Kiedy wstał już nowy dzień Mikołaj jak zwykle obudził się wcześniej od Emilii . Poszedł się ogarnąć po czym zszedł na dół , gdyż słyszał już , że pani Ania nie śpi . Starsza pani już przygotowywała dla nich śniadanie . Mikołaj nie zastanawiając się odrazu jej pomógł . Starsza pani powiedziała :
-Ale z ciebie dobry dzieciak . Ledwo wstałeś , a już mi pomagasz .
- No ciężko by było , żebym patrzal jak pani pracuje , a po za tym lubię pomagać .
- Mam do ciebie prośbę . Czy mógł byś mi przynieś trochę węgla do tej skrzynki .
- Oczywiście już się robi .
- Oj dziękuję ją już stara j nie daje radę .
- Po to tu jestem , a po za tym przecież zostałem zatrudniony do pomocy .
- O dobry z ciebie dzieciak .
- Mówiła mi to pani już . Dobrze lecę po ten węgiel i zaraz wracam to pani dalej pomogę .
- Dziękuję cj młody człowieku .
Kiedy Mikołaj poszedł po węgiel . Emilia się przebudzila i wstała . Gdy zobaczyła , że Mikołaj nie ma nigdzie obok zaraz pobiegła na dół i zapytała :
- Gdzie Mikołaj , czy on mnie tu zostawił ??- Zapytała przerażona dziewczyna
- Nie dziecko , nie bój się poszedł tylko po węgiel .
- O boże , ale się wystraszyłam . Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam sama jak się obudziłam myślałam , że on uciekł i mnie zostawił .
- Oj Emilio , Emilio , uwierz , że nie był by wstanie uciec bez ciebie . Przecież on jest w ciebie wpatrzony jak w obrazek . Widać z daleka , że bardzo mocno cię kocha .
- O jejku pozwoli pani , że pójdę się ubrać bo trochę mi głupio tu stać w samej pizamie .
- Tak tak leć , bo jak wrócisz to twój książę już będzie .
Emilia szybko pobiegła na górę się ogarnąć .
Pani Ania kończyła już przygotowywać śniadanie , a Mikołaj wrócił właśnie z skrzynką pełną węgla .
-O już wróciłeś . Twoja dama już się obudziła . Pójdź do niej bo strasznie się wystraszyła jak ciebie nie było , ale zaraz przyjdźcie na śniadanie.
- No fakt już dawno nie było takiego dnia ,żeby rano mnie nie było przy niej .
- A ona biedna myślała , że ją zostawileś .
- Dobrze lecę do niej i zaraz się zjawimy na tej uczcie .
- ok biegni tylko ostrożnie na schodach .
Mikołaj pobiegł do pokoju . Emilia właśnie brała szybki prysznic .Długo się nie zastanawiał i wszedł do łazienki . Stał tam i patrzył na nagie ciało dziewczyny widoczne przez szybę . Patrzył w dziewczynę jak w obrazek . Kiedy Emilia wyszła spod prysznica i ujrzała Mikołaja powiedziała :
- No wiesz ty co .. Tak mnie podglądać pod prysznicem .. No normalnie wstyd .- Zaśmiała się Emilia .
- Przepraszam bardzo ją tylko Hymm.... Jaaa... o ja tylko patrzyłem czy się nie utopiłaś .
- Oo jaki ty troskliwy i może jeszcze muszę ci za to podziękować??
- No wsumie mogła byś .
- No beszczelny jesteś - Zaśmiała się dziewczyna.
- Nawet byś musiała mi jeszcze lepiej podziękować .
Mikołaj stał za Emilia . Podszedł do niej po czym przytulil ją i zaczął całować po szyi .
CZYTASZ
"Piekielny dom dziecka!"
De Todo"Opiekun ,człowiek bez skrupułów , który pracuje w domu dziecka i gotuje swoim podopiecznym z zycia piekło"