rozdział I

3.1K 177 132
                                    

Dream

Czwartkowym wieczorem - konkretnie to około dwudziestej drugiej - usiadłem przed komputerem i odpaliłem Twich'a, na którym wyszukałem kanał internautki Måne. Nie miałem okazji wcześniej jej oglądać, a konkretnie mówiąc szczerze to dowiedziałem się o istnieniu jej kanału od swoich widzów, którzy poinformowali mnie iż owa stremerka miała zamiar tego dnia pobić mój rekord na 1.15 w speedrunie. Jako iż i tak nie miałem zbytnio co robić postanowiłem pooglądać jej zmagania i przekonać się, czy uda jej się tego dokonać.

Ze znalezieniem jej nie miałem żadnego problemu - dziewczyna miała ponad sto trzydzieści jeden tysięcy subskrybentów. Kliknąłem ikonę z jej profilowym, wchodząc na jej kanał. Po najnowszych filmach widziałem, że stremuje między innymi League of Legends, Valorant'a, Minecrafta i kilka innych mniej popularnych gier.

Miałem niezły timing, gdyż akurat zaczynała zapowiadanego streama, prowadzonego niestety bez kamerki.

- Hej! Cześć wszystkim! - przywitała się pogodnie.

Jak na dziewczynę miała dość niski głos. Był on jednak przyjemny dla ucha i z pewnością różnił się od głosów tych wszystkich (nie raz irytujących) gamer e-girl, od których roi się na Twichu. W dodatku miała taki trochę śmieszny akcent, co definitywnie wskazywało na to iż angielski nie jest jej pierwszym językiem.

- Wow! Sporo się was dziś zebrało! - oznajmiła z zachwytem. - Tak jak wspominałam dziś podejmę się próby pobicia rekordu amerykańskiego youtubera Dreama w speedrunie na 1.15! Mam nadzieję, że on tego nie zobaczy, a wy nie liczycie na moje marne niepowodzenie tylko trzymacie za mnie kciuki!

Przez jej wypowiedź uśmiech sam wpłynął na moje usta. Zrobiła na mnie dobre pierwsze wrażenie, dzięki któremu wiedziałem iż oglądanie jej stream'a z pewnością nie będzie stratą czasu, a czystą przyjemnością.

- Przepraszam, jeśli będę dziś mało aktywna głosowo, ale postaram się jak najbardziej skupić na grze aby zwiększyć swoje szansę na sukces - wytłumaczyła, zaczynając tworzyć nowy świat. - Myślę, że już nie będę przedłużać i po prostu zacznę. Trzymajcie kciuki!

Dołączyła do nowo stworzonego świata, a czasomierz w prawym rogu ekranu zaczął odliczać jej czas. Zaczęła od klasycznego ścięcia drzewa, z którego od razu stworzyła crafting table oraz drewniany kilof. Zrobiła to dość sprawnie i szybko, dzięki czemu po upływie kilku krótkich sekund mogła ruszyć dalej. Miała niezwykłe szczęście, gdyż natrafiła na wioskę, w której znalazła trochę jedzenie, nie musząc się już przejmować jego brakiem. Poza tym jedzeniem i łóżkami nie znalazła tam żadnych przydatnych itemów, więc po prostu ruszyła w dalszą drogę.

Nie minęło wiele czasu nim zdołała znaleźć jaskinie, a w niej żelazo. Zagłębiając się w nią odnalazła również lawę, z pomocą której zbudowała portal do Ntetheru. Udało jej się to wszystko osiągnąć w zaledwie cztery minuty, co było niezłym wynikiem robiącym wrażenie. 

W Netherze niestety nie było już tak kolorowo - błądziła po nim dobre pięć minut, zanim znalazła fortece. Jakby tego było mało, to po wejściu do niej od razu została zaatakowana przez Witherowy szkielet. Na całe szczęście udało jej się przeżyć starcie z nim. 

- Okey ludziska, było blisko - odetchnęła z wyraźną ulgą, po czym zaśmiała się lekko. 

Nie zatrzymując się ani na chwilę, dalej przemierzała piekielną fortece. Natrafiając po drodze na kilka skrzynek, udało jej się zebrać kilka sztabek złota co było wielkim plusem, gdyż wcześniej nie miała go w ogóle. W końcu i udało jej się odnaleźć spawner Blaze'ów, dzięki któremu po krótkiej chwili zdobyła kilka płomiennych różdżek. Mając je mogła już na spokojnie wracać, co też uczyniła.

ibf [Dream]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz