Rankiem , kiedy Emilia wstała zauważyła , ze Mikołaj dalej się źle czuje i nie może się zbytnio ruszać . Emilia wstała i poszła do pokoju opiekuna . Zapukała do drzwi i weszla po czym powiedziała :
- Wiem , że nie powinnam tu przychodzić i pana prosić , ale pomyślałam , ze w jakimś stopniu musi pan mieć trochę honoru i godności .
- Tak , to ciekawe . Więc co cie do mnie sprowadza.?? Zapytał opiekun zdziwiony.
- A wiec ją chce prosić , aby pan pozwolił nam zjeść w pokoju , gdyż Mikołaj nie może się podnieść oo wczorajszej nocy z łóżkan.
- No co ty mi nie powiesz , aż tak ostro było ??
- Proszę sobie ze mnie żartów nie robic ! Ja mówię na poważnie więc proszę o traktowanie tego poważnie !
- O jaka ty rozgadana wczorajszej nocy taka nie byłaś .
- Więc pytam jeszcze raz pozwoli nam pan zjeść to cholerne śniadanie w pokoju . Powiedziała podniesionym tonem dziewczyna .
- A idź po te śniadanie i daj mi spokój. Mam wasza dwójkę po wyżej uszu . Wyjdź i zamknij drzwi z drugiej strony .
- Dobrze i dziękuję powiedziała Emilia łagodnie .
Dziewczyna wybiegła z pokoju opiekuna i poszła prosto na stołówkę . Zabrała jakieś kanapki i herbate . Poszła do swojego pokoju , gdzie leżał Mikołaj . Podała mu śniadanie . Chłopak był zdziwiony dlaczego przyniosła mu je do pokoju więc zapytał:
- Kochanie dlaczego przyniosłas śniadanie do pokoju , przecież musimy iść na stołówkę bo opiekun nas zabije .
- Już to załatwilam i zgodził się , żebyśmy zjedli w moim pokoju.
- Jak to zrobiłaś co ???
- Hmm ... Kobiecy urok i mocne słowa zaśmiała się Emilia .
- Ej ! poważnie się pytam .
- Wiesz co mi kiedyś powiedziałeś ??
- Co mówiłem ci wiele rzeczy??
- Ze na poważnie to ludzie w grobie leżą . Po czym wybuchła śmiechem.
- No tak , zabiłaś mnie własną bronią . Aleś ty pamiętliwa ..
odpowiedział żartując Mikołaj .
- No ja wszystko pamiętam i wierz mi , że nieraz ci wspomnę twoje słowa.
- Więc nie zdradzisz mi jak go namówiłaś ??? Zapytał zaciekawiony.
- Nie ! To moja słodka tajemnica . Zaśmiała się Emilia .
- No dobrze już nie będę nalegać .
- No zjedz sobie i wypij te cherbate bo zaraz będzie zimna .
- Dobrze dobrze . Zaśmiał się Mikołaj .
Chłopak zabrał się za jedzenie . Nadal odczuwał ból brzucha i strasznie bolał go palec z którego wczoraj opiekun wyrwał mu paznokcia . Oboje starali się już zapomnieć o tym strasznym dniu . Postanowili , że bedą ostrożniejsi i nie dają się więcej złapać opiekunowi , aby ten im już nie zrobił żadnej krzywdy . Wiedzieli , że nie będzie to łatwe , ale postanowili , że oboje będą nawzajem siebie wspierać . Emilia opiekowała się Mikołajem cały dzień . Pomagała mu wstać do toalety , przynosiła mu posiłki do łóżka i starała się , aby mu nie było nudno . Wyszukała film o razem go oglądali , później grali w gry paszowe lub w karty . Mieli wiele zajęć na nudę . I w ten sposób upłynął im ten dzień .
CZYTASZ
"Piekielny dom dziecka!"
Random"Opiekun ,człowiek bez skrupułów , który pracuje w domu dziecka i gotuje swoim podopiecznym z zycia piekło"