Oczywiście.

Patrycja razem z Czarkiem udali się do kuchni, gdzie czekał na nich już gotowy obiad, który przygotowała Patrycja. 

Cz: Przepyszne, gotujesz cudownie Patrynia.
P: Dzięki *zaśmiała się*
Cz: Wiesz… Bo pomyślałem, że może chciałabyś się nauczyć samoobrony?
P: A wiesz, że to jest świetny pomysł.
Cz: To jedziesz ze mną na siłownię?
P: Oczywiście, że jadę.

Po zjedzonym obiedzie Czarek pozmywał naczynia, a Patrycja spakowała torbę, a w niej potrzebne rzeczy na trening samoobrony, na który Czarek ma być jej trenerem.

Cz: Gotowa?
P: Tak, możemy jechać!

Czarek zabrał swoją sportową torbę i razem w Patrycją zamknęli drzwi i skierowali się do Auta chłopaka.

***

Po kilkunastu minutach byli już na miejscu. Wzięli swoje torby i weszli do środka.

Cz: Chodź najpierw do recepcji.

Podeszli do recepcjonistki, która przywitała się z nimi i dała klucze do szafki.

Cz: Chodź Patrynia.

Czarek złapał Patrycję za rękę i zaprowadził pod drzwi szatni damskiej. 

Cz: Będę czekał na ciebie przed szatnią.
P: Okej, to ja lecę się przebrać.

Zarówno Patrycja jak i Czarek weszli do szatni przebrać się w sportowe ubrania. 

***

Po 20 minutach Patrycja wyszła gotowa i udała się z Czarkiem na osobną salę. 
Cz: Ta sala jest tylko dla nas. 
P: Fajnie haha.
Cz: To najpierw rozgrzewka.

Po rozgrzewce Czaro pokazał Patrycji, jak ma się zachować, gdy ktoś będzie chciał wyrwać jej torebkę.

Cz: Dobrze sobie radzisz.
P: serio?
Cz: Tak, jesteś mega silna, aż się boję.
P: No właśnie właśnie, lepiej uważaj.

Oboje się zaśmiali i wzięli się do dalszej pracy. 

Cz: Dobra teraz poćwiczymy jak ktoś przyciśnie Cię do ściany.

Czarek przycisnął Patrycję do ściany, ich twarze prawie się stykały. Patrycja nie mogła się powstrzymać i złączyła ich usta. Po chwili oderwali się od siebie.

P: Oj sorki *zaśmiała się*
Cz: Nie musisz przepraszać. 

Czarek zatrzymał wzrok na Patrycji, a gdy ona spojrzała mu prosto w oczy, chłopak zawstydzony wbił wzrok w ziemię.

Cz: Dobra, to ostatnie ćwiczenie i spadamy.

***

30 minut później byli w szatni i przebierali się. Gdy byli gotowi wyszli z siłowni i wsiedli do auta. Czarek prowadząc samochód skręcił w inną uliczkę, która nie prowadziła do ich bloku.

P: Chyba źle skręciłeś.
Cz: Bardzo dobrze, zabieram cię do…
P: hmmm maczka?
Cz: Skąd wiedziałaś?
P: Czytam Ci w myślach haha.

Gdy zamówili i zjedli jedzenie wrócili do mieszkania i usiedli na kanapie oglądając serial. Patrycja siedziała oparta o oparcie kanapy, a Czarek położył głowę na nogach Patrycji, a ona bawiła się jego włosami.

P: Ty to jednak masz ciężką pracę. Jestem wykończonaaaa.
Cz: *zaśmiał się* 

Po kilku minutach Patrycja zasnęła na kanapie. Czarek włożył delikatnie ręce pod jej plecy i nogi, następnie podniósł ją, biorąc ją na ręce. Poszedł z nią do sypialni i położył na łóżku. Poprawił jej poduszkę oraz przykrył kołdrą. Czarek poszedł do łazienki wziąść prysznic. Gdy wrócił zdjął koszulkę i położył się koło Patrycji, przytulając ją. 

***

Czarek spał przytulony do Patrycji. Nagle nad ranem zadzwonił jego telefon, to była jego mama.

Mcz(mama Czarka): Hej synku!
Cz:Cześć mamo! Co tam?
Mcz: Dobrze, dobrze A u Ciebie i Emilki?
Cz: Ekstra, tylko mamo.. ja już nie jestem z Emilką.
Mcz: Szkoda, ale znajdziesz lepszego, niezbyt pasowaliście do siebie charakterami. To teraz sam mieszkasz?
Cz: Nie właśnie nie. Mieszkam z moją przyjaciółką Patrycją.
Mcz: Uuu synku, to chyba nie tylko przyjaciółka.
Cz: Daj spokój mamo.

Czarek porozmawiał trochę ze swoją mamą I uzgodnił, że jego brat- Nico przyjedzie do niego na kilka dni.

Hej!

😎❤

~♡

Na zawsze z tobą- Czarek x Patrycja  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz