8. Dlaczego on tak się zachowuje?

5.7K 124 3
                                    

Gdy już zjadłam, Logan z uśmiechem na twarzy wziął talerz oraz kubek i włożył do zmywarki. Na początku przyglądałam się mu uważnie ale po chwili poszłam do swojego pokoju na górę. Wzięłam telefon i zobaczyłam trzy nieodebrane połączenia od Clary. Szybko zadzwoniłam na wideo rozmowie do przyjaciółki.

- Boże myślałam że zrobiłaś coś sobie przez tego kretyna - powiedziała spanikowana przyjaciółka gdy tylko odebrała.

- Nie zrobiła bym nigdy coś sobie tylko dlatego że taki kretyn jak Zayn, zdradził mnie.

- A jak się czujesz? - spytała.

- Już lepiej, dzięki że mi pomogłaś tam pod tym domem.

- Spoko, a jak tam Logan się tobą opiekuje? - zapytała z tym specyficznym uśmieszkiem na twarzy.

- Przed imprezą się do mnie za dużo nie odzywał ale teraz jest zaskakująco miły

Obie zaczęłyśmy się śmiać. Rozmawiałyśmy jeszcze długo. W pewnym momencie usłyszałam kroki na schodach.

- Stara muszę kończyć, przyjdź jutro, pa - powiedziałam szybko i się rozłączyłam.

Kilka sekund później do pokoju wszedł brunet. Usiadł obok mnie na łóżku.

- Twój ojciec do ciebie dzwonił ale nie odbierałaś wiec zadzwonił do mnie - zaczął chłopak.

- Gadałam z Clarą. Co chciał? - zapytałam zaciekawiona.

- Powiedział że wrócą w poniedziałek po południu bo muszą gdzieś jeszcze jechać. - powiedział.

- Ah.. Norma. Zawsze tak przedłużają. - westchnęłam i położyłam się na łóżku.

Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać Instagrama. Brunet cały czas skupiał wzrok na mnie co mnie peszyło.

- Pójdę się umyć - powiedziałam wstając z łóżka. Myślałam że wtedy brunet wyjdzie z pokoju lecz ten tylko wygodnie położył się i przeglądał coś w telefonie.

Poszłam się umyć z myślą że gdy wrócę chłopaka już nie będzie i będę mogła zadzwonić do mojej przyjaciółki. Gdy wykonałam już swoją wieczorną pielęgnację weszłam do swojego pokoju w samej bieliźnie i szlafroku który był lekko zawiązany w tali. Brunet nadal był w moim pokoju. Gdy weszłam zaczął się we mnie wpatrywać jeszcze bardziej.

- Co tu robisz? Nie powinieneś być w swoim pokoju? - zapytałam nagle a chłopak wstał i podszedł do mnie.

- Czekam na ciebie - odpowiedział.

- Spokojnie, jeśli myślisz że zrobię sobie coś to jesteś w błędzie. Nie jestem na tyle głupia by odbierać sobie życie dla jakiegoś chłopaka. - powiedziałam z dumą.

Chłopak stał jak wryty i analizował moje zdania. Gdy skończyłam nic nie powiedział tylko zaczął mierzyć mnie wzrokiem.

- Mógłbyś wyjść? Chciałabym się ubrać. - powiedziałam po chwili.

- Możesz się ubierać. - powiedział z iskierkami w oczach i wrócił na łóżko.

- O nie. - otworzyłam drzwi od pokoju. - Ułatwiłam ci zadanie, teraz wystarczy tylko wyjść. - powiedziałam i wskazałam rękoma by chłopak wyszedł.

- No dobrze. - chłopak westchnął i wyszedł z mojego pokoju.

Ubrałam się w swoją koronkową piżamę. I położyłam się na łóżku. Moje myśli znowu ogarną dzisiejszy wieczór, nie była to zdrada tylko mój pocałunek z Loganem. Nie wiem czemu to zrobiłam ale jest coś co zastanawiało mnie jeszcze bardziej. Czemu Logan oddał pocałunek? - patrzałam w sufit i zadawałam sobie kilka razy to pytanie. Zasnęłam po kilku minutach.

***

Obudziłam się w środku nocy. Z snu wyrwały mnie dźwięk alarmu domowego.
Założyłam szybko za dużą koszulkę i wzięłam swój gaz pieprzowy. Zeszłam powoli na dół. W domu nikogo nie było. Gdy byłam w kuchni usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Bałam się ale poszłam ostrożnie w kierunku drzwi. Podeszłam bardzo blisko, zobaczyłam zbudowaną sylwetkę mężczyzny który przekręca kluczyk w zamku drzwi. Był on ubrany w bluzę z kapturem więc nie widziałam jego twarzy.

_________________________________________

Jednak wstawiłam dziś rozdział.
Jutro, następny rozdział. Będzie trochę dłuższy.

Miłego Dnia / Wieczoru 🥰💖

Ze mną jesteś bezpiecznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz