31 (maraton 1/4)

1.2K 35 18
                                    

Czarek pocałował Patrycję, lecz skończyło się tylko na kilku malinkach na szyi. 
Patrycja usiadła na kanapie i smutnym wzrokiem patrzyła na podłogę. Zauważył to Czarek i dosiadł się do dziewczyny.

Cz: A co ty taka smutna?
P: Jutro idę do pracy Czaro.
Cz: Będzie dobrze.

Czarek przytulił Patrycję, na co tylko się uśmiechnęła.

P: Ja się boje.
Cz: Nic ci nie zrobi, nauczyłem Cię samoobrony, spokojnie Pati.

*Cz* 
Ciekawe czy wyszedł z tych krzaków…

***

Rano Patrycja obudziła się o godzinie 6.30 w objęciach Czarka. Wstała z łóżka, delikatnie żeby nie obudzić chłopaka i poszła do łazienki, żeby zacząć przygotowywać się do pracy. Nałożyła czarne spodnie a do tego białą bluzkę. Gdy jej makijaż był już gotowy zjadła śniadanie i wyszła z mieszkania. Wsiadła do samochodu i podjechała pod znienawidzoną firmę, w której pracowała. Weszła do środka budynku i zajęła swoje miejsce pracy.

K: Nareszcie! Kto tu się zjawił?
P: Hej.
K: No no, tyle wolnego… Mam nadzieję że nie masz kontaktu z Czarkiem?
P: Co?!
K: Bo wiesz… My się kochamy i jestem zazdrosna. *skłamała*
P: Weź zejdź mi z oczu debilko! On Cię ledwo zna! Po Prostu zamknij się. *powiedziała lekko zdenerwowana*
K: To ty dużo nie wiesz! Czarek jest taki gorący i robi TO tak dobre… Musimy to powtórzyć.
P: Mówiłam ci coś, zamknij się!
K: A ty myślisz, że on  Ciebie tylko pieprzy? Haha to się mylisz, on jest mój kochana i się z tym pogódź, byłaś tylko chwilową przygodą dla niego. Ty myślisz że mu na tobie zależy?? Hahaha śmieszne! Jesteś zwykłym śmieciem, o tak właśnie tak Cię nazwał!
P: ZAMKNIJ SIĘ SZMATO! CZAREK TAKI NIE JEST. J-Jest moim przyjacielem...

Patrycja wybiegła z pracy, płacząc wsiadła do auta i myślała nad rozmowa z Klaudią.

*P*
Ona ma chyba rację… Wykorzystuje mnie tylko do tego, a później… zostawi. Dlaczego on się z nią...? Czemu to tak cholernie boli?? Boli bo go kocham i to bardzo kocham. Szkoda, że bez wzajemności.

Patrycja uruchomiła auto i pojechała pod blok. Siedziała chwilę w samochodzie zastanawiając się co ma powiedzieć Czarkowi. Po chwili wysiadła i weszła do mieszkania.

Cz: O hej! Już jesteś Patrynia, jak fajnie. A co tak wcześnie?
P: … A co miałeś inne plany?
Cz: Moim planem było czekanie jak wrócisz z pracy. *powiedział podchodząc do dziewczyny*
P: Czarek ja wiem.
Cz: Co wiesz?
P: Że ty i Klauda…  no wiesz.
Cz: CO?! *powiedział zdziwiony*
P: Czyli to prawda… Idź do niej. No idź! WRACAJ SIĘ Z NIĄ PIEPRZYĆ!!!

Patrycja poszła do sypialni usiadła na łóżku, miała łzy w oczach ale była twarda, nie płakała.

Cz: Patrynia ja nic takiego nie zrobiłem. Ja ją ledwo znam. A Kto ci takich głupot nagadał?? Klaudia????
P: Yhym...
Cz: Nie lubię jej, nie mógłbym z nią ….Patrynia?

Dziewczyna spojrzała się w oczy chłopaka.

P: Wykorzystałeś mnie tak?… Byłam zabawką dla Ciebie?
Cz: Nie nie jesteś zabawką jesteś najważniejsza osobą w moim życiu i nigdy bym Cię nie wykorzystał. Chodź tutaj skarbie.

Czarek  rozłożył ramiona. Patrycja patrzyła na niego, nagle po jej policzkach popłynęły łzy. Chłopak natychmiast przytulił ją i otarł jej twarz.

P: P-Przepraszam 
Cz: Nie masz za co przepraszać kochanie.

Hejka! Długo  nie było rozdziałów, Ale no nie było mnie w domu, wyjechałam, Ale już jestem.

Dzis będzie maraton z okazji 10k wyświetleń.
Mega wam dziękuję 💖💖

1/4

😍

Na zawsze z tobą- Czarek x Patrycja  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz