16. Pierwszy pocałunek

4.9K 112 12
                                    


Gdy byliśmy już pod moim domem skończyłam rozmowę z przyjaciółką. Wysiadłam z samochodu i szybkim ruchem otworzyłam drzwi wejściowe. Nie czekałam aż Logan wejdzie tylko pobiegłam do swojego pokoju. Chłopak przez całą drogę wysłuchiwał mojej rozmowy z Clarą. Parę razy przewrócił oczami. Nie wiem czemu tak bardzo nie podobała mu się moja rozmowa o nowo poznanym mi chłopaku. Udałam się do swojego pokoju w celu przebrania się w swoje ulubione dresy i crop top. Włosy związałam w luźnego koka. Zeszłam na dół do kuchni przy okazji omijając bruneta który siedział na kanapie w salonie. W kuchni wstawiłam zmywarkę pełną talerzy i kubków po czym zabrałam się do odkurzania całego domu.

Gdy przestałam odkurzać była godzina szesnasta. Z tego co napisała mi moja mama ma ona być wraz z tatą za godzinę. Miałam chwilę dla siebie, więc położyłam się na swoim wygodnym łóżku i zaczęłam przeglądać Instagrama. Po 30 minutach przejrzenia mediów społecznościowych postanowiłam zejść na dół by zrobić sobie musli. Zeszłam na dół do kuchni, był tam chłopak który szukał czegoś w dolnej części lodówki. Nagle obrócił się a ja zobaczyłam pod jego okiem dość sporych rozmiarów siniaka. Pomimo że nie rozmawiałam z brunetem gdyż nie wiadomo z jakiego powodu nie podobała mu się rozmowa chłopaka. Postanowiłam się odezwać.

- Co ci się stało - powiedziałam z troską wyczuwalną w głosie.

- Ale o co ci chodzi? - zapytał chłopak skupiając wzrok na mojej twarzy.

- Masz pod okiem dość sporego siniaka. - powiedziałam na co chłopak poszedł przejrzeć się w lustrze. Logan lekko się zdziwił ale po chwili spojrzał na mnie.

- Jakiś facet chciał mi przerysować auto i poprzebijać opony. Musiałem zareagować. - powiedział chłopak a mnie zdziwiło że to właśnie auto było powodem jego siniaka. Nie rozumiałam dlaczego dla każdego mężczyzny samochód jest tak bardzo ważną rzeczą w ich życiu. Stałam wpatrzona w bruneta analizując jego zdania. Nagle otrząsnęłam się i złapałam chłopaka za rękę po czym zaciągnęłam go do łazienki. Wyjęłam apteczkę i waciki ponieważ oprócz sporego siniaka pod okiem brunet miał też zadrapania a z nosa sączyła się krew. Ustałam na przeciwko bruneta i stając na palcach próbowałam oczyścić liczne zadrapania na twarzy i dłoniach chłopaka. Ten jednak złapał mnie w talii i posadził na pralce. A sam ustał na przeciwko mnie.
Uśmiechnęłam się lekko i wróciła do czynności sprzed kilku sekund. W pewnym momencie otarłam przez przypadek kolanem o brzuch chłopaka a ten lekko zacisnął szczękę. Zmartwiło mnie to więc podciągnęłam koszulkę chłopaka do góry a moim oczom ukazał się spory siniak. Zmartwiłam się i zeskoczyłam z pralki.

- Zaczekaj chwilę, zaraz wrócę - powiedziałam lekko zmartwiona i poszłam szybko do kuchni po jakiś lód. Gdy wróciłam chłopak stał nadal w swoim miejscu lecz już bez koszulki. Popatrzyłam chwilę na chłopaka po czym usiadłam na pralkę i przyłożyłam lód do torsu chłopaka. Ten lekko syknął i zacisnął swoje ręce na mojej talii.

***

Gdy już oczyściłam rany, Logan stał na przeciwko mnie wpatrując się głęboko w moje oczy. Po chwili zbliżył głowę i złączył nasze usta w delikatnym pocałunku, nie wiedziałam co się dzieje ale brnęłam w to i oddawałam każdy pocałunek. Po dość długiej chwili, gdy zabrakło nam już tlenu, oderwaliśmy się od siebie tym samym normując swój oddech. Ja miałam ręce na szyi chłopaka a on na mojej tali. Tę piękną chwilę przerwali moi rodzice na początku wchodząc do mojego pokoju a potem do mojej łazienki. Nie pukali, po prostu weszli. Widziałam lekko zdenerwowaną minę ojca na nasz widok. Gdy weszli moim rodzice ja siedziałam na pralce trzymając szyję chłopaka za to on, stał przed mną bez koszulki trzymając moją talię. Oczywiście od razu Gdy zobaczyłam moich rodziców w progu łazienki odskoczyłam jak poparzona uśmiechając się niepewnie. Ale niestety nic to już nie dało bo i tak tata już wszystko widział. Mama za to stała za moim ojcem, a gdy zobaczyła nas z Loganem razem uśmiechnęła się na ten widok. Brunet za to szybko ubrał swoją koszulkę i przywitał się z moim ojcem który był już wściekły na Logana.

Przywitałam się z rodzicami i poszłam do swojego pokoju. Gdy usiadłam na łóżku rozmyślałam nad wszystkim. Z całej sytuacji pozytywne było to że weszli oni dopiero po tym gdy byliśmy pogrążeni w pocałunku. Nawet nie chcę wiedzieć co by się teraz działo gdyby mój ojciec nastał by nas chwili pocałunku.

***

Stałam się głodna więc postanowiłam zejść do kuchni i zjeść wcześniej przygotowane przez mnie musli. Na dole był ojciec który poważnie rozmawiał z Loganem, lecz gdy mnie zobaczył postanowił wyjść z brunetem na zewnątrz. Po minach tych dwojga można było wywnioskować że nie była to przyjemna rozmowa. Usiadłam z swoim talerzem przy stole i zaczęłam jeść swój posiłek. Martwiłam się po części o Logana że może stracić pracę.
Obok mnie usiadła moja mama z uśmiechem na twarzy.

- O czym rozmawia tata z... - zapytałam mojej mamy a ta w połowie mojej wypowiedzi mi przerwała.

- O jakiś sprawach papierkowych. Ale nie martw się wszystko będzie jak do tej pory. - pocieszyła mnie mama jakby wiedziała jakie myśli krążą mi po głowie.

Dokończyłam swój posiłek po czym udałam się do swojego pokoju w celu zmycia dzisiejszego makijażu. Gdy już to uczyniłam spojrzałam odruchowo na nasz podjazd z którego właśnie odjeżdżał Logan. Wyjeżdżając na ulice spojrzał w moje okno, po czym włączył się do ruchu drogowego.

_________________________________________

Trochę dużo się tu zadziało. Mam nadzieję że podobają wam się moje rozdziały. Możecie napisać coś w komentarzu na temat rozdziału.

Miłego Dnia / Wieczoru ❤🥺🥰

Ze mną jesteś bezpiecznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz