ROZDZIAŁ 25

2.1K 69 12
                                    

Następnego dnia Emilia i Mikołaj , gdy wstali pobiegli na śniadanie . Oboje szybko zjedli i wrócili do pokoju. Mikołaj zaczął rozmowę :

- Emilio czy ty przemyślałaś naszą ostatnią rozmowę o ucieczce stąd ??

- Tak skarbie . Jeżeli chcesz stąd uciec zrobię to dla ciebie i się zgadzam .

- Ale jesteś tego pewna. Wiesz dobrze o tym , że jak nas opiekun złapie to będą z tego poważne kłopoty . Dobrze wiesz , że to nie będzie nasza pierwsza próba .

- Wiem , ale chce razem z tobą stąd się wydostać . Czuje , że nam się uda . Wierzę w to , a ty ??

- Ja również . Inaczej bym cię tak nie narażał . Mikołaj przytulił Emilie po czym pocałował ją w czoło .

- Kocham cię wiesz ?? - powiedziała Emilia .

- Ja Cię też skarbie .

Mikołaj długo jeszcze rozmawiał z Emilia i wymyślili plan ucieczki . Oboje wiedzieli jakie mogą być z tego konsekwencje , ale wierzyli , że tym razem ich plan się powiedzie. Kiedy już mieli cały plan  dopiety na ostatni guzik para zaczęła się pakować. Zabierali tylko niepotrzebniejsze rzeczy takie jak : Jedzenie , parę ubrań ,koc, telefony i wszelkie oszczędności , które mieli. Kiedy już zakończyli  Mikołaj postanowił zejść i zobaczyć czy droga , którą muszą przejść jest bezpieczna . Gdy już upewnił się , że mogą ruszyć w drogę oboje zbiegli i szybko wyskoczyli przez okno . Mikołaj chwycił mocno Emilie za rękę po czym oboje biegli ile im tylko sił wystarczyło . Gdy para była już pewna , że może się zatrzymać postanowili zwolnić , aby nabrać tchu . Oboje weszli do parku i byli pod wrażeniem jak tam pięknie . Mikołaj patrzal na Emilie po czym powiedzial:

- Wiesz , szczerze mówiąc nie sądziłem , że nam się uda . Ale jest wykrzyczal Jesteśmy wolni ..!!

-Tak skarbie jesteśmy . Tylko co dalej ?? Co zrobimy ??? Gdzie pójdziemy??

-Nie martw się skarbie. Pamiętaj , że nie ważne gdzie tylko ważne , że razem .

-Wiem skarbie . Ufam ci i wierzę , że będzie wszystko dobrze.

-Zobacz tam ile ptaków na drzewie .

-O jej jakie one piękne . A te drzewa ,a zresztą wszystko tu jest piękne .

-No tak masz rację skarbie , ale i tak najpiękniejsza jesteś ty moja księżniczko.

-O jej jak ty mi słodzisz .Mój kochany skarb .

-Twój już na zawsze , nigdy cię nie opuszczę.

-Ja ciebie również skarbie .Choc idziemy , no za niedługo zapadnie zmrok.

Emilia chwyciła Mikołaja mocno za rękę po czym oboje poszli dalej. Długo szukali jakiegoś schronienia , aż wkońcu doszli do opuszczonego budynku . Mikołaj wszedł pierwszy i porozgladal się czy nikogo tam nie ma . Emilia weszła za nim po czym oboje zaczęli porządkować budynek tak by można było tam nocować. Mikołaj podziwiał Emilie za to , że się nie podawała , wręcz przeciwnie cała promieniała z radości i tryskała energią.

-kochanie pomóż mi rozłożyć ten koc tu w tym rogu będzie nam najcieplej ,ponieważ niema przeciągu , a rano znajdziemy coś by zasłonić to pęknięcie w oknie . -powiedział Mikołaj

- Dobrze kochanie już idę . No tak jeszcze tu dużo do zrobienia , a ja już czuje się trochę zmęczona.

- Dobrze to  teraz choć się przytulić i trochę odpocznijmy i tak już ciemno , a rano zobaczymy co dalej okey?? .

- Z przyjemnością !Szczerze nogi mi już odpadają .

Mikołaj z Emilią położyli się na kocu po czym mocno do siebie przytulili.

-Żałujesz ?? -Zapytał Mikołaj.

-Czego ??

-No tego , że tu wylądowalismy.

-Mam żałować tego , że jestem wlna czy tego , że uwolniłam się od tego drania ,  ??

-No wiesz wkońcu tam miałaś ciepło , czysto i wygodnie . Boję się , že sobie nie poradzimy , że będziemy tu tkwić cały czas .

-Ale przecież wkońcu jesteśmy wolni możemy robić co nam się tylko podoba , bez żadnych zakazów i nakazów, a przede wszystkim możemy się kochać , możemy chodzić na spacery, możemy jeść o której godzinie chcemy , wreszcie możemy żyć po swojemu tak jak nam się podoba . Kochanie jesteśmy  wolni czy nie o to nam chodziło ??

-Masz rację damy rade . Jutro poszukam pracy . Chociaż nie wiem czy ktoś będzie chciał zatrudnić kogoś takiego bez doświadczenia .

- Zobaczysz wszystko się ułoży . Jesteśmy razem , a to jest najważniejsze.

-Ty to zawsze masz optymistyczne podejście do życia .

-Tak , bo nie ważne gdzie , nie ważne za co , nie ważne po co , ważne że z tobą .

-Oj ty słodziaro . Choć tu do mnie i postaraj się zasnąć .

-Dobrze skarbie ...Dobranoc , śpi słodko i pamiętaj , że bardzo mocno cię kocham .

-Ty również i ja ciebie też kocham najmocniej jak potrafię moja perełko.

Mikołaj bardzo mocno przytulił Emilię po czym pocałował w czoło i oboje położyli sie spać .

"Piekielny dom dziecka!"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz