chapter 5 ~ plans

4K 270 309
                                    


Pov:George

•wulgaryzmy

Tydzień mijał, a Wilbur starał się oprowadzić nas po mieście, a Tommy zatem chciał odwiedzić każde mijane miejsce.

Pod koniec dnia zawsze byłem wykończony. Zrzucanie się w nocy do łóżka i spanie jak niemowlę stało się dla mnie codziennością. Dopiero gdy Wilbur wspomniał o planach na weekend, które snuł, myśli o Dream'ie powróciły.

"W porządku, w ten weekend mamy dwa koncerty" - Wilbur wyjaśnił, wchodząc do salonu, w którym siedziałem z Tommym oglądając Netflixa.

"I nie tylko my, będziemy tam z wieloma innymi małymi zespołami, to będzie tak jakby jak mała impreza" – dodał.

"W jakie dni?" - Tommy go zapytał ledwo podnosząc wzrok znad telewizora.

"To jest problem, w piątek i w niedzielę – powiedział, opadając na kanapę obok nas.

"Możemy tu wrócić w sobotę, prawda?" - zapytałem, odwracając głowę, żeby spojrzeć na Wilbura.

"Cóż, to miejsce jest godzinę drogi stąd, a nie chcę jechać tak daleko, bo pewnie będziemy pić" – mówił patrząc na mnie.

"Alkohol... " - odpowiedział Tommy, odwracając się, by spojrzeć na nas dwoje.

"Nie dla ciebie, jesteś niepełnoletni" – mówił Wilbur, zerkając za mnie, oraz później odwracając wzrok na Tommiego.

Potem Tommy dość szybko się znudził rozmową pomiędzy nami, więc odwrócił się oraz wrócił do oglądania telewizji.

"Czy nie mówiłeś, że masz mnóstwo sprzętu kempingowego w pokoju gościnnym i dlatego Tommy musiał spać w mniejszym pokoju?" - zapytałem Wilbura.

„Lepiej, żeby miał, inaczej mógłbym spać w luksusowym dużym pokoju" – mówił Tommy odwracając się, by spojrzeć na mnie i Wilbura.

"Tak, wiem, co to ma wspólnego z czymkolwiek?" - odpowiedział Wilbur unosząc brew.

Wyciągnąłem telefon i sprawdziłem nazwę miejsca, w którym występował Wilbur. Chłopak zerknął mi przez ramię, by zobaczyć, co robię.

Tommy odwrócił się z powrotem do telewizora, w końcu znowu się nami znudził

"Spójrz, jest las, jakieś dziesięć minut jazdy od tego miejsca" – powiedziałem odwracając się, by znów na niego spojrzeć. Patrzył na mnie, wciąż wyraźnie zdezorientowany. Przewróciłem oczami.

"Więc dlaczego po prostu nie możemy tam biwakować?" - zapytałem go, patrząc, jak jego oczy się rozświetlają.

"To naprawdę dobry pomysł! I może być całkiem fajnie, wyślę teraz wiadomość innym." – odpowiedział odblokowując telefon.

Tommy odwrócił się teraz, żeby spojrzeć na nas dwoje. -

"Co się dzieje?" - zapytał mnie.

"Prawdopodobnie jedziemy na kemping" - powiedziałem mu

"Cmon, pomóż mi zabrać rzeczy z pokoju gościnnego".

rooftops - dnf tłumaczenie Polskie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz