chapter 18 ~ help

2.7K 185 312
                                    

!! pamiętajcie by włączać sobie polecane piosenki, sprawia to, że czyta się 10 razy lepiej !!

Pov:Dream

•wulgaryzmy

Wpatrywałem się w niego przez kilka sekund, próbując przetworzyć to, co właśnie powiedział.

"Co?" - w końcu udało mi się powiedzieć.

"Chcę, żebyś wrócił ze mną do Londynu" - mówił, wciąż się uśmiechając.

"Oczywiście nie na stałe, tylko na tydzień lub dwa" - dodał dalej.

Nie wiedziałem, co powiedzieć. Oczywiście, że pójdę z nim, ale nigdy nawet nie myślałem, że rozmowa będzie toczyła w ten sposób. Nigdy nie wiedziałem, że to może być jedną z moich opcji, więc byłem jeszcze pół szoku.

"Czy nie chcesz przylecieć?" - zapytał mnie, jego uśmiech zaczął zanikać.

Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, jak długo musiałem być cicho. Nie mogłem mu nawet odpowiedzieć, po prostu przyciągnąłem jego twarz do mojej i zacząłem go całować.

W końcu wycofałem się lekko, moja twarz wciąż była blisko jego twarzy.

"Oczywiście, że chcę" - mówiłem mu, i widziałem, że uśmiech zaczął pojawiać się na jego twarzy.

Wyglądał na to, że może zacząć się śmiać, tak jak wcześniej, i teraz rozumiem dlaczego. Nie musiałem zostawiać George'a, pojadę z nim. Nie czułem już najmniejszego zmęczenia, ale widziałem, że George wyglądał na oszołomionego.

Zsunął się z moich kolan i położył się obok mnie. Zsunąłem się ze ściany i położyłem się obok niego, zakładając rękę za głowę. George pochylił się i położył się na mojej piersi, a ja naciągnąłem na niego kołdrę.

"Możemy porozmawiać o tym więcej jutro, dobrze?" - mówiłem do niego, a on przytaknął w odpowiedzi.

Bawiłem się jego włosami, gdy pozwoliłem mu zasnąć, słuchając dźwięku jego miarowego oddechu. Nie byłem pewny, jak długo to trwało, ale George w końcu zasną.

Nie przestałem pocierać jego włosów, bo robiłem to bezwiednie. Był cicho i słyszałem samochody i ludzi w mieście pod nami. Ale tutaj, na górze, była tylko cisza.

Byłem prawie pewny, że Ranboo i Tommy też zasnęli. Właśnie wtedy zacząłem myśleć. Zacząłem teraz widzieć stronę Sapnap'a, czy to naprawdę uczciwe pozwolić na to wszystko, nie mówiąc George'owi? Już raz źle go oceniłem przy tej całej sytuacji z Londynem, więc może zrobię to ponownie.

Może nie obchodzi go, że jestem Clay'em.

Ale wciąż był ten mały głosik z tyłu mojej głowy, który mówił "nie". W tej chwili ten głos wygrał. Ten głos wciąż miał rację, co jeśli go to obchodzi? Tak łatwo może odejść w każdej chwili, że aż mnie to przeraża. Stałem się tak przyzwyczajony do posiadania go tutaj ze mną, że nie wiem, co bym zrobił bez niego.

Chciałabym mieć inny punkt widzenia, taki, który nie pochodzi ode mnie ani od Sapnapa, kogoś, komu mogę zaufać, ale kto patrzy na sytuację z bezstronnej perspektywy.

rooftops - dnf tłumaczenie Polskie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz