Rozdział 41

1.3K 66 3
                                    

Kiedy Mikołaj się obudził Emilia była nadal nie przytomna , a lekarze wciąż mówi to samo , że jej stan jest bardzo ciężki. Mikołaj był załamany cały czas siedział przy jej łóżku z nadzieją że ona się zaraz obudzi, że będzie tak jak wcześniej , że będą szczęśliwi . Chłopak miał wyrzuty sumienia , że zaraz od początku nie wyjaśnił tej całej sytuacji , że nie powiedział od razu jak Zosia go poraz pierwszy pocałowała , że nie wszedł zaraz po pani Ani do niej . Mikołaj nie mógł sobie tego wybaczyć. Kiedy patrzył jak ona leży bez władnie tak jakby sobie spokojnie spała serce mu pękało .Właśnie do szpitala przyjechała pani Ania i chciała , aby on pojechał do domu i odpoczął , ale Mikołaj był uparty i za wszelką cenę chciał zostać i być przy niej , aż się nie obudzi . Kobieta widziała jak chłopak się męczy w tej sytuacji , dlatego też nie zmuszała go do pójścia do domu i poszła do lekarzy , aby się czegoś dowiedzieć o stanie dziewczyny niestety , ale wszystko było bez zmian .

Pani Ania zaraz po rozmowie z lekarzem poszła do sklepu i kupiła Mikolajowi śniadanie . Kiedy wróciła do pokoju i mu je dała chłopak nawet nie chciał tego dotknąć . Chociaż pani Ania nalegała on i tak nie zjadł . Nie miał teraz apetytu , a w jego głowie była tylko dziewczyna i to , aby jak najszybciej sie obudziła i wyszła z tego . Kobieta bardzo się martwiła nie tylko o dziewczynę , ale także o Mikołaja , który był już wykończony tą całą sytuacją . Ona również obwiniała się o tę sytuację , że nie została dłużej z Emilią , że mogła ją bardziej wesprzeć w tej trudnej dla niej sytuacji , ale z drugiej strony powtarzała sobie cały czas , że gdyby człowiek wiedział , że upadnie to by sobie usiadł tylko to powiedzenia pozwalało jej nie zwariować . Pani Ania chciała pocieszyć jakoś chłopaka , ale na niego nie było metody . Co by mu nie mówiła on i tak o to wszystko się obwiniał i wogóle nie dawał szansy kobiecie , aby go pocieszyła.

P.A: Mikołaj powinieneś wrócić do domu odpocząć i tak nic tutaj nie zdziałasz tylko co najwyżej się wykończysz .

M: Nie ... ja muszę przy niej być ... chce widzieć jak się obudzi chce , aby wiedziała , że przy niej byłem , jestem i będę , że mi na niej bardzo zależy , że ją kocham najmocniej jak potrafię .

P.A: Ja rozumiem , ale lekarze mówią , że dziś się nie obudzi więc pójdź do domu wykąpać się i wyspać , a później przyjedziesz i będziesz z nią .

M: Sam nie wiem , a jeśli się obudzi i mnie przy niej nie będzie ?? Pewnie pomyśli sobie , że już mi nie zależy ,że zostawiłem ją bez wsparcia i pomocy .

P.A: A chcesz , żeby cię widziała w takim stanie . Wyglądasz okropnie jesteś przemęczony jedź do domu wypocząć. Ona napewno nie będzie zadowolona , że przez nią doprowadzasz się takiego stanu.

M: No dobrze , ale za godzinę jestem spowrotem i już więcej od niej nie odejdę nawet na krok.

P.A: No niech będzie tylko już jedź na dole stoi moja taksówka wsiadaj i masz porządnie odpocząć.

M: Dobrze to ja lecę i zaraz wracam proszę jej pilnować , aby więcej jej się krzywda nie stała

P.A: Dobrze dobrze biegnij już .

Mikołaj szybko pobiegł do taksówki i wrócił do domu . Udał się od razu pod prysznic , aby się odświeżyć .

Kiedy się wykąpał i położył do łóżka , aby odpocząć do jego pokoju weszła Zosia .

Z: No nareszcie sami . Nie sądziłam , że tak szybko cię zdobędę . Ta dziewczyna bardzo mocno mi ułatwiła zadanie . Naiwna jest i to bardzo ja bym się na jej miejscu nie poddała tak szybko .

M: Wynoś się stąd bo nie ręcze za siebie . Jesteś podła , a ja miałem cię za porządną dziewczynę , a nawet lepiej za przyjaciółkę . Tyle mi pomogłaś , a teraz co ?? Jak możesz być taka zimna jak lód ....

Z: Coo jak lód mogę ci zaraz udowodnić , że jestem bardzo gorąca.

Zosia po tych słowach zdjęła z siebie koszulkę. Mikołaj natychmiast wstał i chciał wyrzucić dziewczynę lecz za każdym razem kiedy to robił ona bezczelnie wracała co bardzo irytowało i denerwowało chłopaka, który już był tym wszystkim bardzo zmęczony . Kiedy już po raz kolejny dziewczyna weszła do jego pokoju chłopak postanowił , że będzie ją lekceważyć i wogóle nie będzie na nią reagować tak jakby jej tam wogóle nie było . Zosia podeszła do niego i położyła się na jego łóżku poczym zdjęła z siebie spodnie . Mikołaj odwrócił się do niej plecami tak , aby nie musiał jej oglądać . Dziewczyna nie co się denerwowała , że ją tak olewa , ale wmawiała sobie , że on się tylko droczy z nią lub , że robi to tylko dla tego , że Emilia próbowała się przez niego zabić .Kiedy już po dłuższym czasie dziewczyna nie dawała mu spokoju chłopak wstał i wyszedł po czym udał się do pokoju Pani Ani , gdzie tymczasem przebywał najstarszy chłopak w tym domu i pilnował wszystkich pod nieobecność opiekunki . Mikołaj opowiedział mu jaka jest sytuacja i poprosił go , aby pozwolił mu się tam przespać i odpocząć . Chłopak od razu się zgodził i nawet obiecał , że postara się załatwić sprawę z Zosią . Mikołaj podziękował mu za wsparcie po czym położył się do łóżka pani Ani i poszedł spać .

Tymczasem w szpitalu nagle stan dziewczyny pogorszył się . Lekarze walczyli o jej życie . Opiekunka była bardzo załamana i zrozpaczona . Kobieta zastanawia się czy powinna zadzwonić do chłopaka i go poinformować o pogorszonym stanie dziewczyny lecz stwierdziła , ze nie będzie go teraz denerwować , gdyż chce , aby on wypoczął bo wie , że później będzie go bardzo ciężko wyciągnąć do domu od Emilii . Kobieta siedziała na korytarzu , gdyż lekarze wyprosili ją od dziewczyny . Pani Ania była przerażona i załamana bała się , że Emilia odejdzie , a wtedy by sobie tego nie wybaczyła. To Z nia Emilia rozmawiała po raz ostatni i to jej dziewczyna płakała w ramionach . Kobieta miała wyrzuty , że nie pomogła Emilii kiedy tego potrzebowała . Nie mogła się z tym pogodzić . Modliła się cały czas , aby dziewczyna przeżyła , aby walczyła i się nie poddawała . Kiedy lekarz wyszedł na korytarz Pani Ania była cała rozczęsiona , a serce jej biło tak jakby oszalało . W głowie miała sto myśli na minutę . Lekarz powiedział jej , że Emilii serce się zatrzymało , ale udało się ją uratować . Pani Ania na te słowa głośno odetchnęła . Od razu zrobiło jej się lepiej chociaż wiedziała , że stan dziewczyny jest nadal bardzo ciężki . Kiedy weszła ona do niej i zobaczyła , że dziewczyna jest podłączona z każdej strony do jakiś kabli była przerażona . Na sam widok Emilii zrobiło jej się słabo i musiała usiąść . Nagle do szpitala przyjechał chłopak . Pani Ania strasznie się zdziwiła , że przyjechał tak szybko . Mikołaj wytłumaczył jej , że czuł jakiś niepokójni i że musiał tu przyjechać . Kiedy zobaczył on Emilie podłączoną do tych wszystkich urządzeń strasznie się przeraził od razu zasypał panią Anie tysiącami pytań po co one i dlaczego . Kobieta starała się jak naj delikatniej powiedzieć mu co się wydarzyło . Chłopak po jej słowach zbladł, a do oczu napłynęły mu łzy . Po tej sytuacji obiecał sobie , że już jej nie opuści nawet jakby miał siedzieć tam całą wieczność .Miał on trochę żal do opiekunki , że go nie poinformowała od razu kiedy stan Emilii się pogorszył . Pani Ania tak się przeraziła tym co się stało , że czuła się wykończona i postanowiła wrócić już do domu . Pożegnała się z nimi po czym wyszła i wsiadła w taksówkę . Mikołaja chwycił Emilie za rękę na której był teraz założony przez lekarzy opatrunek i pocałował ją w nią po czym wyszeptał jej do ucha jak bardzo ją kocha i jak mu na niej zależy po czym poprosił dziewczynę , aby już więcej tego nie robiła , aby nie odchodziła od niego .

"Piekielny dom dziecka!"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz