46

987 34 62
                                    

Po zjedzonej kolacji zakochani przygotowywali się do snu. Tylko jeszcze jutro i wolny weekend. 

***

Patrycja robiła makijaż, Czarek przyglądał się jej z uśmiechem.

P: Coś nie tak z moim makijażem?
Cz: Wszystko dobrze, poprostu nie rozumiem po co go nakładasz. Jesteś piękna bez niego.
P: O… To bardzo miłe kochanie.

Patrycja podeszła do chłopaka i przytuliła go.

P: Kocham cię *wyszeptała*

Czarek nie odpowiedział tylko pocałował Patrycje, zmywając z jej ust szminkę.

***

Weszli do siłowni trzymając się za ręce.

Cz: ja już uciekam skarbie.
P: to narka, do później kochanie.

Czarek złożył delikatny pocałunek na ustach Patrycji i pobiegł do szatni przebrać się w swój sportowy strój.
Patrycja usiadła na krześle przy swoim biurku i zaczęła wypełniać dokumenty.

Sz: Dzień dobry Pani… *powiedział smutny*
P: Dzień dobry szefie, coś się stało?
Sz: No tak jakby…
P: Chce pan o tym porozmawiać.
Sz: Myślę, że to mogłoby mi pomóc. To kawa na przerwie?
P: Chętnie.

Szef odszedł i udał się do swoich obowiązków, to samo zrobiła Patrycja.

***

Zbliżała się przerwa, szef przyszedł po Patrycję i razem udali się do kawiarni, która była naprzeciwko pracy dziewczyny.

Usiedli przy stoliku i gdy dostali kawę, szef zaczął:

Sz: Przepraszam, że tak ci głowę zawracam.
P: Nic się nie dzieje.
Sz: Ale poprostu myślę, że mogłabyś mi pomóc.

Szef położył swoją dłoń blisko ręki lekko wystraszonej Patrycji.

P: A jak mogłabym panu pomóc?
Sz: Wysłuchać mnie.

Patrycja kiwnęła głową i zaczęła słuchać opowieści szefa, o tym jak jego żona kochała jego pieniądze, zamiast jego, zwierzał jej się z kłótni i opowiadał jak ona go zdradzała. Opowiadał o tym jak jego życie jest bez sensu i głupie.

Sz: Marzę, żeby spotkać na swojej drodze taką kobietę jak ty.. Wspierałaby mnie i byłoby prościej...

Mężczyzna położył rękę na dłoni Patrycji.

Sz: Tylko pozazdrościć Czarkowi.

Wystraszona Patrycja cofnęła rękę, wyjmując ją spod dłoni mężczyzny.

*P*
Dziwny jakiś jest ten typ. 

*Sz*
Zemsta nadchodzi.

***

Po nareszcie zakończonej pracy Czarek razem z Patrycją udali się do restauracji na kolację. Gdy wrócili do domu usiedli na kanapie i opowiadali sobie jak minął im dzień.

P: Nasz szef jest dziwny.
Cz: Dlaczego???

*Patrycja opowiedziała Czarkowi dzisiejsze wydarzenie*

Cz: Dlaczego on złapał Cię za rękę?!?!? Patrycja skarbie uważaj na niego. Zaczynam się bać o Ciebie.
P: Dobra, spokojnie.
Cz: No a teraz mamy nareszcie wolne. *powiedział przytulając swoją dziewczynę*

***

D: I jak? 
Sz: Wszystko dobrze synu, zemścisz się w poniedziałek. A potem mi ją dasz... Myślę że mi zaufała.
D: Dzięki tato, nareszcie skończę mój plan.
Sz: Nie ma za co. Zrobię dla ciebie wszystko synku.



😏😏😏😏

To się będzie działo XDD

Na zawsze z tobą- Czarek x Patrycja  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz