ROZDZIAŁ 10

3K 115 2
                                    

Rankiem , gdy tylko Mikołaj się obudził szybko się ubrał , ogarnął i pobiegł do Emilii . Dziewczyna spała . Mikołaj położył się obok niej i patrzył jak śpi . Wyglądała jak malutka dziewczynka była taka słodka . Gdy Emilia się obudziła powiedziała :

-Byłeś tu całą noc ???

-Nie skarbie niedawno przyszedłem .

- Jak ty to robisz , że zawsze jesteś kiedy cię potrzebuję . Dziewczyna mocno wtulila się w jego ramiona .

- Poprostu jestem przy tobie zawsze i pamiętaj że będę na zawsze . Niedawno ci mówiłem ze nawet jak nie jestem przy tobie ciałem .

- To jesteś myślami . Przerwała mu dziewczyna .

- Tak skarbie .Czy teraz opowiesz mi co się wydarzyło zeszłej nocy ?? Zapytał troskliwie Mikołaj . Chociaż w głębi duszy nie chciał tego słuchać . Wiedział ze napewno opiekun skrzywdził ją i czuł złość .

-Nie mam na to siły . Przepraszam .

-Ale skarbie nie możesz tego chować w sobie jak się wygadasz będzie ci lepiej .Wiesz ze mi możesz zaufać i powiedzieć wszystko .

- Dobrze opowiem ci , ale pod jednym warunkiem .

- Jakim??? zapytał chłopak zdziwiony .

- Że nic z tym niezrobisz , nie pójdziesz do niego , nie zrobisz awantury, a przede wszystkim nie będziesz tego pod żadnym pozorem oglądał .W skrócie mówiąc zostawiasz to dla siebie i tyle .

- Dobrze skarbie . Powiedział kiwajac stanowczo głową . Chociaż wiedział że trudno będzie dotrzymać tej obietnicy , ale musiał , bo nie chciał zawieść Emilii .

-Przyszedł do mnie w nocy, na sam jego widok czułam strach i przerażenie  . Strasznie się bałam .Najpierw mnie dotykał , byłam jak sparaliżowana , później rozebrał i kazał mi włożyć mu rękę do spodni, następnie wyjął telefon i kazał żeby się sama tam dotykała ,a on wszystko nagrał . Dziewczyna płakała i cala była roztrzesiona . Ledwo to wypowiedziała ,gdyż czuła straszny ścisk w gardle. Mikołaj przytulil ją mocno do siebie i starał się ją uspokoić.Chłopak strasznie się zdenerwował , ale według obietnicy , której musi dotrzymać nie mógł nic  zrobić .  Słowo dane Emilii było najcenniejsze i nie potrafił go złamać . W myślach chciał zabić tego potwora .Nie mógł znieść myśli , ze mógł on Emilii wyrządzić taka krzywdę . Wziął Emilie i mocno przytulił . Po czym zabrał ją w objęciach na śniadanie. Opiekun patrzył na nich z zadowoleniem . Był z siebie dumny . Mikołaj z nerwów zacisnął pięść . Emilia go chwyciła za nią i powiedziała :

-Mikołaj uspokoj się , przecież mi coś obiecałeś .

- Tak wiem , tylko jak widzę jak on się głupio szczerzy do nas to mnie rozwala od środka .

-Nie zwracaj na  niego uwagi dobrze???

- Dobrze skarbie .Odparł spokojnie Mikołaj.

- Nic już nie możemy z tym zrobić .Muszę się z tym pogodzić i tyle .

- Mam ochotę podejść i wbić mu nóż w plecy .

-trzymaj nerwy zdaleka od siebie dobrze ??

- Dobrze słoneczko , ale robię to tylko dla ciebie .

Do końca śniadania Mikołaj starał się nie patrzeć na opiekuna , żeby nie tracić nad sobą kontroli.

Po śniadaniu para poszła do pokoju chłopaka . Włączyli sobie film i w spokoju  oglądali .  Później wstali i grali w karty , aby zabić nudę i na chwilę zapomnieć o wczorajszej nocy . Cały dzień para spędziła ze sobą ,a Mikołaj robił wszystko by dziewczyna nie myślała o koszmarze, który jej się przydarzył .I to mu się udało .Nocą był przy niej tak długo , aż zasnela . Chciał , żeby wiedziała że jak jest przy niej nic jej się nie stanie .

"Piekielny dom dziecka!"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz