Pov:Dream•wulgaryzmy
Ja i Ranboo wstaliśmy wcześnie, ponieważ wczoraj wieczorem nie spakowaliśmy się. Ranboo przyszedł mnie obudzić około 9 rano. Wskoczyłem pod prysznic.
Po wyjściu spod prysznica poczułem się znacznie bardziej żywy, a po ubraniu się zacząłem się pakować. Podczas pakowania myślałem o George'u i o tym, jak będzie wyglądał weekend z nim. Prawdopodobnie za dużo się nad tym zastanawiałem, ale nie mogłem się powstrzymać. Mam nadzieję, że pod koniec będziemy bliżej. Naprawdę chciałem się z nim zaprzyjaźnić, ponieważ wiedziałem, że związek prawdopodobnie nie będzie możliwy.
Skończyliśmy pakowanie się około 12:30, a Ranboo powiedział mi, że weźmie prysznic, a potem możemy wyjść. Powiedziałem mu, że wszystko w porządku i poszedłem do salonu, żeby na niego poczekać. Zadzwoniłem do Sapnapa i powiedziałem mu o naszych planach i wyjaśniłem, dlaczego nie zadzwonię do niego w ten weekend. Odpowiedział dwoma sprośnymi dowcipami i kazał mi się dobrze bawić.
Ranboo skończył brać prysznic i oboje udaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy. Powiedziałem mu, że prowadzę, ponieważ chciał się trochę przespać w drodze. W końcu zasnął zaledwie dziesięć minut po wyjeździe i byłem zadowolony, bo dało mi to czas do namysłu.
Wszyscy zgodziliśmy się, że najpierw pojawimy się na kempingu, a później udamy się do miejsca, w którym występowaliśmy.
Podjechałem pod miejsce, do którego Wilbur kazał mi się udać, i z pewnością był tam znak obozowiska. Zaparkowałem samochód, odwróciłem się do Ranboo i stuknąłem go w nogę.
"Jesteśmy na miejscu" – mówiłem mu, otwierając drzwi samochodu. Ledwo zauważyłem, jak wysoko byliśmy, to było prawie jak mała góra, a otaczały nas znacznie większe góry, które były porośnięte ogromnymi zielonymi drzewami. To naprawdę wyglądało jak z filmu. Ranboo wysiadł z samochodu i przeciągnął się.
"Która godzina?" – zapytał mnie ziewając. Wyciągnąłem telefon.
"Uh, prawie piętnasta" - odpowiedziałem mu
"Cholera, musiałem być na zewnątrz przez długi czas" - powiedział do mnie, kiedy podchodziłem do bagażnika samochodu i zacząłem wyjmować nasz sprzęt kempingowy
"Tak, zasnęłeś jakieś 15 minut jazdy samochodem." - mówiłem mu z uśmieszkiem.
"Cholera, przepraszam, musiałeś się nudzić" - dalej mówił zakładając jedną torbę na ramię i trzymając drugą w dłoni.
"Nie, nie martw się, nic mi nie było" – dodałem, podnosząc własne torby i zamykając bagażnik. Zamknąłem samochód i zacząłem iść w kierunku znaku "pole namiotowe".
"Jak myślisz gdzie oni są?" — zapytał mnie Ranboo. Ale nawet nie musiałam odpowiadać na jego pytanie, ponieważ dźwięk znajomych głosów zaczął do nas płynąć. Oboje odwróciliśmy się, aby zobaczyć Niki, Quackity, Tommy'ego, Wilbura i George'a, wszyscy siedzieli na kocach na małej łące. Natychmiast zacząłem patrzeć na George'a, nie myśląc o tym.
"Cześć ludzie!" - Ranboo krzyknął i wszyscy odwrócili się, żeby spojrzeć w naszym kierunku. George patrzył się na Ranboo, a potem odwrócił wzrok na mnie.
CZYTASZ
rooftops - dnf tłumaczenie Polskie
FanfictionDream jest głównym gitarzystą w zespole, a George jest tylko chłopakiem, który akurat się w nim zakochuje. Ale George nie wie, że to nie pierwszy raz, kiedy spotyka mężczyznę, którego powili pokocha. Wszystkie ostrzenia zawsze znajdują się na począt...