Następnego ranka opiekun poszedł do piwnicy z śniadaniem . Mikołaj jak tylko usłyszał otwierające się drzwi przeraził się dobrze wiedział kto teraz schodził po schodach do piwnicy .
O: Masz tu kanapki musisz zbierać siłę na dzisiaj . Ciekawe czy dziś będziesz taki twardy jak wczoraj .Może już zmądrzałeś i wkońcu wyzdradzisz ten sekret gdzie jest twoja piękna dziewczyna strasznie lubiłem się z nia zabawiać w nocy była wręcz cudowna , a w sumie komu ja to mówię przecież ty dobrze o tym wiesz .
M: Spadaj odemnie i od niej i zostaw nas wkońcu w spokoju .
O: Może już zmieniłeś zdanie i powiesz gdzie ona jest bo i tak ją znajdę i wsumie to nie opłaca ci się obrywać ?
M: Nigdy tego odemnie nie wyciągniesz , nigdy zrozumiałeś czy jeszcze raz ci to powtórzyć.
O : Zobaczymy , zobaczymy . Powiedział opiekun lekceważąco , a później podszedł do Mikołaja i rozwiązał mu ręce po czym dodał..
- Jedz szybko bo nie mam czasu , a sądzę , że ciężko by ci było jakbyś miał jeść związanymi rękami czyż nie prawda ???
M : Jesteś jebnięty bardzo mocno w głowę . Nie wierze , że tacy ludzie się rodzą na tym świecie . Ty to do psychiatry się tylko nadajesz na leczenie , a nie między ludzi . Ciebie powinno się w izolatce trzymać debilu jeden !!!
O : Zamknij się !!!
Mikołaj oberwał od opiekuna w twarz i raz w brzuch . Chłopak starał się być twardy , ale ciężko było wytrzymać ból jaki zadał mu opiekun.
Chłopak zamilkł i zjadł z trudem kanapki , rozmyślał co tym razem wymyślił opiekun . Jak dzisiaj będzie się na nim wyżywać i znęcać .
Opiekun na nowo związał chłopaka po czym udał się do wyjścia z piwnicy . Kiedy tylko wyszedł Mikołaj nie mógł przestać myśleć o tym co może go jeszcze spotkać.
Chłopakowi na sama myśl co opiekun pewnie wymyślił przechodziły dreszcze po całym ciele . Miał nadzieję , że dziś tylko mu się oberwie , a innym da spokój . Chłopak co chwilę myślał o Emilii co będzie musiał jeszcze zrobić by ją ochronić . Bał się , że dziewczyna będzie chciałago uratować i przyjdzie do domu dziecka , a wtedy całe jego poświęcenie poszło by na marne .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Emilia jak tylko wstała ogarnęła się i szybko pobiegła na dół do pani Ani .
P.A: O już wstałaś co tak wcześnie ??
E:? A jakoś spać nie mogłam już martwię się o Mikołaja .
P.A : Ja też dużo o tym myślałam minionej nocy i myślę , że policja nam wkońcu pomoże , bo ile można czekać na reakcje organów w takiej sytuacji , przecież to chore jest , żeby chłopaka porwano , a oni każą 48 godzin czekać , przecież w ciągu tego czasu on może tam przeżywać piekło.
E :Czy policja dała już jakieś znaki o Mikołaju . Czy oni wkońcu się tym zajęli , Czy coś wogóle wiadomo w tej sprawie???
P.A : Wiesz Emilio jeszcze nie minęło 48 godzin , ale mam lepszy pomysł tylko niewiem czy się zgodzisz bo wymaga poświęcenia .
E : No jaki ja dla niego wszystko zrobię , nawet życie oddam tylko , żeby on wkońcu był przy mnie , żeby wkońcu mogła się do niego przytulić .
P.A : myślałam , że może jak pójdziemy na komisariat i opowiesz im o tym jak byłaś w domu dziecka i co tam przeżyłaś za piekło to wtedy oni pomogą od razu Mikołajowi , a tak będziemy musiały jeszcze pewnie długo czekać, aż oni zareagują i wezmą sprawę w swoje ręce .
CZYTASZ
"Piekielny dom dziecka!"
Diversos"Opiekun ,człowiek bez skrupułów , który pracuje w domu dziecka i gotuje swoim podopiecznym z zycia piekło"