22. Zakochuje się w niewłaściwej osobie

4.5K 101 3
                                    

Siedzieliśmy kilka minut w totalnej ciszy. Myślałam nad ta całą sytuacją. Logan zawsze stawiał na swoim więc wiedziałam że tak będzie również w tym przypadku. Po kilku minutach ogarnęła mnie myśl że przecież miałam wrócić od razu po szkole do domu. Minęło trzydzieści minut od zakończenia moich lekcji a ja nadal siedziałam w samochodzie wraz z Clarą i Loganem pod budynkiem mojego liceum.

- Ja już będę się zbierać - przerwała ciszę moja przyjaciółka tym samym wyrywając mnie z lekkiego transu.

- Okej, później zadzwonię. - odpowiedziałam posyłając brunetce lekki uśmiech. To ona jako jedyna wiedziała co stało się gdy wieczorem wróciłam do domu. Ja nie wiedziałam co o tej całej sytuacji myśleć za to Clara twierdziła że obaj coś do siebie czujemy. Ja oczywiście zaprzeczyłam ale coś w środku mówiło mi że czuje do chłopaka coś więcej niż tylko zwykła znajomość.

Gdy Clara wyszła z auta i trochę się oddaliła Logan skierował swój wzrok na mnie i bacznie mi się przyglądał. Nie chciałam wracać do domu bo wiedziałam co mnie czeka. W pewnym momencie chłopak lekko musnął moje usta po czym mnie pocałował, ja bez wahania oddawałam każdy jego pocałunek. Chciałam by ta chwila trwała jak najdłużej ale przerwał ją dzwoniący telefon Logana który nie dawał za wygraną i dzwonił tym samym przeszkadzając nam. Brunet był niestety zmuszony oderwać się od mnie i z grymasem wymalowanym na twarzy odebrał telefon i przyłożył do ucha. Pomimo że rozmowa nie była na trybie głośnomówiącym, dobrze wiedziałam że dzwoni mój ojciec. Słyszałam jak wydziera się na Logana przez telefon. Wiedziałam że tak będzie również ze mną. Mój ojciec bardzo nie lubił jak ktoś podważa jego decyzje. Tak było również w naszym przypadku. Kazał nam wrócić od razu po moich skończonych lekcjach ale było już dawno po nich a my nadal byliśmy pod szkołą. Chłopak skończył rozmowę i położył swój telefon na deskę rozdzielczą. Postanowiłam przerwać w końcu ciszę pomiędzy nami.

- Co chciał mój ojciec? - zapytałam skupiając w pełni swój wzrok na chłopaka.

- Kazał zawieźć cię natychmiast do domu bo jak nie to mnie zwolni. - odpowiedział po czym oparł się na fotelu i położył swoja dłoń na moim udzie przyjemnie ją gładząc.

- I co zamierzasz zrobić? - powiedziałam lekko przejęta całą tą sytuacja ponieważ nie chciałam by Logan stracił pracę. Zapewne wtedy mój ojciec przyprowadził by następnego ochroniarza ale pewnie o dwa razy starszego od Logana. Przy wyborze ochroniarza dla mnie kierował się umiejętnościami i wiekiem. Uważał bowiem że im starszy mężczyzna tym większe miał doświadczenie i jest w stanie zapewnić mi moje bezpieczeństwo. Jednak moja mama wybrała młodego, cholernie przystojnego Logana. Z początku ojciec nie był zadowolony ale po krótkim czasie uległ mamie i zatrudnił właśnie chłopaka. Choć Logan jeszcze nie pracował stosunkowo długo to nie znosiłam moich myśli w głowie na temat zakończenia pracy bruneta. Może to zabrzmieć dziwnie ale przywiązałam się do niego bardzo i nie potrafiłabym bez niego w miarę normalnie funkcjonować. Czasami irytowało mnie jego zachowanie ale w ostatnim czasie bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Z myśli wyrwał mnie zachrypnięty głos bruneta. Przez całe moje ciało przeszedł dreszcz.

- No zawiozę cię.

- Ale jakoś ci się nie śpieszy. - powiedziałam a chłopak w tym czasie przekręcił kluczyk w stacyjce i ruszył z podjazdu. Logan przez całą drogę przyjemnie gładził moje udo tak jakby wiedział że stresuje się rozmową z ojcem. On też był lekko zdenerwowany całą sytuacją ale świetnie to ukrywał. Ja widziałam to w jego oczach. W tych pięknych brązowych tęczówkach. Potrafiłam z nich odczytywać niektóre emocje chłopaka a on dobrze o tym wiedział.

Gdy byliśmy już na podjeździe, wyszliśmy razem z auta i weszliśmy do domu. Nie pierwszy rzut oka nie widziałam mojego ojca, weszłam do kuchni i zastałam tam moją mamę z lekkim uśmiechem na twarzy.

Ze mną jesteś bezpiecznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz