23 (maraton 4/5)

1.3K 34 96
                                    

Leżeli na kanapie, Patrycja jadła, a Czarek patrzył się na ścianę, myśląc.

*Cz*
Kurde muszę spytać się o tą ciąże, trochę się stresuje, ale trzeba.

Cz: Patrycja…
P: No co tam Czaruś?
Cz: B-bo ja…
P: No co?
Cz: No… Wiesz… Telefon… Torebka…Test. Yyy
P: Co?
Cz: Noooo… yyyy…. znalazłem...dziecko….
P: Jakie dziecko znalazłeś???
Cz: Nieee. Tylko… yyyyy…. nooo.
P: Czarek spokojnie. Co się dzieje?
Cz: Wiem, że jesteś w ciąży. 

Patrycja zachłysnęła się jedzeniem.

P: CO?!
Cz: Tak...

Patrycja zaczęła się śmiać.

Cz: ??
P: A skąd masz takie informację?
Cz: Bo wtedy gdy poprosiłaś mnie, żebym przyniósł ci telefon z torebki znalazłem test ciążowy… Ale dlaczego mi nie powiedziałaś? Martwiłem się...
P: Ale nie ma żadnego dziecka.
Cz: Ale jak to?!
P: To nie mój test. Nati poprosiła mnie, abym jej kupiła, więc kupiłam 3 i jeden musiał zostać w torebce, bo zapomniałam jej dać.

Patrycja uśmiechnęła się i przytuliła smutnego Czarka.

P: To dlatego tak dziwnie się zachowywałeś. *zaśmiała się*
Cz: A nie chciałabyś małego Nykielka😌😏?
P: Hahaha, może kiedyś...

Patrycja położyła się na nogach Czarka, a on bawił się jej włosami.

P: Może, za to, że martwiłeś się o mnie i spełniałeś moje zachcianki 🤣 to zrobię ci masaż, w ramach podziękowania.
Cz: Takiej okazji to nie przepuszcze.😎
P: Zdejmuj koszulkę.
Cz: Ty też możesz zdjąć.😏
P: Oj Czaruś, Czaruś.🙄

Patrycja spojrzała się na niego z lekkim uśmiechem na twarzy, następnie Czaro zdjął koszulkę i położył się na kanapie. Patrycja usiadła na jego udach i zaczęła masować jego plecy.

Cz: O bożeeee jak przyjemnie…😍

Patrycja zaśmiała się i kontynuowała masaż.

Cz: Powinnaś zostać masażystką.

Patrycja nachyliła się nad plecami Czarka, całując je, zostawiając na jego ciele malinki. 

Cz: Mmmm 

Czarek usiadł na kanapie i przyciągnął Patrycję do siebie, całował jej szyje, trzymając ręce na jej biodrach. Chłopak złączył ich usta w pocałunku, który przerwał telefon Czarka. Oderwali się od siebie, a chłopak wstał odebrać telefon- dzwonił Nico.

*odebrano połączenie*

Cz: Nico znowu nam przeszkodziłeś! ILE MOŻNA?!
Mcz:.... hej synku, to ja.
Cz; Yyyyy. Przepraszam mamo myślałem, że to Nico.
Mcz: A w czym wam przeszkodziłam?
Cz: Eee... Nie ważne.
Mcz: okej..? Ja chciałam tylko podziękować wam za opiekę nad Nicolasem, wiem, że masz pracę i dziewczynę, a ja jeszcze pozwoliłam mu tam do Was jechać.
Cz: Nic się nie stało, spędziliśmy miło czas, trochę stęskniłem się za nim. A i jeszcze jedno mamo, to nie dziewczyna tylko przyjaciółka.
Mcz: Dobra dobra, nie wkręcaj mnie tu, Nico mi wyszystko powiedział.
Cz: CO??
Mcz; hahaha, nie przeszkadzam, wracaj tam do niej, cześć!

Mama Czarka zakończyła połączenie. Chłopak  napisał sms do Nico.

Cz; Nie żyjesz młody.
N: heheh nie moja wina, mama nie dawała mi spokoju.
Cz: Dobra dobra.

Czarek odłożył telefon i wrócił do Patrycji, siadając obok niej. 

P: Kto tam?
Cz: Moja mama, mam ci podziękować w jej imieniu za opiekę nad bratem.
P: E tam drobiazg.

Hej!

4/5

❤❤❤❤

Na zawsze z tobą- Czarek x Patrycja  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz