Toril
Od tego feralnego piątku, którego Dream, Quackity oraz Karl oprowadzili mnie po SMP minęły dwa tygodnie. Clay oznajmił mi, że mogę zostać na serwerze i wpadać na niego kiedy zechcę (no chyba, że akurat będą mieć streamy z lore). Ucieszyło mnie to tak bardzo, że nawet jedenaście centymetrów śniegu, które spadło w drugim tygodniu, nie było w stanie mnie złamać. W końcu jednak znów nadszedł piątek, a do domu wrócił ojciec. Plan był taki aby jak zawsze go unikać i widywać tylko śniadaniu, obiedzie i kolacji. Niestety został on pokrzyżowany w momencie, w którym mój ojciec wpadł do mojego pokoju sobotniego ranka oznajmiając, że wieczorem wybieramy się na kolacje do jego znajomego. Byłam tym totalnie załamana, jednak nie miałam żadnego innego wyjścia jak tylko mu przytaknąć.
Na całe szczęście ten dzień mi się dłużył - trochę poczytałam, trochę się pouczyłam. W końcu jednak nadszedł ten nieszczęsny wieczór. Mama z ojcem pojechali kolejno do kosmetyczki i fryzjera, karząc mi przez ten czas naszykować się do wyjścia. Kompletnie nie miałam głowy jak się do tego zabrać, dlatego postanowiłam poszukać wsparcia w swoim internetowym przyjacielu.
Maane Dziś o 17:58
Dream
Jesteś aktualnie zajęty?Dream Dziś o 17:58
Aktualnie to nie
A stało się coś?Maane Dziś o 17:58
Niee
Po prostu chciałabym z tobą pogadaćWcale nie musiałam długo czekać na reakcje z jego strony. Dosłownie sekundę po wysłaniu wiadomości usłyszałam dźwięk przychodzącego na Discordzie połączenia.
- Miło cię słyszeć Toril - jako pierwszy odezwał się pogodnie Clay.
- Przecież jeszcze nic nie powiedziałam - roześmiałam się.
Z tymi słowami postanowiłam w końcu zacząć się przebierać w sukienkę, którą zostałam zmuszona ubrać.
- Czekaj, czy twój ojciec nie wrócił przypadkiem wczoraj do domu? - spytał ostrożnie, zapewne nagle sobie o tym przypominając.
- Wrócił - przyznałam, ściągając z siebie sweter. - Ale razem z mamą pojechał do fryzjera i kosmetyczki. Wymyślił sobie jakąś kolacje u znajomego i musimy się jakoś zaprezentować.
- Więc też na nią idziesz?
- Niestety - westchnęłam. - W dodatku zostałam zmuszona do ubrania sukienki, która wisiała w mojej szafie chyba wieki. Matko! Czy ona nie jest za krótka? - spytałam samej siebie, przyglądając się w lustrze wiszącym na szafie.
- Nie wiem, nie widzę cię - zaśmiał się Clay. - Ale wystarczy, że włączysz kamerkę abym mógł to ocenić.
- Chciałbyś!
- Chciałbym - przyznał beztrosko. - No ale skoro ty nie chcesz, to pozostaniesz w niewiedzy i tyle.
- Jesteś okropny! Jak możesz mnie tak szantażować emocjonalnie?!
Chłopak w odpowiedzi jedynie się zaśmiał. Chwile biłam się z myślami, aż ostatecznie stwierdziłam, że włączenie kamerki to w sumie nic wielkiego. Zwłaszcza, że nikt nic nie wspominał o pokazywaniu twarzy.
- Dobra, niech stracę - westchnęłam w końcu.
Oparłam telefon o stos książek w taki sposób, aby nie złapał on w kadrze mojej twarzy.
- Tylko bądź ze mną szczery! Nie chcę przed nikim świecić tyłkiem! - powiedziałam zażenowana i włączyłam kamerkę.
Dream
- Tylko bądź ze mną szczery! Nie chcę przed nikim świecić tyłkiem! - powiedziała jeszcze dość zażenowana Toril.
- Jasne - zaśmiałem się cicho w tym samym momencie, w którym dziewczyna włączyła kamerkę.
Na ekranie mojego telefonu ukazała się sylwetka o drobnej posturze i bladych, smukłych nogach. Ubrana była w najzwyklejszą czarną sukienkę z rozkloszowanym dołem, który sięgał do połowy ud. Muszę przyznać, że ta kreacja bardzo dobrze się na niej prezentowała.
- I jak? Nie jest za krótka? - spytała Måne, poprawiając jeden z długich rękawów, jakie miała sukienka.
- Z przodu jest dobrze - oznajmiłem. - Gdybyś mogła się obrócić, żebym zobaczył tył.
- Jasne - dziewczyna od razu wykonała moją prośbę.
Przyglądałem się jej chwilę, stwierdzając, że z tyłu też jest okey. Po tym mój wzrok jakoś mimowolnie pokierował się na lustro wiszące na drzwiach szafy, w którym odbijała się dziewczyna w całej okazałości. Od razu go odwróciłem, uchwytując tylko średniej długości jasne włosy.
- Z tyłu też jest dobrze?
- Tak, jest okey - odpowiedziałem od razu. - Poza tym naprawdę dobrze na tobie leży.
- Dziękuje - powiedziała uroczo.
- Co wy w Norwegii słońca nie macie, że taka blada jesteś? - zażartowałem, próbując nie myśleć o tym, że prawie zobaczyłem jej twarz.
- Wręcz przeciwnie! Mamy go aż za wiele - dziewczyna westchnęła, wyłączając kamerę. - Mam albinizm, to dlatego tak. W sumie nie wspominałam o tym wcześniej bo jakoś nie było ku temu powodu.
- Wybacz, jeśli uraziłem cię tym głupkowatym pytaniem - powiedziałem prędko ze skruchą.
- Nic z tych rzeczy! W ogóle mnie to nie uraziło, więc nie przejmuj się - zapewniła, śmiejąc się cicho.
Już miałem odezwać się ponownie, lecz uprzedziła mnie dziewczyna.
- Rodzice już wrócili - mruknęła. - Wybacz, ale musze kończyć Dream. Popiszmy jeszcze wieczorem.
- Pewnie, koniecznie będziesz musiała mi opowiedzieć, czy było aż tak źle.
- Jasne - zaśmiała się. - Do potem Dream!
- Do potem Måne! - zdążyłem jeszcze powiedzieć zanim się rozłączyła.
Odrzuciłem telefon na bok, przecierając twarz dłońmi. Po głowie wciąż chodził mi widok odbicia dziewczyny. Czy ja zacząłem żałować, że jednak nie zobaczyłem jej twarzy?
Ten rozdział to takie trochę dno, I know! Taki przejściowy i nijaki. Ale pocieszenie jest takie, że Dream i Måne mogą niebawem się ze sobą spotkać, so... Mam nadzieję, że mi to wybaczycie😅 Tymczasem jednak pozdrawiam i życzę miłego💜
CZYTASZ
ibf [Dream]✓
FanfictionToril aka Måne to streamerka, której konto na Twichu subskrybuje przeszło sto trzydzieści jeden tysięcy internautów. Jej decyzja o podjęciu się próby pobicia rekordu znanego youtubera Dreama, definitywnie była jedną z najlepszych jakie w swoim życi...