Zeszłam na dół. Przy stole czekał już na mnie mój tata. Podeszłam bliżej stołu i odruchowo spojrzałam w stronę drzwi. Zauważyłam Logana ubierającego buty. Nie zważając na ojca postanowiłam podejść do bruneta.
- Wychodzisz już? - zapytałam a chłopak się na mnie spojrzał.
- Tak, przyjadę jutro rano. - odpowiedział bez żadnych uczuć a ja już wiedziałam że mój ojciec bacznie nas obserwuje.
- Dobrze tylko tym razem się nie spóźnij albo napisz że będziesz później.
- Dobrze. - powiedział z wyczuwalnym śmiechem w głosie.
Ja tylko uśmiechnęłam się i przytuliłam Logana na pożegnanie co on lekko oddał. Brunet po chwili uwolnił mnie z uścisku, pożegnał się z moim ojcem który nadal bacznie przyglądał się naszej dwójce. Przez chwilę patrzyłam przez okno jak brunet odjeżdżał z podjazdu ale po chwili wróciłam do salonu gdzie siedział już mój tata.
- A więc o czym chciałeś porozmawiać? - zapytałam miło mojego taty.
- No a więc, o co chodziło wam na obiedzie? - zapytał ojciec upijając łyka swojej kawy.
- Ymm... o nic a o co miało chodzić? Zachowywaliśmy się przecież normalnie. - odpowiedziałam ale już wiedziałam że będzie chodzić o Logana.
- Mia ja nie chcę się mieszać w twoje związki i w ogóle, ale czy coś się stało pomiędzy tobą a Zaynem?
Gdy usłyszałam pytanie nie wiedziałam co odpowiedzieć. Z jednej strony chciałam im wszystko powiedzieć. Chciałam powiedzieć że ja z Zaynem nie jestem już w związku ale z drugiej strony nie miałam serca powiedzieć im prawdy. Wiem jak bardzo mój tata się cieszył że w końcu po tym co stało się w moim życiu, kogoś sobie znalazłam. Moi rodzice znają się z rodzicami Zayna już bardzo długo, nasza znajomość z chłopakiem zaczęła się właśnie od obiadu w naszym domu dwa lata temu. Nasze mamy bardzo chciały żebyśmy byli razem a jak w końcu oznajmiliśmy że jesteśmy w związku były bardzo szczęśliwe. Przez chwilę biłam się z myślami czy powiedzieć ojcu prawdę. Jednak uznałam że nie mogę ich wiecznie okłamywać a w końcu i tak prawda wyjdzie na jaw. Wzięłam głęboki wdech a mój tata spojrzał na mnie z zaniepokojeniem.
- Nie jesteśmy już z Zaynem razem. - powiedziałam ciężko. - Zerwałam z nim tydzień temu wtedy gdy nakryłam go jak całuje się z jakąś inną laską. - dodałam po chwili. Mój ojciec był w szoku. Przez dłuższą chwilę wpatrywał się w mnie,
- Czemu nie powiedziałaś nam wcześniej? - wydusił z siebie
- Byliście wtedy w delegacji, nie chciałam wam zawracać już głowy moimi związkami. A poza tym bardzo pomogła mi Clara, Harry no i Logan - ostatnie imię powiedziałam ciszej ponieważ wiedziałam że ojciec traktuje Logana tylko jako pracownika i nie dopuszcza do siebie myśli że pomiędzy nami mogło by coś być. Nie miałam pojęcia czemu tak taktował Logana. Nie jest od mnie dużo starszy bo tylko o trzy lata. Podobno to moja mama znalazła Logana na te stanowisko, miała do niego największe zaufanie jeśli chodzi o tę posadę. Było też kilku innych mężczyzn którzy nadawali się również na te posadę ale moja mama jednogłośnie wybrała Logana. Więc nie wiem czemu mój ojciec nie do końca mu ufał. Ale taki już jest mój tatuś, nikt nie jest w stanie do końca wiedzieć jakie ma intencję. Jest w jakiś sposób podobny do Logana. Jego twarz w obecności obcych dla niego ludzi nie odkrywa żadnych emocji.
- Kochanie nigdy nam nie przeszkadzasz, jestem twoim ojcem i chcę wiedzieć to prędzej niż Harry lub Logan - powiedział z naciskiem na ostatnie słowo.
- Dobrze tato następnym razem będziesz wiedział o wszystkim jako pierwszy. - zapewniłam go i przytuliłam lekko mają nadzieję że to koniec naszej rozmowy bo szczerze mówiąc byłam już padnięta.
- Mia, a co jest pomiędzy tobą a Loganem i co działo się w tej łazience? - zapytał mój ojciec patrząc mi głęboko w oczy. Wiedziałam że nie ominie mnie te pytanie, najgorsze w tym jest to że ja sama nie znałam odpowiedzi na to pierwsze pytanie.
- Logan jest moim ochroniarzem. A w łazience oczyszczałam Loganowi rany po tym jak szarpał się z jakimś typem. - odpowiedziałam bez żadnych emocji.
Na pewno jest tylko ochroniarzem? - zapytała ojciec a ja tylko przewróciłam oczami.
- Tak tato. - powiedział po czym wstałam i chciałam kierować się już na górę. - Przepraszam ale ja już pójdę do siebie, jestem zmęczona.
- Dobrze, Dobranoc Mia - powiedział gdy byłam już na schodach.
Gdy już dotarłam do swojego pokoju, udałam się z swoją piżamą do łazienki. Zmyłam starannie makijaż i przebrałam się w krótkie czarne spodenki od piżamy i za dużą szarą koszulkę Logana. Położyłam się na swoim łóżku i momentalnie zasnęłam.
***
Rano obudził mnie mój budzik. Usiadłam lekko zaspana na łóżku i wyłączyłam swój budzik. Spojrzałam no zablokowany ekran mojego telefonu i zobaczyłam nieodebrana wiadomość. Szybkim ruchem odblokowałam swój telefon i odczytałam wiadomość która była od Logana.
Od: Logan
Będę za trzydzieści minut.
Była godzina szósta a on napisał mi że będzie za trzydzieści minut? Kiedy on wstaje? Po krótkiej chwili wstałam i udałam się do łazienki. Wzięłam zimny prysznic a później przebrałam się w świeżą i czystą bieliznę. Niestety od zawsze mam nawyk brania tylko bielizny do łazienki przez co już kilka osób takich jak Clara czy Harry widzieli mnie w samej bieliźnie, niestety nie mogę już tego zmienić. Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy w celu poszukania na dziś jakiś ubrań. W końcu zdecydowałam się na beżowy komplet. (zdj. w mediach) Spakowałam do swojej dużej czarnej torby kilka książek potrzebnych na dzisiejsze lekcje. Zrobiłam dziś lekki makijaż który składał się z korektora, tuszu, błyszczyku oraz nie mogło tez zabraknąć pomady do brwi. Tak gotowa zeszłam na dół a moim oczom ukazał się Logan oraz mój tata którzy piją razem kawę i o czymś rozmawiają.
- Hej - powiedział krótko i usiadłam obok Logana, a moja mama podała mi śniadanie.
Zjadłam w spokoju posiłek i odłożyłam talerz na blat w kuchni. Spojrzałam na dość dużych rozmiarów zegar który wisiał w jadalni. Wskazywał godzinę siódmą. Mój tata pożegnał się z wszystkimi i pojechał już do firmy za to mama poszła gdzieś na górę. Zostałam sama na dole z Loganem a do wyjazdu zostało nam jakieś trzydzieści minut.
Logan kończył pić swoją kawę a ja postanowiłam w końcu przerwać ciszę.- Rozmawiałam wczoraj z moim tatą. - brunet przeniósł na mnie wzrok i słuchał z uwagą. - Pytał się czy jest coś nie tak pomiędzy mną a Zaynem a potem pytał się kim dla mnie jesteś ty. - dodałam a w oczach chłopka widziałam iskierki na ostatnie kilka słów.
- Co mu powiedziałaś? - zapytał nagle.
- Prawdę. Jesteś moim ochroniarzem - odpowiedziałam.
- No mnie o to samo pytał się po tej akcji w łazience. - odpowiedział z lekkim śmiechem w głosie chłopak.
- A tak w ogóle to o której ty wstajesz że jesteś tu tak szybko - nagle zapytałam tym samym zmieniając temat.
- Około piątej trzydzieści. - odpowiedział miło.
- O boże mi jest trudno wstać o szóstej. - jęknęłam a chłopka zaniósł się śmiechem.
- Widziałem że śpisz w mojej koszulce. - powiedział z cwaniackim uśmieszkiem chłopak.
- No tak jakoś wyszło - zawstydziłam się i zasłoniłam kosmykami włosów swoje policzki. Logan odgarnął swoimi dłońmi moje włosy za ucho i podniósł mój podbródek.
- Pięknie wyglądasz. - powiedział Logan a mnie totalnie zatkało. Nie wiedziałam co powiedzieć, czułam jak moje policzki stają się coraz bardziej gorące co oznaczało że jeszcze bardziej się zarumieniłam. Brunet na ten widok uśmiechnął się i popatrzył mi głęboko w oczy.
________________________________________________________________________________
Dziś dosyć krótki rozdział ale nie miałam jakoś weny na pisanie. Jutro postaram się by był dłuższy.
Miłego Dnia / Wieczoru
CZYTASZ
Ze mną jesteś bezpieczna
FanfictionMia Roberts to zwyczajna nastolatka ze swoimi problemami. Jej rodzice zbudowali od podstaw firmę, dzięki czemu jest ona znana w całym państwie. Coraz częściej zdarzają się porwania dla okupu czy też częste śledzenia. Główna bohaterka znajduje się w...