Dziś nadszedł dzień w którym wypisano Emilie ze szpitala do domu . Dziewczyna bardzo była szczęśliwa , że wkońcu wszystko się wyjaśniło i odzyskała swoją miłość . Strasznie jej głupio było, że nie miała zaufania do chłopaka i zwątpiła w niego . Kiedy dziewczyna zabrała już swoje rzeczy Mikołaj wraz z panią Anią zabrali ją do domu . Wszyscy ucieszyli się na wiadomość o powrocie dziewczyny . Teraz dopiero widać było jak dziewczyna była lubiana i szanowana w domu dziecka. Kiedy cała trójka wróciła już zobaczyła na drzwiach duży czerwony napis " Witaj w domu Emilio !" . Dziewczyna strasznie się wyruszyła , a to nie był koniec . Kiedy weszła do środka od razu podeszła do niej Zosia wraz z Sebastianem i zaprowadzili ją na ogródek . Było tam już wszystko wykończone i wyglądało przepięknie . Na stole były różne przysmaki , a wszyscy mieszkańcy tego domu już na nią oczekiwali z pysznymi przekąskami . Dziewczyna bardzo się wyruszyła . Od razu wszystkim podziękowała . Zosia zabrała jej rzeczy i zaniosła je do pokoju Emilii . Pani Ania była bardzo dumna że swoich wychowanków . Nie sądziła , że wymyślą takie coś , a co dopiero sami wykonają . Emilia wstała i wszystkim podziękowała za tą niespodziankę . Okazało się , że pomysł taki wymyśliła Zosia z Sebastianem . Dziewczyna bardzo się zdziwiła nie sądziła , że ich na to stać . Zaraz po tej informacji podeszła do Zosia , która była z Sebastianem i ładnie podziękowała . Dziewczyna była już zmęczona więc postanowiła iść się położyć . Mikołaj wyszedł razem z nią . Chciał on już zawsze przy niej być i nie opuszczać jej na krok .
Pani Ania nadal była na ogródku i podziwiała go . Nie mogła uwierzyć , że jej podopieczni mogli sami zrobić wszystko co jej się w nim marzyło .
Kobieta postanowiła porozmawiać z Zosią o całej sytuacji . Chciała ona zrozumieć jej postępowanie i zachowanie względem chłopaka .P.A: Zosiu czy możemy porozmawiać ??
Z: Tak już idziemy ..
P.A: Chciałabym w cztery oczy dobrze . To trochę ma być osobista rozmowa , a nie chcę żebyś się krępowała czy coś w tym stylu ?
S: To ja pójdę dorobić kanapek bo juŻ brakuje , a nie można nikogo zaniedbać . - Zaśmiał się chłopak.
Z: No dobrze ja niedługo do ciebie dołączę tylko porozmawiam z panią .
P.A: Choćmy do mojego pokoju tam będzie o wiele spokojnie i cicho .Zosia szybko poszła za panią Ania do jej pokoju i obje usiadły na krzesłach . Dziewczyna nie wiedziała , że opiekunka będzie chciała rozmawiać na taki temat , gdyż uważała go za zakończony i nie chciała już do tego wszystkiego wracać . Już wcześniej dziewczyna obiecała sobie , że spróbuje o tym wszystkim już zapomnieć.
P.A: Chciałabym zapytać o coś jeśli nie będziesz chciała odpowiedzieć wystarczy , że mi to powiesz i od razu zakończymy temat dobrze??
Z: Tak , ale o czym pani chce rozmawiać ??
P. A: O tym co się stało bo chciałabym już zakończyć ten rozdział , ale nie daje mi to spokoju . Kiedy ktoś wymyśla takie coś i rujnuje komuś życie musi być tego powód i ja go chcę poznać .
Z: Oj a myślałam , że to już koniec z tym , ale skoro pani chce wiedzieć powiem skąd mi się to wszystko wzięło .
P.A; Pamiętaj , że możesz odmówić i poprostu w każdej chwili wyjść ja nic nie zrobię i nie będę się gniewać .
Z: Nie mam nic do ukrycia , a pozatym jestem winna pani wyjaśnienia . Poprostu źle odczułam całą sytuację . Wiele wydarzyło się pomiędzy mną , a Mikołajem . Już teraz wiem , że robił to wszystko tylko dlatego , że bał się opiekuna i chciał chronić dziewczynę . Niestety zapóźno to do mnie dotarło i stało się ... Jestem zła , że tyle sobie wyobrażałam . Mikołaj był taki dla mnie czuły i delikatny , a ja nie miałam nikogo bliskiego i zazdrość zrobiła swoje . Dopiero Sebastian mi to wszystko uświadomił .
P.A: Dobrze już wiem wszystko nie musisz nic więcej mówić . Nawet cię rozumiem . Te wszystkie straszne rzeczy mogły cię popchnąć do takiego zachowania . - Przerwała kobieta wypowiedź dziewczyny.
Z: Miło słyszeć , że ktoś rozumie moje postępowanie .
P.A: Tak rozumiem bo nie wiem jak bym ja się zachowała w takiej sytuacji . Więc nie mam zamiaru kogoś karać za takie rzeczy . Wszyscy tutaj przeżyli piekło , a ja nawet bym nie potrafiła sobie takie życia wyobrazić , a co dopiero przeżyć .
Z: Dziekuję pani słowa bardzo mi pomogły . A teraz już na mnie pora bo Sebastian już pewnie czeka na mnie .
P.A: Mam nadzieję , że teraz będzie tylko lepiej .
Z: Ja również ją mam i myślę , że teraz może być tylko lepiej i wszystko się jakoś poukłada .Zosia wyszła z pokoju pani Ani po czym udała się do Sebastiana . Tak jak dziewczyna myślała on już na nią czekał zniecierpliwiony .
Chłopak od razu chciał wyciągnąć z dziewczyny o czym tak rozmawiała z panią Anią , ale ona nie chciała o tym kolejny raz rozmawiać więc oboje postanowili nadal się świetnie bawić .Chcę wymyślić kolejną cześć tego opowiadania w formie następnej książki tylko najpierw muszę wiedzieć czy jesteście zainteresowani . Więc proszę w komentarzu pisać swoją opinię czy tak czy nie . Po ilości osób zainteresowanych rozstrzygnę czy ona powstanie czy też nie :-) POZDRAWIAM i z góry dzięki :-)
CZYTASZ
"Piekielny dom dziecka!"
Random"Opiekun ,człowiek bez skrupułów , który pracuje w domu dziecka i gotuje swoim podopiecznym z zycia piekło"