chapter 22 ~ warmth

1.8K 164 367
                                    


Pov:George

•wulgaryzmy

Staliśmy na środku ulicy i widziałem, że śnieg zaczął opadać mocniej i szybciej. Droga była ciemna, ale światła uliczne były na tyle jasne, że widziałem małe białe drobinki unoszące się z nieba. Było jednak cicho, prawie za cicho.

"Śnieg pochłania dźwięk" – mówił obok mnie Dream, prawie jakby czytał w moich myślach.

Pochyliłem się i zgarniałem do ręki trochę śniegu. Było zimno i czułem, jak powoli zaczynały mi drętwieć palce. Poruszyłem śniegiem palcami, przekształcając go w kulę.

Powoli wycofałem się , unosząc rękę w powietrze.

"George, jeśli mi tym rzucisz, to cię zamorduję" – mówił, wyglądając śmiertelnie poważnie.

Jego słowa wywołały we mnie podekscytowanie i słyszałem głos w mojej głowie, który mówi mi, żebym w niego rzucił.

Więc właśnie to zrobiłem, a on na pewno nie był z tego zadowolony. Patrzyłem, jak śnieżka uderzyła w jego kurtkę. Część śniegu przykleiła się, ale reszta spadła na ziemię.

Zacząłem się śmiać z wyrazu jego twarzy, nie mogąc się powstrzymać. Był taki dramatyczny. Pochylił się szybko, wyrywając z ziemi grudkę śniegu i nadając jej okrągły kształt.

Zaczął się uśmiechać, patrząc na mnie z zadowoleniem. Czułem, że zacząłem żałować swojej decyzji.

"Nie, przepra-..." – zacząłem, ale przerwał mi, gdy rzucił mi śnieżką prosto w twarz.

Słyszałem, jak jego śmiech wypełnia pustą ulicę, kiedy charczał na mnie. Odgarniałem śnieg z oczu, pochylając się, by zebrać więcej śniegu.

"Och, nie zrobiłbym tego ponownie, gdybym..." – ale nie dokończył zdania, ponieważ już wrzuciłem grudkę śniegu pod przód jego kurtki, dodając do śniegu, który został tam od ostatniego rzutu.

Trwało to przez chwilę, rzuciłem jednym w niego, a zaraz po tym, jak on rzucił mi z powrotem. Celowo wycelował w moją twarz, śmiejąc się, gdy udało mu się mnie uderzyć.

Próbował zejść z drogi jednej z moich nadjeżdżających śnieżek, ale skończyło się lądowaniem w śniegu.

Widziałem swoją szansę i po chwili ją wykorzystałem.

Podbiegłem i usiadłem na jego kolanach, sprawiając, że nie mógł usiąść. Zebrałem niewielką ilość śniegu z ziemi obok nas i zacząłem nacierać mu twarz.

"Och hm, to po prostu świetnie" - mówił sarkastycznie, jego oczy były zamknięte, aby zapobiec przedostawaniu się śniegu.

"Podoba ci się to?" – zapytałem ze śmiechem.

Nie był teraz taki potężny i wspaniały, prawda?

"Uwielbiam to" - mamrotał, próbując zamknąć usta, gdy zszedłem w dół jego twarzy.

Czułem, jak coś zimnego łączy się z tyłem mojej głowy i uświadomiłem sobie, że wcierał mi śnieg we włosy.

rooftops - dnf tłumaczenie Polskie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz