chapter 42 ~ breeze

924 89 135
                                    

Pov:Dream

•implikacje ataku paniki
•implikacje samobójstwa
•wulgaryzmy

Zwykle nie odpowiadam na żadne telefony ani wiadomości w dzisiejszych czasach. Szczerze mówiąc, generalnie nie robię tego zbyt wiele.

Ale Wilbur dręczy mnie od grudnia, a teraz jest luty. Nie chodzi mu o żadną krzywdę, ale boże stawał się coraz bardziej irytujący.

Jest 3 nad ranem, a ja siedziałem przy moim biurku, które jest podparte w pobliżu mojego okna. Kiedyś był przy ścianie, ale postanowiłem je przesunąć, więc teraz mogę usiąść przy biurku, patrząc przez okno. Odkryłem, że przydaje się na takie nieprzespane noce.

Noce, w których albo myślę za dużo, albo wcale.

Bazgroły, cokolwiek może przyciągnąć moją uwagę, małe kawałki zmiętego papieru zaczynają rosnąć wokół mnie za każdym razem, gdy mi się nie udaje. Dzisiejszy wieczór był w porządku, prawdopodobnie jeden z moich najlepszych od jakiegoś czasu.

To jest cykl, w którym wydaje mi się, że utknąłem.

Na każdą dobrą noc będzie 10 gównianych po drodze. Próbowałem, naprawdę. Staram się jak najlepiej i okropnie czuje się za to, że zawiodłem wszystkich.

Zespół, Ranboo.

Go.

Zawiezienie go jest prawdopodobnie tym, co boli najbardziej, a jego nie staje się mniej bolesne w miarę jak czas się przeciąga.

Całe to "czas leczy blizny" naprawdę zaczyna wydawać się bzdurą. Trzy miesiące go nie było, trzy miesiące. Nie spodziewam się, że wróci, nie. Ale każdy dzień, w którym żyję bez niego, jest po prostu dniem, który po prostu nie jest wart przeżycia.

Zdaję sobie sprawę, że znowu utknąłem w mojej głowie, coś, co ostatnio próbowałem zatrzymać. Tak zaczyna się spirala, myślę za dużo, a potem wszystko po prostu idzie w dół. Zwłaszcza w nocy, kiedy nic nie odciąga mnie od tego, co dzieje się w moim umyśle.

Tak jak mam zamiar podnieść ołówek, krótkie brzęczenie przykuwa moją uwagę.

Połączenie przychodzące :
Wilbur :)

Wpatruję się w świecący telefon, pozwalając, by jego brzęczenie wysyłało wibracje po całym biurku.

Ekran oświetla ciemny pokój.

Nie przeszkadzało mi włączanie świateł tak późno. I tak nie muszę, budynki na zewnątrz dają wystarczająco dużo światła, abym mógł zobaczyć, co robię.

Mam zamiar zignorować telefon, tak jak robiłem przez ostatnie kilka miesięcy, dlaczego miałbym mu teraz odpowiedzieć?

Chociaż im dłużej wpatruję się w telefon, tym bardziej czuję się uprawniony do odbierania. Niewłaściwe jest ignorowanie tego konkretnego wezwania. Moja intuicja mówi mi, żebym odpowiedział, mówiąc mi, że będę żałował tego, jeśli tego nie zrobię.

Tak robię, ufam swojej intuicji i impulsywnie przyjmuję jego wezwanie. Pierwszą rzeczą, którą się zastanawiam, jest to, dlaczego Wilbur dzwoni do mnie, kiedy dosłownie mieszka 10 minut stąd.

Mógł po prostu przyjechać.

Z drugiej strony, prawdopodobnie nie rozmawiałabym z nim twarzą w twarz.

"Cześć?" - Wilbur mówi, zabierając głos jako pierwszy.

Pozwoliłem, by jego głos zapadł.

rooftops - dnf tłumaczenie Polskie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz