Znów to samo.
Znów on.
Czemu to nie może się skończyć?
***
Osunęłam się na podłogę będąc w ramionach Logana. Nie mogłam złapać oddechu. Znów to samo. Zawsze tak samo reaguje. Czemu to właśnie ja musiałam się stać ofiarą jakiegoś psychopaty, który ciągle zakłóca moje dotąd spokojne życie. Moje oczy się zeszkliły a informacje z otoczenia nie dochodziły do mnie. Nie słyszałam co mówi do mnie Logan z Victorią, utknęłam w jakimś amoku, z którego nie potrafiłam wyjść. W głowie odbijały mi się słowa listu a w drżących dłoniach nadal znajdowała się kartka.
Droga Mio.
Mam ogromną nadzieję, że również pojawisz się na balu organizowanym przez bliską mi osobę za dwa tygodnie. Chciałbym w końcu zobaczyć jak wygląda córka człowieka, który zniszczył mi życie. Niestety na chwile obecną nie miałem okazji zobaczyć Cię na żywo. Mam nadzieję, że uda nam się może porozmawiać. Liczę na to, że przybędziesz z Loganem. Pasujecie do siebie. W końcu on zrobi wszystko by ochronić ważną dla siebie osobę. A ty niczemu winna dziewczyna zakochujesz się w chłopcu, który ma tak bardzo zrujnowaną przeszłość. Świat jest okrutny Mio. Nie ma na Ziemi osoby, która nie będzie przed tobą niczego nie ukrywała bądź cię okłamywała. Nawet osoba, którą kochasz.
Znów przeczytałam po cichu list zalewając się łzami. W kopercie były jeszcze zdjęcia jak siedzieliśmy nad rzeką na ławce a Logan obejmował mnie w pasie składając pocałunek na moich ustach. Było też zdjęcie granatowego wypożyczonego BMW, którym jeździ Logan. On wiedział o balu. Ponadto William musiał go znać. Skoro zna go brat Logana to brunetowi też musi być on znany. Jeszcze bardziej zalałam się łzami czując jak jakieś ramiona oplatają mnie wokół. Boże czy o kiedyś się skończy? Mężczyzna śledzi mnie od dobrych kilku miesięcy prawdopodobnie zna się z braćmi Smith i wspomniał coś o tym, że wszyscy wokół mnie coś ukrywają. Ale czy osoba, w której jestem zakochana coś ukrywa? Czy Logan naprawę nie jest szczery?
Popadałam w jakąś paranoję. Wierzę osobie, która prześladuje mnie a nie osobie, której naprawdę ufam. Czułam jak ktoś wziął od mnie list a moje ręce bezwładnie opadły na kolana. Mężczyzna musiał naprawdę dobrze obserwować naszą dwójkę. Wiedział, że czuję coś do Logana. Jednak była też fraza dotyczącą iż Logan zrobi wszystko abym była bezpieczna. Po części się z nią zgadzam. Jest moim ochroniarzem jednak nic do mnie nie czuję. Więc jednak osoba nie wie wszystko.
Chwilę później poczułam dotyk na kolanach. Ciepłe męskie dłonie zacisnęły się delikatnie na kolanach.
- Mia. - powiedział cicho a do mnie w końcu dotarł jego cudowny głos. Kolejne łzy potoczyły się po policzku a ja spojrzałam na niego załzawionym wzrokiem. Patrzyłam w jego czarne tęczówki, które emanowały troską i spokojem.
- Ja już nie mogę. - jęknęłam płaczliwie a moje dłonie nadal niekontrolowanie się trzęsły. Spojrzałam kątem oka na Victorię, która nie wiedziała o co chodzi i była z lekka przerażona. Nie dziwiłam jej się. Sama byłabym przerażona na jej miejscu. - Ja mam tego dość. Czemu ja? - dodałam nie spuszczając wzroku z chłopaka. Jego tęczówki pusto się we mnie wpatrywały. On również nie znał odpowiedzi na to pytanie.
- Mia jesteś tu bezpieczna, nic ci nie grozi. Wszystko jest dobrze. - powiedział łagodnie przysuwając się bliżej mnie.
- Nie Logan, nic nie jest dobrze. - podniosłam lekko swój załamany głos ścierając łzy w policzków. Nie było dobrze. Prześladowania się nasilały a nawet Chris nie jest w stanie rozpoznać kim jest tajemniczy mężczyzna. Był nie do schwytania.
CZYTASZ
Ze mną jesteś bezpieczna
FanfictionMia Roberts to zwyczajna nastolatka ze swoimi problemami. Jej rodzice zbudowali od podstaw firmę, dzięki czemu jest ona znana w całym państwie. Coraz częściej zdarzają się porwania dla okupu czy też częste śledzenia. Główna bohaterka znajduje się w...